Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziuniaaaaaaaaaa

ziwazki polek z obcokrajowcami

Polecane posty

Gość Ona-.
On nie żyje. Zabił się - był regularnie zastraszany i dlatego tragnął się na swoje życie. Byliśmy bardzo młodzi- ja miałam 20lat, a on tylko 22.(napisał mi list na "pożeganie") Jak dowiedziałam się, że nie żyje- to nie mogłam oddychać z płaczu i rozpaczy. Ból jaki wtedy czułam - palił moją skórę i trawił tkankę aż do kości. Dusiłam się z płaczu i cierpienia. Takich rzeczy niezapomina się - NIGDY!. Teraz mam 25lat- to wciąż tak strasznie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona-.
On nie żyje. Zabił się - był regularnie zastraszany i dlatego tragnął się na swoje życie. Byliśmy bardzo młodzi- ja miałam 20lat, a on tylko 22.(napisał mi list na "pożeganie") Jak dowiedziałam się, że nie żyje- to nie mogłam oddychać z płaczu i rozpaczy. Ból jaki wtedy czułam - palił moją skórę i trawił tkankę aż do kości. Dusiłam się z płaczu i cierpienia. Takich rzeczy niezapomina się - NIGDY!. Teraz mam 25lat- to wciąż tak strasznie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ONA
Przykro mi :( kto go zastraszal? Rodzina? Znajomi? Czasem ludzie ukrywają swoje problemy i w zaden sposob nie mozna im pomoc. Widocznie tak mialo byc. Nie wiem w sumie co ci napisac. Pewnie tam gdzie on jest teraz jest mu lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez kogo był zastraszany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ból jaki wtedy czułam - palił moją skórę i trawił tkankę aż do kości. Dusiłam się z płaczu i cierpienia." :O Grafomania pierwszej klasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona-.
Przede wszystkim jego skrzywiony religijnie - starszy brat (on jest policjantem religijnym w AS). Groził mu, że nas zabije W Arabii Saudyjskiej za związki z Chrześcjanami - jest kara śmierci (w postaci publicznej egzekucji). On pochodził z zamożnej rodziny i dla niego Rodzice wyznaczyli już inną "żonę" - w Arabii. Coś takiego jak "kultura arabska" dla jego brata nie istnieje. Jedyną rozrywkę stanowią publiczne egzekucje, na które kobietom wstęp jest zabroniony. Myślę, że jego brat tym nagabywaniem i stręczycielstwem - bez trudu złamał w nim ducha.:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ONA
Tak samo powinno byc u nas. Za zwiazki z muzulmanami - kara smierci. Sorry ale nie trawie tych Arabusow. Moze i sa jacus porzadni ale w gruncie rzeczy im chodzi o to zeby kolejna kobiete namowic na islam. Im wiecej islamistow tym lepiej dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona-.
Jeśli myślisz, że każdy Muzułmanin to brodaty, śniady fanatyk - to się mylisz. Czego dowoem jest mój Św.p chłopak - zresztą on nie był typowym muzułmaninem. Kiedy kultura arabska rozwinęła się w liberalnych Emiratach Arabskich,to w Arabii Saudyjskiej złamała się pod wpływem Islamu Nie ma w AS żadnej kultury w myśl pojęcia światowego, nie ma kin, teatrów, oper, filharmonii... nic !!! Bicie żony w AS jest prawnie dozwolone, kobieta może poskarżyć się najwyżej swojej rodzinie, gdyby wezwała policję, okryłaby hańbą siebie, swego męża, dzieci i całą rodzinę, nikt by jej tego nie wybaczył. Sprawy o zabójstwo żony są nieliczne, najczęściej ogłasza się, że kobieta zginęła na skutek "wypadku", np. bo niechcąco oblała się olejem w kuchni i tak spłonęła lub spadła ze schodów. A coś takiego jak "kultura arabska" tam po prostu nie istnieje. Nikt tam nie usłyszy muzyki Chopina i nie zobaczy "Carmen" Bizeta, czy też baletu "Jezioro Łabędzie", ich fanatyzm wyklucza poznanie kultury innych narodów, wyklucza i neguje kulturę europejską opartą na chrześcijaństwie. Jedyne co jest to islam... można się modlić do woli. Nie byłam nigdy w Arabii Saudyjskiej, swoją opinię opieram na podstawie tego , czego się dowiedziałam od swojego Chłopaka - jestem pewna, że był szczery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ONA
No i właśnie to pokazuje ze powinnismy sie trzymac od nich jak najdalej a za zwiazki chrześcijan z muzulmanami publiczne baty lub kop w d*pe do ich kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona-.
Tyle, że ja właśnie byłam w związku z muzułmaninem. On całkowicie odcinał się od fanatyzmu i reżimu, ale niestety nie wytrzymał psychicznej nagonki ze strony rodziny i się szarpnął na swoje życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona - doskonale zdaje sobie sprawe, ze nie kazdy muzulmanin to fanatyk. Mieszkam w kraju muzulmanskim w Emiratach Arabskich - jest to jeden z bezpiecznijszych krajow na swiecie, ponadto stoja tutaj Koscioly Chrzescijanskie. Zreszta kazdy kto tutaj mieszka, ten doskonale zdaje sobie z tego sprawe. Znam kilku Saudyjczykow, ktorzy wlasnie uciekli przed terrorem i rezimem do Emiratow Arabskich. Twoja historia jest bardzo smutna:( Moge Cie jedynie co przytulic i uscickac (wirtualnie) Twoj chlopak byl taki mlody i cale zycie stalo przed nim otworem. Wspolczuje mu spaczonej rodziny i psychicznego brata:o Jakbys chciala porozmwaiac, to pisz na maila natalia.szkzk@gmail.co m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le ta Arabia Saudyjska to naprawdy p******y kraj. Szkoda chłopaka. współczuje Ci Ona, mam nadzieje że poznasz z czasem kogoś ibędziesz mogła życ normlanie, bez bólu. Czas goi rany... Brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ups

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z Oxfordu
4 (chyba bo mieszkalismy w jednym domu dlugo) lata z portugalczykiem szczesliwe... choc nie zawsze latwe mnie do polski nie ciagnie, oglnie obydwoje myslimy ze swiat jest za duzy zeby wracac w to samo miesce gdzie sie juz ponad 20 lat bylo.. kupujemy dom w uk wiec tu troche zostaniemy ale za pare lat zobaczymy gdzie nas zawieje... duzo podrozujemy (cala europa, kawalek azji, plany na dalsze..) mamy troche inne style: podrozowania: on chce jak najwiecej i wszedzie pojsc a ja na pelnym relaxie wydawanie kasy: ja jak cos lubie to juz tu i teraz, on 5 razy pomysli itd ale to super bo sie stopujemy albo napedzamy wzjamnie.. duzo nauki siebie nawzajem.. o wiele wiecej niz z polakiem.. ja najbardziej lubie jak wymyslamy wlasne slowka na rzeczy nie znajac ich w angielskim - aoni moj ani jego ang nie jest pierwszym jezykiem.. najbardziej przeszkadza ze z jego rodzicami nie moge porozmawiac jak ich odwiedzamy.. wolno mi idzie ta nauka portugalskiego i uwielbiam portugalie i lubie mu pokazywac polske (patrzec oczami turysty) bylismy wiele razy u swoich rodzin.. polecam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalka ale nie kiepska
Zwiazki z obcokrajowcami z kultura wschodu rzadko maja szanse na szczesliwe zakonczenie Sama jestem teraz w zwiazku z Ormianinem Chyba ma sie ku rozstaniu.. Wywalam morze lez teraz oczywiscie w samotnosci z aly i z bezsilnosci ze raczej nam nie wyjdzie Tylko dltego ze jestem osoba wychowana tak ze nie dam sie nigdy nikomu podporzadkowac A u nich to wlasnie kobieta ma okreslone co jej przystoi a co nie Jest mi tak strasznie ciezko bo jest świetnym facetem i charakteru nie ma zlego Tylko ta kultura Zakorzeniona od malego I co z tego ze mieszka w Polsce Mojej w ogole nie uznaje i chce bym sie zachowywala jak kobiety w Armrnii co w niektorych kwestiach jest dla mnie nie do przyjecia Ujme to tak Wiele rzeczy co przystoi facetowi w zachowaniu u kobiet swiadczy o tym ze sie zle prowadza lub jak onn to okreslil ze sa nienormalne , i oczywiscie zgoda mezczyzny Dla mnie to zbyt wiele... Moj byly Polak kawal d*pka ten znowu z innej bajki A tak czuje ze takie uczucie nigdy mi sie juz nie traffi Życie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też kocham obcokrajowca. I nie wyobrażam sobie już życia bez niego. Choć nasz związek opiera się głównie na pisaniu e-mali, a spotykamy sie 2 ray do roku. Ale i tak wole to, niż życie bez niego. Nasz związek jest trudny (róznice kulturowe itp.), ale jeśli jest miłość można wszystko wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z Anglikiem 2 lata, poznalismy sie na 3 roku studiow. On jest bardzo czuly, wyrozumialy i inteligentny. Lubi historie i dosc duzo wie o Polsce, poza tym uczy sie Polskiego, bo chce sie dogadac z moimi rodzicami i znajomymi, ktorzy po angielsku nie mowia. Moja rodzina go bardzo polubila, a on bardzo dobrze czuje sie w ich towarzystwie. Jestem z nim szczesliwa- on mnie bardzo tutaj wspiera bo wie jak trudno mi jest bez rodziny. Kochamy sie i razem planujemy przyszlosc. Prawde powiedziawszy nie wierze w zadna bariere kulturowa- roznica jest i bedzie, ale zwiazek to zawsze sztuka kompromisu, bez wzgledu na to czy jestes z Polakiem czy z Anglikiem. Ja nie zamienilabym Mojego Anglika na zadnego Polaka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krzyk oznacza niepewnosc lub strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiminia
to chyba bede pierwsza polka, ktora napisze ze jest szczesliwa z arabem...jestesmy 8 lat po slubie, wczesniej znalismy sie rok i w sumie chyba od poczatku wieldzielismy, ze z tego cos bedzie;)...w sumie nawet nie zauwazam ze to arab, dopiero jak ktos mnie spyta..jestes z arabem? i panika w oczych heheheh.. on kiedy trzeba zmywa, odkurza i swietnie gotuje...aha mamy 3 dzieci i tez nie mamy jakis wielkich problemow.... male konflitkty typu..wynies wreszcze smiec, albo co robi w lazience recznik na podlodze, zdarzaja sie ..jak w kazdym malzenstwie..ale z tym mozna zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy od czowieka. no i tzreba dobre znac język, ciekawiej sie rozmawia. Ja mam Anglika Na pewno plusem jest to,ze u nich jest absolutne rownouprawnienie, nie czeka, az mu zrobie obiad, robi ten, kto ma czas, tak samo ze sprzataniem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiminia
ja pracuje, wiec obowiazki musimy dzielic, sprzatanie, wychowanie dzieci i gotowanie jest wspolne...akurat moj maz bardzo dobrze gotuje wiec czesciej niz ja to robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×