Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jataki

A mnie chłopak zostawił...

Polecane posty

A mnie chłopak zostawił... Postawił kawę na ławę spytał, czy się w nim zakochałam i czy w ogóle widziałam go za męża (było o 6 lat starszy ja mam 23 lata). Powiedziałam, dwa razy nie. A potem jak się rozryczałam to nie było końca przez następne dni. Byliśmy razem jakieś 3 miesiące. Zawsze gdzieś mnie zapraszał, ale nigdy nie chciałam iść, nie poszłam też na sylwestra i to go tak zabolało, że przestał mnie kochać. Potem prosiłam, żeby wrócił żeby dał mi jeszcze jedną szansę, że teraz zmienię podejście, że będę z nim wszędzie chodzić, że pomyśle o ślubie. Poprosiłam żeby się zastanowił, a on wysłał mi wiadomość na gg, że to koniec, że chce być szczęśliwy a do mnie nie czuje już tego co wcześniej... Jak na osobę, która tak ładnie mówiła o braku uczuć płaczę i myślę o nim stanowczo za często. Mam duży żal, że wszystko wyszło jak wyszło. Był moim pierwszym chłopakiem i popełniłam strasznie wiele błędów, ale nie dał mi szansy. Z drugiej strony strasznie mnie do wszystkiego popędzał, że ja się po prostu bałam... Teraz mi go brakuje. On mi tłumaczy, że nie jest na mnie zły, a ja po prostu chcę samą siebie zagryź, za to wszytko. Ha! Nawet przyznał, że w ogole nie jestem w jego typie, a widziałam, że mnie przecież kochał, a teraz już nie... Podczas rozmowy wahał się, chyba chciał spróbować związku bez większych zobowiązań (podobam mu się jak on to powiedział "mam ładne ciało" i pewnie chciałby ze mną jeszcze pobyć). To naprawę bardzo dobry facet. Chciał żebyśmy zostali przyjaciółmi, przed wyjazdem do domu poproszę żeby przyjechał, obejrzymy razem film i to chyba będzie już wszytko. Zostaniemy przyjaciółmi z widzenia, chociaż nie miałabym nic przeciwko związkowi bez zobowiązań dopóki kogoś nie znajdzie... Bo czy musi koniecznie znaleźć? To bez sensu wiem. Pewnie jak podjął decyzję to podjął. Ale on mi nigdy nic nie mówił, po prostu jak ściana nigdy nie krzyknął nic. Tak mi szkoda tego wszystkiego... Ale już chyba nie ma nic więcej do dodania. Kiedyś złościłam się że patrząc na mnie nie widzi mnie, a teraz gdy widzi odchodzi. Zabawne, że jakoś utarło mu się, że widzi mnie jako kotkę, która to się łasi to podrapie, a ja się tak starałam go nie ranić (gdy jeszcze mnie kochał). No i wygrałam, już mnie nie kocha, to ironia, wiem. Ale tak bardzo chciałabym spróbować jeszcze raz... Wiem rozpisałam się, ale po prostu muszę to z siebie wydusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infantylne to.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa...
ja wlasnie szykuje sie na spotkanie z chlopkaim z ktorym jestem od 8 miesiecy, chce go rzucic, juz nic nie czuje....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość time
nie oszukuj się, przez 3 miesiące to on starał się ciebie pokochać, nie pokochał i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo tak powiedzieć tylko potem wszytko co było w środku wychodzi na wiesz i okazuje się, że nie jest tak jak się myślało. Nie mam doświadczenia, pewnie jestem dziecinna. Sprawa pewnie jest zamknięta, ale chciałam zobaczyć jak ona wygląda z innej perspektywy. A jak się rzuca, cóż... Trzeba to chyba powiedzieć koniec i iść tylko, żeby nie było, że jednak jest coś o czym się nie wiedziało bo to naprawdę nie odejdzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz za nim placzesz
bo Cie zostawil. Jakby byl z Toba dalej to bys dalej go olewala. Sprawa jest jasna - jakbys go kochala tobys z nim poszla na Sylwestra i inne imprezy. Tobie nie zalezalo, on to wyczul i Cie zostawil. Po co mial sie meczyc. A Ty zobaczylas co stracilas i teraz za nim placzesz. Dobrze Ci tak , bedziesz miala nauczke na przyszlosc, a jemu daj spokoj, bo go nie kochasz. Niech se chlopak znajdzie inna dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może masz rację, naprawdę chcę by był szczęśliwy, dlatego nie chcę się narzucać, nie chcę by się zmuszał. Ale jedno wiem. Ja się nim nie bawiłam! Nie jestem takim człowiekiem. Chciałam by było dobrze, ale te imprezy gdzie byli tylko jego najbliżsi znajomi i rodzina, naprawdę wiedziałam, że czułabym się tam źle, dlatego tak bardzo nie chciałam iść. Teraz mogę tylko tego żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa ai ja tez sie zle czuje na imprezach rodzinnych u mojego faceta..zwłaszcza ze nie trawie jego jednej siostry...itp itd.... ale łaze zawsze łaze tam zaciskam zeby iu juz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że źle się zachowałam. Chciałam to naprawić, naprawdę mogę się zmienić! Przecież nie jestem złym człowiekiem. Nigdy nie byłam dla niego zła. To był mój pierwszy chłopak, naprawdę nie wiedziałam co robię dobrze a co źle. Dopiero co się spotkaliśmy, a on już chciał mnie przedstawiać rodzinie. Ja trochę się spłoszyłam… wycofałam... Teraz bym tak nie zrobiła, ale to już jest bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle co ja piszę! Głupie krowy! Haha jeny jak, żałosne jesteście ze swoją babską agresją! Nic nie wiedzą a wszystko, a jak człowiek leży to kopną, bo może ta chora złamana psychika poczuje się trochę lepiej. Jak jakaś zdegenerowana "dziewczynka z zapałkami". O, o człowiek się pali jak fajnie! O już się nie pali... Żal mi was... Naprawdę z radością patrzyłybyście jak człowiek niszczy sobie życie. Jak dobrze spojrzeć na problem trzeźwo a nie oczyma wypaczonych ludzi. Niedobrze się robi... Właśnie ten post powinien być jako ostatni, ale to już nie jest ważne. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedzie okazja to porozmawiaj z nim na spokojnie i wytłumacz, był twoim pierwszym wiec w jakis sposób twoje zachowanie jest uzasadnione, jak nie zrozumie tzn ze dupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×