Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onefka

Druga szansa??

Polecane posty

Gość onefka

Pierwszy raz piszę na forum. Sprawa skomplikowana i prosiłabym o obiektywne opinie, bo trudno mi już spojrzeć na to z jakiejkolwiek perspektywy i z dystansem. Z M. byliśmy parą ponad rok, na odległość. Bywało różnie, czasem widywaliśmy się co weekend, czasem raz na miesiąc. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, później on wyjechał, ale dawaliśmy rade. Miałam jednak problem z zaufaniem. Kiedy tylko mogłam, zaglądałam do telefonu, archiwum gadu itp. Wiem, nie powinnam, ale to silniejsze. Raz znalazłam wiadomość na nk, od panny, której nie miał w znajomych, pochodzącej z miasta, gdzie jest jednostka jego (250km od domu jego i mojego), o tym, pierze jego bluzę. Na końcu tysiące buziaków. Wytłumaczył się, że to kumpel jakiś do niej pisze. Uwierzyłam. Miesiąc później znalazłam eski, numer nieznajomy, o tym, że pragnie każdego kawałka jego ciała i takie rzeczy. Trudno mi było uwierzyć, że to siostra kumpla się w nim zakochała, a mi bał się powiedzieć o tym, że ona do niego wypisuje. To było w okresie kiedy widywaliśmy się raz w miesiącu. Koniec nastąpił dopiero gdy dopadła gg. Pikantne rozmowy z jego esk (rzekomo chciał ja poniżyć i udowodnić, że teraz on jest górą...wtf faceci są aż tak jebnięci??) No i z tą panną od wiadomości z nk. Bo to jednak nie do kumpla było. Ponoć jego koleżanka... Koniec był bolesny. Zemściłam się w najbardziej wyrafinowany sposób, uderzyłam tam, gdzie bolało go najbardziej. Wszystkim znajomym powiedziałam, że mnie zdradził, nie było już odwrotu. Mimo wszystko zgodziłam się na spotkanie, chciałam usłyszeć tłumaczenia...może nie potrzebnie, ale bardzo go kochałam. I tu się zaczynają schody. Od trzech miesięcy nie wiem co zrobić, kocham go nadal, jednak wiem, że kłamstwa w związku są nie wybaczalne. I to takie, której wskazują na jawną zdradę. No i sama nie jestem bez winy, nie potrafiłam zachować prywatności. Znajomi są przeciwko niemu...może głupia jestem, że słucham jego tłumaczeń, ale byliśmy naprawdę bardzo zgraną i udaną parą...tęsknie za nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×