Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NuNaAa19

Pytanie o....Prosze o szczere odp

Polecane posty

Chciałabym zapytac czy ktoras z Waszych znajomych badz Wy same doswiadczylyscie skrajnie przedwczesnego porodu? Mi niestety taki grozi :( A jestem dopiero w 28 tc ;( Myslicie ze Dziecko mialoby szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mateńka86
jak to przedwczesny poród??możesz mi wytłumaczyć?ja strasznie boje sie o swoja dzidzie ,jestem w 23tyg,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chodzi o to,ze dziecko moze urodzic sie o wiele za wczesnie ale nic nie dzieje sie bez przyczyny wiec nie martw sie na zapas... Ja mam cos nie tak z lozyskiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja urodziłam ale w 35 tc, u mnie było o tyle dobrze że 2 tyg przed porodem trafiłam z przedwczesnymi skurczami i dostałam zastrzyki na rozwinięcie się pęcherzyków płucnych. w szpitalu widziałam wiele wcześniaków ale teraz rodzi sie ich dużo wiec nie martw się jeśli i ciebie to spotka :) a co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w 28 tc dziecko ma juz bardzo duze szanse na przezycie. ja urodziłam w 23 :( tydzien temu byłam w szpitalu i dziewczyna rodziła w 30 tc- maluch ma sie swietnie, wazył 1 kg i dostał 9 punktów apgar, wiec sie nie martw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to gotowe do porodu , a lekarz zalecił zastrzyki na płuca? powinnaś ty i dziecko być przygotowana na przedwczesny poród. ile teraz maluszek ma? cm? kg? ja urodziłam wcześniaka ale 3600 i 56 :) i 9 punktów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile ma cm ale wazy 1001 g :).Zastrzykow zadnych jeszcze nie dostalam bo nie jest bardzo zwapnione to moje lozysko.we wtorek ide na usg- juz czwarte w tym miesiacu.zobacze co mi powiedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic się nie martw kochana. Mój synek urodził się w 34 tygodniu, leżałam w szpitalu z zagrożoną ciążą od 23 tygodnia. Dostał 1 punkt w skali Apgar. Teraz jest świetnym chłopakiem, gra w piłkę nożną i uczy się najlepiej w klasie. To było 8 lat temu- dzisiaj w szpitalach jest tak fachowa aparatura, że nie ma się co martwić. Ale ja też dostałam zastrzyki na rozwój pęcherzyków. Nie denerwuj się. Pytaj o wszystko lekarza i rób co mówi. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z wagą to różnie bywa :) mi 24 godziny przed porodem powiedział 3050 więc pomyłka była prawie o pół kg :) ale nie martw się, zamartwianie nie pomaga a aparatura w szpitalach jest rewelacyjna i personel przeszkolony do takich maleństw. jedynie przykro patrzeć na inkubator i wiele rurek podłączonych do malucha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale chyba w nie kazdym szpitalu aparatura jest taka super ;( np w moim jezeli dziecko urodzi sie przed 36 tc to wywoza do szpitala oddalonego o 80 km bo szpital nie jest przystosowany do opieki nad takimi malenstwami.Ja niby mam juz ustalone ze bede rodzic w tym oddalonym ale roznie to bywa i moge nie zdazyc i wtedy bedziemy z moim maluszkiem zdani na konowolow z naszego szpitala.Nie mam do nich zaufania, gdyz znajomej synek (mial byc moim chrzesniakiem) tez zmarl w brzuszku w 6 miesiacu :( A najlepsze jest to ze byla dzien wczesniej na USG, lekarz zapewnial ze wszytsko ok a na drugi dzien zle sie poczula, od razu szpital i okazalo sie ze dzieciatko nie zyje od kilku godzin...Wiec jak im zaufac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepsze jeszcze jest to, ze zaden z lekarzy nie byl w stanie jej powiedziec co bylo przyczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myśl od razu tak pesymistycznie. Różnie się rzeczywiście dzieje, ale bardzo dużo daje Twoje nastawienie. Jeżeli będziesz się zamartwiać to po prostu nic nie da. Jak leżałam w szpitalu nasłuchałam się takich historii, że mózg mi się lasował. Po jakimś czasie nauczyłam się uodparniać na nie. Musisz wierzyć,. że będzie dobrze. Bo będzie i już. Dobrze, że wiesz co się dzieje. czasami ciąża jest zagrożona a przyczyna nieznana. poczytaj sobie co robić w twoim przypadku i nie zadręczaj się, bo się wykończysz a to i tak nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszam sie tym ze juz blizej niz dalej :) Z Maluszkiem chyba wszystko dobrze :) Dyskoteke sobie u mnie w brzuszku urzadza wiec wiem ze rosnie mi baczek :) Najgorzej jak nie rusza sie przez dluzszy czas to sama go budze bo sie boje ze cos z Nim nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ma jeszcze sporo miejsca, więc tańczy sobie, później będzie tak śmiesznie napierał od środka, jakby przeciągał się. A wiesz już czy to chłopiec, czy dziewczynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem jak trzymam sie za brzuch to czuje jakby wypychal glowke a czasem takie malutkie "cos" jakby raczke czy nozke :) Wierci sie strasznie, ale z drugiej strony to dobrze wiec jak sobie chce to niech sie wierci :) Najwazniejsze zeby Jemu bylo dobrze... No ma byc maly kawaler :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopczyki są super :) Będzie Cię kochał nad życie, będziesz najcudowniejszą kobietą w jego życiu. Oczywiście do czasu... Ja czekam na synka bo jest ze swoim tatą na feriach. Dzisiaj powiedział mi- pamiętaj, że kocham ciebie bardziej niż ty mnie. No i co po takich słowach rzec? Dlatego mówię, że będzie dobrze. Mówi Ci to mama dziecka z 1 punktem Apgar. Nawet lekarze mówili o moim synku, że to cud medycyny. Życzę kolorowych słów i pozytywnego myślenia, dbaj o siebie a będzie OK. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek zyl 15 min, ale nikt nawet nie staral sie go ratowac bo z gory uznali ze sie nie uda. no i szpital nie byl przygotowany na ratowanie skrajnych wczesniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź dobrej myśli :) 3mam kciuki :) Ja urodziłam w 34 tygodniu. Mała ważyła 2860 i mierzyła 52, 9 pkt. Wszytsko z nią ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady P- gratuluje wspanialego, kochajacego i takiego madrego Syneczka :) Mam nadzieje ze ja z moim tez damy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa urodziła w 26 tygodniu bliźniaki. Oboje przeżyli, jeden szybko doszedł do siebie i już (albo dopiero) po trzech miesiącach był w domku. Drugi był trochę słabszy, dużo chorował, ale już jest wszystko w porządku, trafił do domu po pół roku, teraz maja oboje po 8 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×