Tylko tu powiem co czuje....nie wiem dlaczego..tak mi sie dzieje..

ale w sotatnim czasie wydarzyło sie w moim zyciu wiele zlego.. Przyjaciolka odsuneła sie doe nie...znalalza sobie atrakcyjniejsze towarzystwo...ktore wszystkiego w zyciu ma pod dostatkiem...zakochalam sie w najlepszym kumplu..ktory gdy sie o tym dowiedzial..wysmial mnie..i stwierdzil,ze zwiazek nasz nie ma sesnu..nie warto byc razem...teraz czuje ogromna pustke w sercu..dwie osoby..ktore byly dla mnie calym swiatek..zostawily mnie...jestem sama...co ztego ze mam rodzine... to nie to samo... ( z rodzina zrezta najlepije sie wychodzi ale na zdjieciu...)ogarnia mnie dziwna zlosc..dziwne uczucie...boli mnie bardzo ta mysl,ze zostawily mnie dwie ukochane osoby...ktorym ufalam bardziej niz sobie...siedze w domu i rycze..upijam sie jakims tanim winem..mam ochote wyjsc w podartej koszuli na ulice i sama nie wiem...w tej chwili powinnam czuc tylko zal..a ja oprocz tego mam jaka staka nieodparta ochote...skaleczenia sie..albo zatrudnienia sie w jakims klubie nocnym jako tancerka...albo sama nie wiem....czuje,ze gdy sie upodle do takiego stopnia,ze ktos mnie ( jakis facet uderzy..poczuje ulge..pocyje sie wolna...._nie wiem dlaczego mam takie mysli..dlaczego chce tak odreagowac....nie ejstem dziwka...z nikim nie spala...a w takiej chwili..mam ochpote...nie tyle,ze sie z kims przespac..ale upodlic....poczuc sie jak..zwykla tania dziwka..nie wiem czemu:( dlaczego w ten sposob cche zapomniec...albo poropstu wziasc jakies prochy...ehh..nie opisze tu mojego bólu bpo nie jestem w stanie...

tez tak kiedys miałam. moze tak musiało sie stac zebys doceniała to co starciłas a teraz powalcz o nich!!!

on mnie nie kcoha...wysmial mnie...obgadal prze dkumplami..a ja go kocham ponad zycie..juz naprawde nie mam sily..to jest straszne..nie wiem co mam sama z soba zrobic;(

Te osoby nie były warte Twojej przyjaźni

albo to czas zeby one zrozumiały.....albo ty.

wszyscy faceci tacy sa ? dlaczego ja go pokochalam:(dlaczego mnie to spotkalo:( ja juz naprawde nie moge:( wszystko m isie w zyciu pierniczy....chcialabym miec kochajacego z wzajemnoscia faceta..prawdziwych przyjaciol..czy to tak wiele ??:(nic wiecej od zycia nie oczekuje..dla niego...ja naprawe...zrobilabym wszystko..zrezygnowala ze szkoly...pracy...wszystko....;(