Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewypałek

zwiazek nie wyszedl

Polecane posty

Gość niewypałek

mam 30 lat, kocham faceta od 10 lat, bylismy razem, czesto na odleglosc, w koncu jak zdecydowalismy ze bedziemy naprawde razem, ze ja sie przeprowadze i wezmiemy slub, to on zrobil awanture po moim ostatnim pobycie, ktora doprowadzila do rozstania. zycie jest bez sensu, mam dosc wszystkiego. czy mozna zapomniec o wielkiej milosci i zyc od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypałek
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypałek
ale ja wspominam, malo tego wciaz o nim mysle i do niego pisze. tylko sie klocimy ale ja wole to niz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madra po szkodzie
nie pisz... daj mu czas moze jeszcze cos przemysli. Jezeli bedziesz mu sie narzucac to da to odwrotny skutek. Moze lepiej napisz cos w stylu listu: podziekuj za wszystko co dobrego Cie spotkalo z jego strony i powiedz ze klcic sie nie masz juz sil... i skoro bedzie szczesliwszy bez Ciebie to niech mu sie szczesci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypałek
wiem ze nie powinnam pisac bo tylko pogarszam sytuacje. to prowadzi do jego zlosci i wssytko jest jezscze gorzej. problem w tym, ze ten nasz zwiazek rozpadl sie przez niedomowienie i zderzenie z problemami rzeczywistosci, on pewnych rzeczy nie zaakceptowal i na koncu poczul sie tak urazony, ze zrobil piekielna awanture, kazal mi oddac swoje rzeczy i zagrozil skompromitowaniem mnie w internecie jesli mu tych rzeczy nie oddam przeklinal okropnie i boje sie ze to moze sie pogorszyc w przyszlosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madra po szkodzie
moja rada.. nie naciskaj nie pisz, nie rob nic... bedzie chcial / bedzie mu zalezalo to zacznie dzialac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypałek
a jak nie bedzie chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypałek
chcialam tylko powiedziec ze jestem okropnie nieszczesliwa. nie mam komou powiedziec to mowie tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można zwłaszcza że to nie była wielka miłość, ona trwa i trwa a nie urywa się gdy okazuje się że to jedno wielkie oszustwo rozciągnięte na wiele lat. Jedno wydarzenie potrafi uczynić milion minionych porażką... Uświadom to sobie to poczujesz się lżejsza, inaczej wciąż będziesz się kurczowo trzymać minionego podczas gdy teraźniejszość będzie Ci przez palce przeciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypałek
wiem, ze zawsze trzeba patrzec na terazniejszosc i przyszlosc. tyle razy juz to przechodzilam i znowu kolejny zawod... wiem ze pisze nieskladnie, ale czuje sie tak bardzo nieszczesliwa ze nie potrafie teraz inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypałek
bardzo bym chciala zeby ktos mnie kochal i rozumial. bo po co mi milosc bez zrozumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypałek
pozdrawiam wszystkich, humor mi sie juz troche poprawil heheh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hymhym...
Na starą miłość (która miłością widać nie była, bo związek od głupoty się nie rozpada ot tak... ) najlepsza jest nowa:))) Uczucia lokujesz gdzieś indziej, masz zajęcie.. i masz nowe szanse i perspektywy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypałek
Wiem ze nowa milosc zmieni wszystko. Tylko trudno czekac na nowa milosc jak dawna nie odchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa.
nie jestes sama - mnie dwa dni temu zostawil chlopak po4 latach - chcial ze mna dziecko slub.. chodze jak pijana po scianach, placze... on nie chce powrotu... nie chce mi sie zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_najbardziej_nie_desperatka
ja jestem na granicy zakończenia związku 2 letniego przez mojego faceta.. wiem , ze prędzej czy pozniej to definitywnie nastapi...aczkolwiek mam nutke nadziei , która jednak z dnia na dzień maleje przez jego zachowania..a zeby tego było mało mam nerwice i depresje... w srode ide do lekarza by przepisał mi jakies tabletki uspakajające i ułatwiajace zaspypianie bo kłade sie o 3 w nocy spac a wstaję kole 7;) staram się przygotowac na tą chwilę psychicznie ale nie daje sobie rady... z mojej strony miłość do niego jest prawdziwa jak najbardziej ... jednak uswoadamiam sobie , ze to co mowił przez taki okres czasu było jednym wielkim kłamstwem... zobaczymy co się wydarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×