proszę ocencie tę sytuacje pod wzgl. savoir vivre

czy to wypada komuś,kto nas nigdy do siebie nie zapraszał powiedzieć: czy będziecie w tę sobotę w domu odp.-tak to dobrze,bo chcielibysmy was odwiedzic czy wypada tak się zachować czy jest to klasyczne wpraszanie się? dodam,ze odwiedziny bez okazji/typu zaległe imieniny/

moim zdaniem lepiej najpierw uprzedzic ze chcecie kogos odwiedzic a potem umowic dzien.

Jak dla mnie to wpraszanie się. Co w przyp., gdy tamta osoba nie życzy sobie wizyty czy to Waszej, czy kogokolwiek ? Po odpowiedzi "tak", może jej być głupio na szybko powiedzieć jakąś wymówkę, stawiacie ją w niezręcznej sytuacji.. Jeżeli się przyjaźnicie bardzo to ok., jeżeli nie, to nieładnie. Nikt nie lubi nieproszonych gości.

od razu chcę powiedziec,ze czasem to ja z mężem jestem stawiana w takiej sytuacji.W sumie zaczęłam po pewnym czasie odpwiadać-muszę zapytac Jacka czy nie planował czegoś na ten weekend.Ale zastanawiałam się po prostu czy wypada do kogos się wybrać bez wyraznego zaproszenia.

troche topornie to wyszlo. Lepiej zaproponowac spotkanie, cos a la "moze bysmy sie spotkali? Macie czas w sobote?" Jak powiedza ze maja, to spytaj "gdzie proponujecie?" wtedy albo zaprosza albo nie i mozecie sie spotkac u was albo na neutralnym gruncie. Nigdy, przenigdy nie wolno sie do nikogo wpraszac!

to zależy od zażyłości relacji ze znajomymi i Waszych zwyczajów. Jeśli się dobrze znacie i często do Was przychodzą to oki, jeśli jednak to ktoś obcy to nieelegancko..

W takiej sytuacji pytanie powinno raczej brzmieć- Co wy na to żebyśmy do was wpadli w sobotę? Wtedy pytani mają jak się zastanowić i nie jest to wpraszanie się.

to zwykle chamstwo i natrectwo w taki sposob do kogos sie wpraszac.