Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 333 333

Ja nienawidze synowej a mąż swojego drugiego zięcia!!!

Polecane posty

Gość 333 333

Moja synowa to idiotka, zniszczyła pierwsze małżeństwo mojego syna, a teraz ona weszła ze spokojnym sumieniem do naszej rodziny. Syn zostawił dla niej swoją pierwszą żone razem z małą córeczką, oczywiście pomagam byłej synowej jak tylko moge. Ze tego drugiego związku mojego syna też urodziły się dzieci, ale jednak swojej obecnej synowej nie moge wybaczyć tego co zrobiła. Mója córka ma dość dziwne powiązania z mężczyznami. Pierwsze dziecko w wieku 19 lat, 6 lat później poznała kogoś innego i wyszła za niego,urodziła mu córke. Małżeństwo rozpadło się, teraz córka ma drugiego męża i jest w ciąży(bliźniaczej). Ten facet jest miły i sympatyczny a mój mąż zatruwa im życie. Za każdym razem gdy córka przychodzi do nas ze swoim mężem, jej ojciec szuka pretekstu do tego by poniżyć zięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to piękne dzieci wychowaliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna rodzina
macie chyba problem z akceptacją partnerów swoich dzieci ... moze przez Was są nieszczęśliwi, moze przez Was rozpadaja sie ich zwiazki ... zastanów sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jwdib xbkq2iuhd
tak to jest gdy rodzice wpierdzielaja sie w sprawy doroslych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333 333
Syna też obwiniam o rozpad jego pierwszego małżeństwa, dowiedziałem się nawet od jego byłej żony że nawet swojej córki nie odwiedza. Jeśli chodzi o córke to mąż w wypadku jej pierwszego i drugiego faceta miał racje. W tym przypadku jednak się z nim nie zgodze, obecny mąż mojej córki jest miły,kulturalny i troszczy się o moją córke, i jej dzieci. Mój mąż akurat niszczy małżeństwo córki, która jak sama widze jest bardzo udane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozalowania godne
Twój mąż nieszczy malzenstwo corki, to ty zeby nie byc gorsza niszczysz malzenstwo syna. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333 333
Nie niszcze, nawet nie wtrącam się do jego małżeństwa. Ale chyba mam prawo być zła na syna i jego żone skoro mój syn nawet się swoją najstarszą córką nie zainteresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co moze porozmawiaj
z synem o swojej wnuczce... bo w sumie to rozumiem Cie, twoj syn zachowal sie jak lajdak a ty swiecisz za niego oczami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co moze porozmawiaj
rozmowa z mezem tez jest konieczna bo inaczej on doprowadzi do tego ze twoja corka bedzie sama.... ze czworka dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333 333
No to napisze jeszcze raz: Ja do małżeństwa swojego syna się nie wtrącam, ale mam żal do niego i że tak postąpił ze swoją pierwszą żoną. Mam też duży żal do jego drugiej żony. Napewno jestem inna od swojego męża, on każdego faceta córki nie umiał zaakceptować, ale teraz ona związała się z porządnym facetem, który jest dobry dla niej i co najważniejsze dla jej dzieci. Ostatnio córka nawet nakrzyczała na ojca że chce by on okazywał szacunek jej mężowi. Na nim to jednak nie zrobiło wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz problem ze sobą kobieto
zastanów się jak wychowaliście dzieci i czemu żadne z nich nie potrafiło wytrwać w jednym małżeństwie, bo mnie to daje do myślenia wina nie jest wi ich parterach ale w nich samych i w tym czego Ty z mężem ich nauczyliście o rodzinie, rodzinnych wartościach, miłości itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333 333
Ja i mój mąż byliśmy i jesteśmy przez całe życie dobrym małżeństwem, staraliśmy się dobrze wychować dzieci. Robiliśmy wszystko by poznali życiowe wartości. Dzieci były przez nas kochane i rozpieszczane od urodzenia, nigdy niczego im nie brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 989898
Nie dziwie sie ze nienawidzisz swojej synowej.Jak czytalam mejla widze ta sama sytuacje co u mnie,tylko moja synowa rozbila malzenstwo z 2 dzieci,byly malutkie.My z mezem nie potrafilismy tego zaakceptowac,na pare lat odseparowalismy sie od syna.Urodzilo mu sie dziecko i doszlismy do porozumienia.Pierwszej synowej pomagalismy tak dlugo az nie ulozyla sobie zycia.Niedala by sama rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333 333
Właśnie, mój mąż zaakceptował moją synową i nawet nie widział tego jaką ona krzywde wyrządził pierwszej żonie syna. Ja oczywiście pomagam jeszcze swojej synowej jak tylko moge, odwiedzam ją i pomagam jej przy dziecku. Była synowa powiedziała mi że mój syn nawet nie odwiedza mojej wnuczki. A mała ciągle pyta kiedy przyjdzie tata. I co matka ma jej powiedzieć, że tatuś nie przyjdzie bo ma nową rodzine. To dziecko ma takie samo prawo do ojca, jak dzieci mojego syna z jego drugiego małżeństwa. Ja sama nawet chciałam żeby moja wnuczka poznała swoje przyrodnie rodzeństwo to synowa nie chciała nawet wyrazić na to zgody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, nic na to nie poradzisz, jeśli oni nie beda chcieli kontaktów z Twoja byłą synową, to Ty ich do tego nie zmusisz, chociaż przyznaje Ci racje, ze ta druga to jakas dziwna jest :O dziecka jej nikt nie zje, a Twoj syn jak jest ojcem,to niech sie zachowuje jak ojciec, bo tamto dziecko tez ma uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 989898
My z mezem tworzylismy zawsze udane malzenstwo,dzieci kochalismy nade wszystko,zawsze byly na pierwszym miejscu.Mialy dobre wzorce.W tej chwili nie interesuje sie dziecmi z pierwszego malzenstwa,liczy sie druga zona ,i dziecko z tego zwiazku.Dowiedzialam sie ze to jest wplyw drugiej zony,ktora nie akceptuje jego dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333 333
Też ma uczucia, ale jakoś moją synową to nie obchodzi, nie chce nawet słyszeć o tym by córka mojego syna utrzymywała kontakt ze swoim rodzeństwem. A mój idiotyczny syn we wszystkim słucha swojej żony. Na Mikołaja chcieliśmy zaprosiliśmy wszystkie wnuki do siebie, ale dzieci mojego syna poza jego najstarszą córką nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rzeczywiście trafił Ci sie okaz :O takie sytuacje sie niestety zdarzają, sama kilka mam w moim środowisku, po prostu synowa nie chce miec nic wspólnego z ta była i tego raczej nie zmienisz, to jest taki rodzaj uprzedzenia, a Twoj syn raczej zonie sie nie sprzeciwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domidla2919
Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333 333
On może się nie sprzeciwi, ale ja może powinnam to zrobić? już nie chodzi mi o to że jestem wkurzona na synową, bo jestem. Ale dla dobra tego dziecka sama powinnam coś zainterweniować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co twoj maz ma do ziecia
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 989898
Jezeli potrafila rozbic malzenstwo z 2 malych dzieci,i jeszcze teraz wszystko robi zeby nie mialy kontaktu z ojcem.Co to musi byc za osoba nic nie warta.Przeciez dzieci potrzebuja kontaktu z ojcem.Najgorsze ze maja wspolne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,że Cie szlag trafia,ale nic nie mozesz zrobic, to są jej dzieci i ma prawo o nich decydować, a interwencja pogorszysz tylko i tak nie najlepsze stosunki, moze najpierw porozmawiaj spokojnie z synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333 333
Mąż akurat nigdy nie lubił facetów swojej córki, z ojcem jej pierwszego dziecka a później z jej pierwszym mężem-co do tych dwóch mężczyzn miał racje. Ale teraz ona trafiła na człowieka wartościowego, którego ja bardzo cenie. Mój mąż jednak go nie chce zaakceptować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×