Czy różnica 7 lat to duża różnica w związku ..

.. w przedziale wiekowy 18-25 lat ? Moi rodzice dość krzywo patrzą na ten związek, mimo że mama jest "zakochana" w Grzegorzu, ciągle mówi że mam gust i ze lepiej nie mogłam wybrać, i że taki chłopak to skarb. Za każdym razem jak do nas przychodzi to lata nad nim jak nad królem :P .. Tata też uważa że jest w porządku, mówi do niego "zięciu" i w ogóle.. ale nieraz maja odpały, mówią żebym się zastanowiła, bo to jednak niemała różnica wieku, no i kilometry nas dzielą .. [ ok. 70. ] my się kochamy i dla mnie taka różnica nie stanowi większego problemu.. Jak jest waszym zdaniem? Z Grzegorzem i tak nie zerwę, kocham go, ale interesuje mnie opinia innych . pozdrawiiam

jeżeli się kochacie, to nie ma żadnej różnicy ;) tym bardziej że rodzice Go akceptują, a to ze czasami maja wątpliwości, to jest normalne :P boją się ze im za wcześnie "wyparujesz" z domu :P

przedmówczyni / przedmówcy :)

a moim zdaniem to on jest za stary :P Ty dopiero zazcełaś żyć, a on już do 30_stki odlicza ;) .. no ale skoro się kochacie, to nie moja sprawa.. k ważdym bądź razie ja nie jestem za takimi związkami ..

zdania dość podielone, ja tam jestem za ;)

18-25 lat to spoko wg mnie ;)

pilnuj żeby Ci mama go nie odbiła

Dojrzaly 25 latek nie bedzie szukal "milosci" wsrod licealistek, takze mozliwe, ze jestescie na tym samym poziomie

dzięki ;P .. glonojad - będę pilnować :D :D

"pii" dziewczyny szybciej dorastają, nie znasz jej może jest na tyle dorosła żeby z nim byc a skoro się kochacie, to taka różnica, to jak żadna ;)

Tak naprawdę to o co wam chodzi, powiem tak , ja mam 40 lat i nie za dobrze bym sie czuła przy rówiesniku, dlatego własnie dochodzi do rozwodów i zdrad bo facet będzie sie oglądał na młodsze. I nie ma co bawić się w hipokryzję taka jest prawda. Myślę że 10 lat to najlepsza różnica.

Nie musze jej znac, aby wiedziec, ze licealistka nie ma doswiadczenia 25 latka i najblizsze 5-7 lat dopiero ja uksztaltuja i dostarcza roznych doswiadczen, a facet ktory wiaze sie z 18latka chce uciec przed dorosloscia.odpowiedzialnoscia i wymaganiom jakie ona stawia.

pii - ale skoro się kochają to co za problem?? są i przypadki że 30 latek chodzi z 18 latką, a nawet i starsi, to to już jak dla mnie jest troszeczkę drętwe, ale 7,8 lat róznicy w takim przedziale jest ok.. a po za tym miłość ją doświadczy :P widzę że niektórzy tutaj nie myślą o miłości tylko o tym kto jak i w czym jest doświadczony

ale masz problem - dzięki ;) też mi się nieraz wydaje że niektórzy myślą tylko o tym :P

7 lat roznicy i 60 km :) i dalej jestesmy razem, po 10 latach :) POWODZENIA :)

moim zdaniem jest akurat :D

to nie chodzi o to ze jest starszy, mam miala na mysli ze taki facet wie co czego mu pałaka słuzyi moze rozgladac sie za dojrzalszymi, a odległosc was dzielaca sprzyjac moze zdradzie, to mama miala na mysli sugerujac zebys sie zastanowiła, ale wcale tak nie musi byc , kwestia zaufania

Moim zdaniem to nie problem... znam parę gdzie Ona miała 17 chłopak 26. Dziś są małżeństwem, mają śliczną córeczkę. Rodzice dziewczyny też mieli obawy jak każdy rodzic... rodzice pewnie zadają te pytania, bo chcą się upewnić co do Twojej/Waszej decyzji o byciu razem... Coś powiem jeszcze śmiesznego o tej parze znajomych a w zasadzie o sąsiadce, co miała córkę też w wieku 17 lat i próbowała buntować jej rodziców przeciw niemu... sąsiadka gadała, że wpadnie z ciążą przed maturą... co się okazało oni nie wpadli tylko jej córka w dodatku z kolesiem, którego mało znała... Wszyscy mieli niezłego łacha z tej baby. A Ci mają córkę urodzoną dwa lata po ślubie, mają pracę w zawodzie, hobby, są szczęśliwi. Trzymajcie się i powodzenia! :) P.S. Nie pozwólcie by ktoś zniszczył Wasze szczęście w miłości, to największy dar :)

Madzik - hehe każdy kij ma dwa końce ;) powiem Ci szczerze - dobrze tej babie, że tak się skończyło ;) Morison - pesymizm pprzez Ciebie przemawia.. :P czy sex musi być dla samej przyjemności?? moim zdaniem sex to też w pewnym rodzaju miłość. Stosunek ukochaną osobą to nie to samo co sex z prostytutką, to się widzi, czy ktoś robi to dla przyjemności czy z miłości ;) swoją drogą dziękuję za wypowiedzi, nie spodziewałam się że sie ktokolwiek wypowie ;)

to powinna być przepaść.... Oczywiście ludzie są różni, ale w tym przedziale wiekowym te 7 lat to największa przepaść, jaka może być i wiem co mówię, bo uczę ludzi w wieku tej dziewczyny. Sama mam 27 lat. Mam dobry kontakt z młodzieżą, bardzo na luzie, jednak dziewczyna, przed którą studniówka, matura, wybór studiów jest w zupełnie innym momencie życiowym niż facet 25-letni..... Między mną i mężem jest blisko 4 lata, ale poznaliśmy się, gdy miałam 21 lat Mam też bliskiego przyjaciela, który jest starszy ode mnie te rzeczone 7 lat i świetnie się rozumiemy, ale poznaliśmy się już w pracy, czyli na względnie podobnym etapie.... Jeśli oboje są na poziomie dojrzałości, przeciętnym dla swojej grupy wiekowej to albo ten związek się utrzyma, ale minie jeszcze wiele lat nim jako związek dojrzeją do czegoś, albo nagle w wyniku dojrzewania i przechodzenia kolejnych etapów dziewczyny, rozejdą się. Najgorzej gdyby on nagle zapragnął stabilizacji, a ona temu uległa pod wpływem chwili... Pozdarwiam

Między mną a moim facetem jest właśnie 7 lat różnicy. Z tymże ja mam 23, a on 30. No i jest super :)

powiem Ci szczerze, że wypowiedziałaś się w taki sposób, że nie bardzo wiem co odpowiedzieć :P umiesz podchodzić ludzi psychicznie :P Jednak zostaję przy swoim. Kocham Grzegorza i nie wyobrażam sobie życia z kimś innym, on co pięć minut powtarza mi że mnie kocha, jest niesamowicie troskliwy, lubi patrzeć mi w oczy.. Kocham Go a on mnie, to się czuje przy każdym pocałunku i każdym przywitalnym uścisku, nawet gdy nie widzimy się tylko jeden dzień .. mimo wszystko dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź. :)

darrida - od iu lat jesteście razem?

Od 1,5 roku.

no to już ładny starz ;) my jesteśmy od 10 miesięcy, ja w czerwcu kończę 19 lat, on we wrześniu 26 ;)

warto podkreślić, że gdy zaczeliśmy ze sobą być miałam jeszcze 17 lat gdy pierwszy raz pojechałam z nim żeby przedstawił mnie swoim rodzicom, jego mama stwierdziła że mam 20 lat :P podobnie moja mama oceniła Grzegora, na 20 pod czas gdy on miał 24 .. ;) nie wyglądamy na swój wiek ;)

zazdroszczę Ci .. :) a co Twoja mama powiedziała, gdy zobaczyła Cię z "niby 20 latkiem" ?

to, że byłam z "niby 20 latkiem" to zaakceptowała.. Gorzej było jej przyjąć do wiadomości, że nie różnią nas 3 lata, a aż 7 ;) ale z biegiem czasu przyzwyczaiła się do Grzegorza, i teraz traktuje go jak "syna" ;)

od 17 roku życie sie dupczysz.. o ja ale dziwusia :D

filipuś - w takie rzeczy się nie wnika!!!!