Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spiaggiaazzura

nieznajomy facet zaprosil mnie ...

Polecane posty

Gość loolitkka
On jest przed 30, tak na oko. No nie wiem co mu napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzida... :D ten facet "skradal sie" tak do mnie od prawie roku.... mam nadzieje, ze to rozsadny czlowiek i jakby co zrozumie, ze to tylko kawa... :D ehh :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loolitkka
No wtedy nie napisał o tej kawie, tylko że to jest jego nr, że się wcześniej nie odzywał bo często za granicę wyjeżdża i cieszy się, że miał okazje mnie poznać itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez guzika
Nie przyjmuj zaproszenia. Mnie tez tak kiedyś zaprosił ktoś, kto mijał mnie na ulicy. Przyjęłam zaproszenie, poszliśmy na kawę, a potem okazało się, że facet szukał tylko seksu. Tak naprawdę nie obchodziłam go ja, tylko to, żebym się z nim szybko bzyknęła. Nie chciał nawet wiedzieć, kim jestem, gdzie mieszkam, co lubię itd. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loolitkka
Nie, nie ma... przynajmniej tak powiedział... Ehh.. no właśnie też mi pare osób powiedziało, że tu tylko o sex chodzi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No sex jest pierwszym co przychodzi na mysl w takiej sytuacji... tutaj facet mieszkajacy sam... bez zony... jakos nie widuje go z zadnymi kobietami nigdy... nikt go nie odwiedza... on tez zbyt mobilny nie jest... spedza wieczory w domu itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loolitkka
No masz rację :) Chyba do niego napiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to tylko obrączka-ozdoba
zajomy z opracy taka nosi a jest kawalerem. Ja kiedys zaprosilam pewnego chłopaka na kawe... odmowil. Pozniej sam mnie zaprosil, powiedzial, ze czuł sie jak idiota i nie wiedział co powiedzieć, bo TAKA ziewczyna do niego podeszła ;) Spotkaliśmy się raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumieMMM
sorry, ale gdybys sie zgodzila, to wyszlabys na jakas desperatke, ktora przyjmuje zaproszenia od pierwszego lepszego na ulicy. Poza tym facet zapraszajacy kobiete z obraczka na reku jest niepowazny i dobrze nie wrozy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loolitkka
Ehh... mi się wydaję, że nie powinnaś go tak od razu skreślać ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loolitkka
W sumie to mam tak samo, z jednej strony bardzo chciałabym się z nim spotkać, ale z drugiej może mu chodzić tylko o sex ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loolitkka.... tak miedzy bogiem a prawda... to tego "mojego" o sexualne intencje li tylko bym jednak nie posadzala... dzida naprawde ma racje, ze kawa jest dobrym rozwiazaniem jesli chce sie wybadac grunt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loolitkka
Ale wiesz nie chce wyjść na jakąś desperatke czy cos ;/ albo jeśli się odezwe on może pomyśleć, że lece na jego kase auto itd bo jest bogaty ehhh... mam mętlik w głowie. Ale jakby nie patrzec jak się z nim nie spotkam to się nie przekonam! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdkjhs
A co ja mam zrobić? Mam wyrzuty sumienia. Całkiem miły facet zaproponował mi kawę, ale byłam tak zaskoczona, że nie wiedziałam co powiedzieć. Czułam się skrępowana tą sytuacją i w ostateczności wymigałam się brakiem czasu. On nie ma do mnie żadnych namiarów, a ja owszem tak. Wypada jakoś do niego zagadać, albo zadzwonić? tak chyba nie zbyt ok. go potraktowałam. minęły 2 miechy, może już zapomniał, albo by się może ucieszył? Co o tym myślicie? Nie umawiam się z nieznajomymi na ulicy, ale z nim zamieniłam trochę słów i wydaje się być spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loolitkka
I co zamierzasz napiszesz do niego? Jak tak to co? Bo ja nie wiem co wymyślić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdkjhs
ja też nie wiem, więc olać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loolitkka
Ja bym nie olewała, też mam taka sytuacje jak Ty... chciałabym się odezwać tylko nie wiem jak ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdkjhs
o miło wiedzieć, że nie tylko ja jestem takim tchórzem:) może Ty napisz do mojego, a ja napiszę do Twojego? A tak poważnie to jak zagadać i czy zagadać? Myślicie, że by się facet, który mógł się poczuć splawiony, ucieszył z propozycji spotkjania? Bo ja nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loolitkka
Ja mysle ze napewno nie zaszkodzi się odezwać :p TYLKO JAK :) Wiesz może na początku poczuł się urażony, ale zawsze istnieje szansa na odkręcenie tego i zrehabilitowania się :p Jak sobie teraz o nim pomyśle, to strasznie żałuje że wtedy się z nim nie umówilam... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdkjhs
on się wykazał odwagą, więc chyba tez tak prosto z mostu z nim porozmawiam. zadzwonie do niego i powiem, ze znalazłam czas i zapytam czy ma chęc sie spotkac. bedzie to uczciwe,bedzie mogl mnie splawic jak bedzie chcial. Tylko czy dziewczynie wypada, tak zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×