Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sinead.

Nagle, niespodziewanie i nic z tego nie rozumiem...

Polecane posty

Gość Sinead.

Spotykałam się z mężczyzną od ponad roku. Wszystko było ok, spędzaliśmy dużo czasu. Zaangażowałam się w ten związek i on też dawał mi do zrozumienia, że traktuje mnie poważnie, a nie jak chwilową zabawkę. Poznałam całą rodzinę, spędzaliśmy razem święta. Często pomieszkiwałam u niego (mieszka sam) kilka dni. Generalnie nic nie zapowiadało kataklizmu. Ostatnio nawet był jeszcze lepiej. Coś tam przebąkiwał o mieszkaniu razem, planowaliśmy wyjazd jak tylko zaliczę sesję, mieszkałam u niego tydzień na próbę, zobaczyć jak to jest. Było dobrze. W poniedziałek rano zrobił śniadanie, wyszłam na uczelnie, normalnie. Nie odzywał się kolejne dni, mimo że pisałam, dzwoniłam. W sobotę się dowiedziałam, że on nie jest pewny. Że nie wie, czy na pewno to jest to uczucie czego oczekuje. Tydzień czasu chcial na przemyślenie. Po tygodniu zadzwonił, że mam przyjechać po swoje rzeczy. Że tak będzie dla mnie lepiej, bo nie jest pewny i nie chce mnie zranić bardziej gdy będę jeszcze bardziej zaangażowana. Twierdzi też że nie ma w tym mojej winy, że jestem wspaniała. Dla mnie to szok. Próbowałam, rozmawiałam. Nic. Świat mi sie wali, nie spodziewałam się tego w ogóle. Nie wiem, czy liczyć na to, że zatęskni za mną, że jeszcze będzie chciał kiedyś tego związku. Chciałam się wygadać... bo tak mi ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa kafeteriuszka
z jednej strony zrobil dobrze, bo po prostu nie oszukuje cie, tylko odchodzi, zebys ty sobie mogla poukladac zycie bez niego i on bez ciebie, jesli faktycznie chce czegos innego. domyslam sie, jak sie czujesz.. wiem jak to jest, kiedy ukochana osoba ci mowi, ze to nie to albo.. nawet nie mowi-po prostu milczy.. to straszne uczucie, ale z czasem blednie.. przeczekaj to, nie dzwon, nie pisz do niego.. moze sie opamieta, moze nie ale ty nie naciskaj, to nic nie da. 🌻 trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do końca jasne
poznał kogoś i nie ma odwagi Ci o tym w oczy powiedzieć, niewart jednej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjan B
ma na oku inna to pewnie, po prostu nie powiedział Ci tego wprost bo bał sie reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania kokoszka
zgadzam sie z poprzednikami ma inną zapewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sinead.
Nie umiem sobie wyobrazić innej, nic nie ukrywał, miałam dostęp do telefonu, tak często sie spotykaliśmy albo pomieszkiwaliśmy że trudno byłoby mu ukryć ją. No i po co ten cyrk z planami na przyszłość? Z oświadczynami, z mieszkaniem razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie nie kochal az tak by zwiazac sie na stale.Dobrze zrobil, jesli nie chcial w to brnac dalej.Decyzje o wspolnym zyciu musi byc bardzo dobrze przemyslana.Przemyslal i efekt tego masz.A swiat z tego powodu nie powinien sie zawalic.Takie sytuacje coz sa wkalkulowane w nasze zycie.Zajmij sie studiami, przyjaciolmi, rodzina .Przejdzie , idzie wiosna a z nia nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
myślę że facet się zwyczajnie wystraszył ...wiesz co innego pomieszkiwać u kogoś a co innego wprowadzić się na dobre ....może pomyślał że zaraz będziesz oczekiwała jakiś poważnych zobowiązań ...mieszkanie ze sobą mimo że się nie ma ślubu i tak jest na zasadzie małżeństwa ....i być może tego wszystkiego się wystraszył bo sam nie jest pewny czy jest gotowy na coś takiego .....daj mu czas nie odzywaj się być może przemyśli i zmieni zdanie a jak nie trudno nic na siłę i tak się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sinead.
myślę czy za miesiąc, półtora się nie odezwać do niego, tak niezobowiązująco, co słychać... czy wtedy jak emocje opadną i moje i jego, czy wtedy uda się spróbować znowu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Do mojego nowego faceta (spotykamy się rok), piszą jeszcze jego byłe dziwczyny, kochanki, czy nie chciałby z nimi sprobować. (one o mnie nie wiedzą; jesteśmy w poważnym związku od niedawna). I on im odmawia. Ale je podziwia, za odwagę, szczerość i jasne postawienie sprawy. Także możesz spróbować za jakiś czas. Kilaka miesięcy może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego po miesiącu dalej tęsknię, nawet bardziej... czy jeśli będę o sobie przypominać (nie upierdliwie..) będzie mnie pamiętać i jeśli zatęskni wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze jak sie odezwiesz to znowu poczuje ta pewnosc ze pamietasz o nim i ze wciaz chcesz z nim byc i wtedy nie ma szans na powroty... moj byly sie odzywal do mnie keidys " co slychac" ale doszlam do wniosku ze chce tylko sie kolegowac ze mna bo glupia sytuacja wyszla musimy sie widywac niestety czesto i wolalam nie odpisywac i nie robic sobie nadziei facet kiedy zaluje przyjdzie na kolanach z przeprosinami nawet jak nie odzywasz sie do niego i nie odpisujesz mam racje? bo juz zglupialam co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie bywa tak, że nawet jak uzna, że popełnił błąd to męska duma nie pozwoli mu przyjść samemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×