Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monijam

czy trudno dostac rozwód, jeśli nie ma dzieci?

Polecane posty

Gość monijam

witajcie mysle o rozwodzie...nie przypuszczalabym. czy trudno dostac rozwod, jesli nie ma dzieci w malzenstwie? jestesmy po slubie dopiero 2 lata, ale powoli przestaje dawac rady, nie wytrzymuje. powód: coraz czestsze naduzywanie alkoholu ze strony meza i zwiazana z tym narastajaca agresja, kłotnie, przemoc psychiczna nawet. nic od niego nie chce, zarabiam dobrze, jestem niezalezna. jak to sie zalatwia? sklada sie pozew, tak? potrzebuje prawnika? nic nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaaaaaaaaaaaaaaa
bardzo dzybko i ciesz sie ze nie macie dzieci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy on się zgodzi na rozwód? prawnika nie potrzebujesz, jeśli chcesz zeby rozwod był z jego winy, znajdz świadków ktorzy potwierdzą ze nadużywa alkoholu i przede wszystkim ze jest agresywny. no i musisz powiedzieć ze rozpad pozycia nastapił ponad 6 miesięcy temu (to jest ważne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jest trudno
zalezy w jakim kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monijam
wczoraj postanowilam, ze nie bede z nim juz wspolzyc, wiec chyba trzeba zaczac liczyc ten czas od teraz... nie wiem, czy beda swiadkowie - on jest na zewnatrz spokojnym, cichym czlowiekiem, nie lazi po knajpach, ciezko pracuje, na pozor idealny maz. pije przewaznie tylko w domu, jesli ja oponuje, to budzi sie w nim zlosc, agresja. sam uwaza sie za idealnego, to ja jestem ta zla, narzekajaca, wredna. nie wiem czy jest alkoholikiem, potrafi nie pic 3 tygodnie pod rzad, ale to max. wczoraj przegial, nie dotrzymal slowa, powywalal ubrania z szafek z wscieklosci. dlatego powaznie biore pod uwage rozwod. nie chce mu udowadniac zadnej winy, kocham go, po prostu nie moge z nim zyc. jestem mloda (25 lat), potrzebuje poczucia bezpieczenstwa w domu, potrzebuje meza, ktory jest troskliwy nie tylko od swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam jedną sprawe
i koniec sąd nie moze cie zmusić zebys byla z mężem jeśli ty nie chcesz tego oczywiście musisz wykazać , ze nastapil trwaly rozklad pożycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monijam
mieszkam za granica, ale slub byl brany w Polsce. on sie na pewno nie zgodzi, jak mowie o separacji to juz sie denerwuje. ogolnie ja przesadzam, niepotrzebnie narzekam, on mnie tak kocha, on sie zmieni - wiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RejentFr
Zacznij go nagrywac - bedzie to pomocny dowod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monijam
Biore pod uwage, ze to moze tylko kryzys, ze moze wciaz sie docieramy. Ale czy 8-10 piw tygodniowo to jest OK? ja juz sie sama pogubilam, u mnie w domu sie nie pilo, ja pije od swieta, dla mnie to chore pic po kilka piw pod rzad samemu ze soba, przed TV albo komputerem. W tygodniu, kiedy pracuje, nie pije, nie zawala pracy, to sie zdarza tylko przed wolnym dniem lub w czasie urlopu. Od jakiegos czasu nie ma ochoty na seks, tlumaczac to zmeczeniem. Ogolnie wszystko sie wali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monijam
A czy musze mu udowadniac wine? Nie chce. Jesli bedzie potrzeba, chce po prostu móc odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwód powinn sie łatwo dostawac a ta osoba która utrudnia sprawe tylko sama sobie szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RejentFr
Skomplikowana Twoja sprawa ... odejdziesz to moze Cie nachodzic - jak nie bedzie rozwodu. Kurde ludzie, myslcie zawczasu ... po co Wam te sluby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monijam
Rejent- przed slubem bylo cudownie, uwierz...Ja akurat jestem osoba rozsadna i odpowiedzialna, 10 razy sie zastanowilam, zanim za niego wyszlam, znalismy sie pare lat. Sam widzisz, ze wpadki nie bylo i nie ma, to wszystko z milosci, z pragnienia bycia ze soba. Moze kamuflowal swietnie swoj nalog, moze ja tez bylam inna, lepsza? Kto wie. I tak ten rozwod nie mialby dla mnie zadnego znaczenia, to tylko regulacja spraw prawnych, spolecznych. Jestem wierzaca, slub byl koscielny, o uniewaznienie nie zamierzam sie starac, bo to hipokryzja. Wiec pozostanie moim mezem na zawsze, w sercu takze. Chodzi o codziennosc, o to, ze codziennie klade sie spac zestresowana albo we lzach. Tak nie moze dluzej byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RejentFr
Eh, wierzaca, slub koscielny, ze soba na zawsze ... to co? Niby kosciol dopuszcza zycie z wampirem, z osoba, ktora rujnuje nam zycie - w imie milosci do Boga? Jaka hipokryzja? ;) Twoje zycie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monijam
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monijam
Może na razie jeszcze zaczekam, zobaczę. Niech minie kilka miesiecy, w najgorszym wypadku sie wyprowadze, a jesli nie bedzie wyjscia, to o rozwód złoze pozniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mankowia
może najpierw powiedz mu co planujesz...wyprowadz sie na jakiś czas... ludzie którzy mają problem z alkoholem potrzebuja mocnego kopa. Moze da mu to do myslenia i postara sie coś zminic. Tylko musi wiedziec ze nie zartujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×