Moja dziewczyna w wieku 20 lat usuneła ciąże

Jej tłumaczenie jest takie że niedoszła teściowa ją do tego zmusiła. Ona sama teraz nie potrafi sobie dac z tym rady, chodzi na terapie do psychologa. Jak moge jej pomóc? Na początku poczułem do niej obrzydzenie, ale teraz jest mi jej żal. Od niej wszyscy się odwrócili , nawet jej własna rodzina.:(

wszystkie feministki co drą ryja w takich sytuacjach że dobrze zrobiła?

sa takie, ktore juz wiecej takich akcji maja za soba:D

Prowadzasz się z nią z żalu chłopie. Zrobi się jej lepiej i znów zacznie Cię gnieść, że się wyskrobała...

zawsze dziwie sie kobietom, ze ze wszystkiego zwierzaja sie na lewo i prawo.Decyzja o usunieciu ciazy jest taka tajemnica ,z ktora trzeba sie borykac samemu do konca( byc moze )zycia.Popelnila blad twoja dziewczyna, mowiac rodzinie, ktora zamiast ja wspierac i pomoc jej przejsc, odrzucila ja jak tredowata.Nie jestem zwolenniczka aborcji.Jednak szanuje decyzje kobiety.Teraz moze jej pomoc tylko terapeuta dobry.Widocznie trauma dopadla ja i nie umie uwolnic sie z poczucia winy.Ty, jesli ja naprawde kochasz, badz przy niej.Ona musi przepracowac to sama.Twoje zadanie byc przy niej i nic wiecej.

nie bardzo rozumiem jak zmusiała siłą zaciąła na fotel czy łyżeczka sama wyskrobała 20 lata ma cos do powiedzenia a po co roztrąbiła rodzinie o swoim zajściu?? co masz zrobić wspierac , słuchac a czy fizycznie ok, była u lekarza zbadała sie czy nie ma komplikacji?? ile czasu od tego mineło

nie mówie ze ma sama niesc ciężar odpowiedzialnosci ale powiedziec rodzicom a dalszej rodzinie to róznica !

ktora sie skrobala

ła niż samotna matka!:)

maszrawo nie chciec.Ale nie mowmy hop zanim zycie nas nie zaskoczy .Dajmy wybor kazdemu.Do aborcji rowniez.Wystarczy, ze latami czesto te kobiety nie moga uporac sie z poczuciem winy.To ciezar , ktory trudno zapomniec.