Czy to objawy ciąży?

Hej, może temat już był, ale nie mam czasu na szukanie. Proszę o odpowiedzi a nie o krytykę... Chodzi o to, że kilka tygodni temu próbowaliśmy z chłopakiem pierwszy raz współżyć. Próbował mi przebić błonę bez zabezpieczenia, ale nic z tego nie wyszło, bo za bardzo mnie bolało... i mam takie pytanie... czy mogłam przez takie coś zajść w ciążę? Dodam, że okres spóźnia mi się jak na razie jeden dzień, aczkolwiek przez ostatnie dwa dni miałam podwyższoną temperaturę i lekkie zawroty głowy. Z góry dzięki...

w tobie?

Na szczęście nie, ale wiem, że przed pojawia się też jakaś wydzielina, w której też znajdują się plemniki ;/

no ale jak ci nie przebił błony bo cię bolało to jak możesz być w ciąży??

A dlaczego się nie zabezpieczyliście??? Nie rozumiem :o

kasia851 a błona daje gwarancje niezajścia w ciążę?

po moim pierwszym razie okres spózniał mi się 2 tygodnie chociaż zawsze był regularny. w ciąży nie byłam-stres oto przyczyna

Skoro nie przerwał jej błony to znaczy ze jest dalej dziewica, a czy dziewica może być w ciąży? No chyba, że mówimy tu o niepokalanym poczęciu to zmienia postać rzeczy.

Nie daje :/ Błona dziewicza ma otwór przez który "wylewa" się krew miesiączkowa, więc równie dobrze może się przez niego coś przedostać do środka. Poza tym, nie masz pewności, czy błona nie pękła. Bolało cię, więc przerwaliście, ale mogłaś nawet nie poczuć, że pękła.

Yhm, czyli mam rozumieć, że na pewno nie jestem w ciąży i nie mam się stresować tak?

Nie sądzę, by pękła, bo sprawdzałam kilka dni po i jednak ją "czułam"

Jestem w szoku... Jak dla mnie to bardzo naciągane tłumaczenie chyba tylko po to żeby nastraszyć autorkę topiku. A tak poważnie skoro przerwali to raczej wytrysku nie miał. Autorko 1 dzień spóźnienia to jeszcze nic takiego a ktoś wyżej dobrze pisał że stres też robi swoje.

czulas blone???

Witam wszystkie forumowiczki. Mój problem jest dość skomplikowany, więc baaaaaardzo proszę o wyrozumiałość i jakiekolwiek rady... Od października do połowy grudnia nie miałam @, dwa testy negatywne, lekarz dał mi luteinę, po ok.12dniach przyszła@ ale o wiele bardziej skąpa niż zwykle...o dziwo po 2tygodniach znów dostałam @ ale o wiele wiele słabszy niż ten po luteinie, byłam już pewna, że to plamienie implantacyjne (to krwawienie miałam dokładnie 12 stycznia), trwało 4 dni, od tamtej pory miałam mdłości i po kilku dniach zaczęły pojawiać się upławy mleczno białe i przeźroczyste (w sumie takie jak w dni płodne). Podczas tych upławów było przytulanko bez zabezpieczenia, 3-4 dni od przytulanka do dziś mam okropne bóle brzucha w dolnej części, skurcze i boli mnie jeden jajnik, ból nasila się wieczorem i podczas chodzenia (to nie ból owulacyjny, bo jest o wiele silniejszy, do bólu przed okresem też nie przyrównuję, bo to są bardziej skurcze niż ciągnięcie...). Mam wzmożone pragnienie, to toalety chodzę co 1-2godziny, jestem strasznie senna, szczególnie popołudniami, wczoraj miałam wstręt do mięsa i sałatki, którą wcześniej uwielbiałam, mam ochote tylko na warzywa, szczególnie brokuły i co najważniejsze urósł mi biust jak przed okresem ale nie jest twardy, boli mnie od 3 dni a sutki mam maksymalnie wrażliwe i spuchnięte;/ co do brzucha to czuje się, że mam wzdęty jakbym piłkę połknęła! Wczoraj rano zrobiłam test z moczu i wyszedł negatywny! Nie wiem co myślec, czy jest szansa na to, że to ciąża? Nie prowadzę samoobserwacji, gdyż jak narazie nie staramy się o dziecko ale jak będzie to będziemy się cieszyć. Nie znam temp., nie wiem od którego dnia mam liczyć ostatni cykl, bo nie mam pojęcia czy te ostatnie plamienia mam traktować jako @ czy też nie... Pomóżcie!!!! ;/

koniecznie biegusiem do ginekologa z aparatem usg!!!! Moze cos sie rozjaśni,jesli nie to badania i badania.

I tu pojawia sie problem - nie mam jak wybrac się do lekarza;/;/;/jakbym mogła to nie pytalabym na forum tylko szybciutko leciała..