Nie umiem przestac myslec o tym ze nie bylam jego pierwsza

no powiedzmy jeden 3 lata gdzie do niczego nie doszło, a drugi zdecydowanie krócej, ale cyba ktoś wykorzystał moją rozpacz po poprzednim związku... i się złamałam :(

tylko że ja jestem religijna i boję się że on myśli że jestem dziewicą:/

:) z drugiej strony nie mam pojęcia czy on taki święty, wiem tylko że do kościoła chodzi ale mógł tam kogoś mieć i w ogóle.. No zobaczymy.. na razie mu nic nie mówie, jak się spyta to powiem.

Prawiczku mylisz się - mąż jest moim drugim partnerem. Doświadczenia nie zdobywa się mając ich wielu, a właśnie z jednym stałym partnerem, któremu ufasz.

z prawiczkami nigdy nikt jeszcze nie wygrał :D nawet nie próbujcie ;)

Ja miałam szczęście, ze trafiłam na dwóch wspaniałych facetów. Z pierwszym byłam wiele lat, a teraz wiele lat jestem z mężem i mam nadzieję, ze on jest juz moim ostatnim. Ale jakbym trafiała na kolesi niewartych uwagi, to mogłoby się zdarzyć że z dwóch partnerów zrobiłoby się 15. I co? Zmieniałabym sie przez to jako człowiek? Litość!

Dlatego jestes prawiczkiem i siedzisz na tym forum dla nudziarzy :P Pozdrawiam i zyczę jak najlepiej.

Bo z prawdą wygrać się nie da." tylko widzisz prawiczek że na "prawdę" to my mamy zupełnie inny punkt widzenia ;) i czymś innym owa prawda jest dla mnie a czymś innym dla ciebie :)

chyba raczej walenie konia ciulu obesrany

ludziom z dylematami podobnymi do autorki lub "prawiczka" polecam odwiedzenie tej strony i szukanie tam szczęścia: http://www.przeznaczeni.pl/page/show/id/1 zamiast lać żale tudzież irytować użytkowników tego forum