Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teściowieszwagrowie

Problemy w rodzinie!!!

Polecane posty

Gość teściowieszwagrowie

W domu jest czwórka dzieci Dwójka moich synów! Syn szwagierki! I syn szwagra Moi synowie nie lubią siostrzeńca i bratanka mojego męża, mieszkamy wszyscy pod jednym dachem łącznie z teściami. Między moim synem a synem szwagierki dochodzi do coraz częstszych bójek. Moi chłopcy mają po 13 i 14 lat i ciągle są zaatakowani przez któregoś z kuzynów. Najgorsze jest to że teściowie oraz drugi brat mojego męża nigdy nie wzieli strony moich dzieci. Wszyscy chłopcy są prawie w jednym wieku, ja sama pokłóciłam się nawet ze szwagierką że jeśli jej się coś nie podoba to niech idzie do ojca swojego dziecka ale ona uderzyła mnie wtedy w twarz. Pomocy nie wiem co robić. W domu mieszka 11 osób, a atmosferma między mną a szwagierką i szwagrami jest coraz bardziej napięta. Teściom i jednemu ze szwagrów(który nie ma dzieci) powiedziałam żeby się nie wtrącali bo to nie ich sprawy. Teraz już nie wiem sama czy dobrze zrobiłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś u siebie oni mają
prawo do swojego zdania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze zle zrobilas. Skoro mieszkacie pod jednym dachem to, wszystko to co sie tam dzieje, dotyczy wszystkich. A zwlaszcza bojki. Nie znasz innych argumentow procz silowych i pyskowek? Chlopcy sa w b. trudnym wieku a taka postawa jaka demonstrujesz tylko pogarsza sytuacje. Przemysl dokladnie wszystko i nie wnikaj po ktorej stronie lezy wina, bodo niczego nie dojdziesz, tylko pogadaj spokojnie i rzeczowo z CALA rodzina. Zyjecie pod jednym dachem, trzeba ustalic takie warunki, by przede wszystkim wzajemnie sie szanowac. Nie musicie sie kochac bo to nie jest warunek do zycia W ZGODZIE. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowieszwagrowie
Ale z tymi ludźmi się nie da rozmawiac, wszyscy mówią że to moi synowie zaczyną z tamtymi chłopcami. Mnie to wkurza, moi synowie twierdzą że to tamci chłopcy są dlają im się wyznaki. A ostatnie kłótnie z rodziną mojego męża dają mi troche do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jesteś tam obca baba
więc siedź cicho a dzieciaki niech załatwią sprawy między sobą.. tobie oraz reszcie rodziny gówno do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowieszwagrowie
To szkoda że nie wiesz jak ich bójki wyglądają, potrafią się nawzajem kopać i bić pięściami. Tylko że moi chłopcy nigdy nie zaczęli pierwsi, oni zawsze tylko się bronią. Tylko niestety cała rodzina próbuje mi wmówić że to moje dzieci zaczęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bądź tego taka pewna
to po pierwsze, po drugie, na pewno prowadzicie przy dzieciach rozmowy nt sytuacji w rodzinie i tym sposobem wszyscy jesteście odpowiedzialni za tę sytuacje, bo niejako szczujecie jednych na drugich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zajmij się bardziej synam
Powiedz im, wytłumacz, a najlepiej pokaż na przykładzie w jaki sposób cywilizowani i kulturalni ludzie odnoszą się do ludzi, których z tych czy innych powodów nie lubią, do czego mają prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowieszwagrowie
Jest wręcz przeciwnie jeśli chodzi o mnie i o męża to uczymy nasze dzieci szacunku do innych ludzi. Problem jest z tamtymi chłopcami bo zaczynają wyzywać lub lecieć z rękami. Oczywiście co jakiś czas są między chłopcami bijatyki. Ja próbowałam z rodzeństwem męża na temat ich dzieci, ale niestety się nie da:( nawet mąż próbował i wszystko na nic. Sugerowałam nawet im by wysłali swoich synów do szkół z internatem ale nie przyjeli tego pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nadal czegos nie rozumiesz. Skoro WSZYSCY mowia, ze to Twoi synowie prowokuja, to cos w tym jest. To raz. Dwa, konflikty w tym wieku to normalka a Ty nie mozesz i nie powinnas slepo ufac w to co Ci dzieci mowia - one sa ZAWSZE niewinne. Trzy - nie badz matka kwoka, ktora nie pozwoli nawet slowka powiedziec na swoje pociechy - dla innych jestes i smieszna i meczaca a Twoje dzieci bezczelnie wykorzystuja Twoja postawe i czesto tylko podkrecaja sytuacje, bo wiedza, ze to Ty bedziesz walczyc, a one to takie biedne niewiniatka. Serio - zrob sobie dluuugi spacer z mezem, powiedz mu, ze sobie nie potrafisz z tym, czy tamtym poradzic i podejmijcie WSPOLNA decyzje. Bo tak naprawde, to ani slowkiem nie wspomnialas o reakcji Twojego meza - przeciez to ojciec, nie? Tez powinien sie tym zajac. Takie jest moje zdanie, co zrobisz - nie wnikam. Jeszcze raz powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bądź tego taka pewna
a ty czemu nie wyślesz swoich synów do internatu? A tak w ogóle to wydaje mi się, że się ludzie pogubiliście w tych kłótniach i swarach.Może po prostu się wyprowadźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zajmij się bardziej synam
Jestem zwolenniczką przygotowania dzieci do życia w tym pięknym świecie poprzez traktowanie ich zwyczajnie. To, że są dziećmi nie oznacza że ich problemy personalne z kuzynami są niepoważne. Co byś zrobiła, jako dorosła osoba, gdyby ktoś znajomy, lub wprost - Twój jakiś kuzyn chciał się z Tobą bić, wyzywał Cię itp., co robią kuzyni Twoich synów (jak wnioskuję, agresja jest jednostronna)? Biłabyś się z nim? Wdawałabyś się w bójki z takim spontanicznie agresywnym kuzynem? Odpowiedz sobie na to pytanie, a potem takiego samego zachowania wymagaj od swoich synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowieszwagrowie
Ja bym się napewno nie biła, ale z chłopcami jest troche inaczej. Myśleliśmy z mężem o wyprowadzce, ale doszliśmy do wniosku że to nic nie da. Mąż wiele razy rozmawiał z rodzeństwem, i chciałby ich synowie przeprosili naszych. Tylko oni uparli się że przeprosiny mają być obustronne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bądź tego taka pewna
a dlaczego nie obustronne? Oj ,coś mi się wydaje,że to wyw tej rodzinie zachowujecie sie jak święte krowy .Obustronne przeprosiny mają sens bo uczą szacunku są szczerym krokiem do zgody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zajmij się bardziej synam
Nie, między mężczyznami absolutnie nie ma nic inaczej - albo rozwiązują problemy w kulturalny sposób, albo nie. Wyprowadzicie się i co? Wasi synowie przez całe życie będą spotykać się z różnymi ludźmi, niekoniecznie miłymi, nie zawsze będą się z nimi zgadzać czasem w poważnych sprawach - pokaż im jak się rozwiązuje takie sytuacje. Pewnie to samo należałoby poradzić rodzicom tamtych chłopców, ale na nich nie masz wpływu, na swoje dzieci masz - więc wpłyń na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowieszwagrowie
Szwagierka, jak i szwagier wychowują dzieci samotnie. Sytuacja tamtych chłopców inaczej wygląda, oni na wszystko swoim dzieciom pozwalają. Siostra mojego męża też gdy powiedziałam jej w nerwach by wyprowadziła się tam gdzie jest ojciec jej dziecka od razu uderzyła mnie w twarz. Ale dobrze spróbuje jeszcze z synami oraz z resztą rodziny porozmawiać na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zajmij się bardziej synam
To bez znaczenia, jak wychowywani są tamci chłopcy i jakich mają rodziców - jakimi draniami by nie byli nie ma to wpływu na zachowanie Twoich synów. Czy Ty też czujesz się uprawniona np. do kradzieży, jeśli ktoś (kogo rodzice tak wychowali) okradł Ciebie? Wymagaj od synów zachowania na poziomie, o innych się nie martw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcndjksa
wyprowadzcie sie i bedzie swiety spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilhelmina
Przeczytaj sobie, co napisałaś, i pomyśl, co byc pomyślała, jakby to ktos inny napisał. Ja to widzę tak - jeśli twoi synowie przez WSZYSTKICH są widziani jako agresorzy, to chyba jednak takimi ofiarami nie są. Calkiem możliwe, ze nie tylko sie bronia, ale tez często zaczynaja kłótnie. Tym bardziej, ze ich jest dwóch i trzymaja ze sobą. Co tak siedzicie na kupie, nie możecie sie gdzies przeniesć? Jak się ma w domu psy, samce, to one też rzadko kiedy sie tolerują. To są po prostu dojrzewające samce na małej powierzchni, w końcu jestesmy zwierzetami, jakby na to nie patrzyć. Powinniscie wystapic jako jednosc, nie bronic kazdy swojego synusia, tylko zapowiedziec gówniarzom, ze w domu nie tolerujecie zadnych bitek, jak chcą się naparzać, to niech ida do stodoły albo gdzie indziej - w domu ma byc spokój. Takie bronienie kazdy swojego swiętego syneczka do niczego nie prowadzi, każdy swoje za uszami ma. musicie się wy, dorosli dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilhelmina
a jak rodzeństwo już wyszło ci naprzeciw i proponuje rpzeprosiny obustronne, to sie do cholery zgódź, juz tym twoim synkom korona z głowy nie spadnie. Sorry, ale zachowujesz sie jak jakas nawiedzona mamma leone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowieszwagrowie
Napewno byłoby łatwiej gdyby rodzice mojego męża i ich syn-który nie ma dzieci nie wtrącali się do tego wszystkiego. To ja z mężem oraz pozostałymi rodzicami powinniśmy to załatwić. Mnie też zależy na tym żeby była zgoda w rodzinie. Zamierzam porozmawiać jeszcze ze swoimi synami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilhelmina
No najlepiej by było, żeby tylko osoby zainteresowane były w mieszane. Ale zobacz , co ty proponujesz - ktoś ma oddać swoje jedyne dziecko do szkoły z internatem, bo ty tak powiedziałaś. I jeszcze sie dziwisz, że sie nie zgadzają. Zastanów się, o czym ty mówisz i jakich argumentów używasz. Ja sytuacji nie znam, bo poznalismy tylko wyrywki i tylko z jednego punktu widzenia - ale jestem przekonana, ze sporo w tej sytuacji twojej winy, być moze nawet więcej twojej niż kogokolwiek innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×