matkoo pare dni temu dalam mu kosza a teraz swiruje bo sie nie odzywa..

ale ja jestem jednym slowem pojebana!:( 4 dni bez niego wytrzymac nie moge...a z kazdym jest coraz gorzej...wyjde na idiotke jak do niego teraz napisze prawda?:(

jak facet okazuje zainteresowanie to go olewam a jak olewa mnie to popadam w czarna rozpacz i badz tu madra :D

jak mu dałas kosza to po co bedziesz teraz pisac do niego.mogłas sie wczesniej zastanowic.

wiem:( dlatego mowie ze jestem glupia...ale powiedzialam to tak pochopnie... moze teraz mi tak trudno bo pisalismy ze soba dzien w dzien i sie przyzwyczailam... choera chyba mi bylo za dobrze:(

moze jestes takim "psem ogrodnika" sama nie wezmiesz, a drugiemu nie dasz...coz kobiety lubia byc adorowane a jak tej adoracji zabraknie to swiruja. A co Ci skzodzi napisac do niego? Napisz, ze bylas glupia i zrozumialas, ze postapilas zle, ze Ci go brakuje...na pewno to doceni,

"A co Ci skzodzi napisac do niego? Napisz, ze bylas glupia i zrozumialas, ze postapilas zle, ze Ci go brakuje...na pewno to doceni," boje sie troche bo tyle razy go zwodzilam, dawalam mu do zrozumienia co jakis czas ze nic z tego nie bedzie ale jakos po tym wszystkim sie jeszcze odzywa, i po pewnym czasie wszystko wracalo do normy...a teraz? od kilku dni nic:( pewnie dal sobie spokoj i chce zapomniec..

no ale trudno mam nauczke...za pare dni sprobuje do niego napisac jak najnormalniej w swiecie kolezanka..jak myslicie?