Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 6 przyajciol i ska.

Depresja kolegi

Polecane posty

Gość 6 przyajciol i ska.

a wiec: od 2 misiecy mamy problem z kolega. koles nigdy nie interesowal sie dziewczyna (nie zeby byl gejem, ale jakos go zadna nie pociagala) troche nas to martwilo, staralismy sie moze znalesc mu kogos, ale nic nie wskoralismy: byl nieugiety. az tu nagle wszystko sie zmienilo 3 miesiace temu, gdy musil kogos zaprosic na 100dniowke. wybral jedna dziewczyne z mlodszej o 2 lata klasy, bardzo mila, lubiana i choc na poczatku to bylo tylko kolezenstwo, to ktoregos dnia cos sie stalo, po prostu sie w niej zakochal i to doslownie bez pamieci!!! od tamej pory cokolwiek tylko sobie wymarzyla dostawala, nawet gdy nikt nie mial pojecia, ze ona czegos chce to on o tym wiedzial, pomagal jej na kazdym kroku, czesto przez kogos, tak by jak sam twierdzil: by ona nie czula sie dluzna mu cokolwiek, potrafil nawet przekonac nauczycieli gdy miala niepewna sytuacje w ocenach (sam jest idealnym uczniem): wiele osob zaczelo mowic, ze ona bedzie najszczesliwsza dziewczyna, bo zaden inny chlopak nie byl by zdolny poruszyc niebo i ziemie w takim stopniu by swoja ukochana, uszczesliwic. a trzeba przyznac, ze mial wspaniale pomysly, mi najbardziej spodobal sie pomysl animacji komputerowej (na bardzo wysokim poziomie) o niej, zaś mojej dziewczynie, ze rano, przed studniowka przyjechalo do niej 12 bukietow kwiatow(nie wiedzial jakie sa jej ulubione kwiaty, to wyslal rozne...) niby ideal, ale mial bolaczke: kompletnie nie potrafi tanczyc, zas ona bardzo lubi, mimo to nie chciala go pouczyc przed studniwoka, a w trakcie zatanczyla tylko pare razy z nim(choc wiem ze prosil wiele razy). wiemy, ze on bardzo probowal sie nauczyc, ale mu sie nie udalo chodzil an lekcje dla niej itd. nic nie pomoglo. byl bardzo przygnebiony, ze ona sie nie bawila tak dobrze jakby chciala, po studniowce poodwozil nas do domow (to kompletny abstynent) i praktycznie od tej pory nie ma z nim kontaktu: telefonów nie odbiera, SMSów też: jego rodzice też są zmartwieni, ponoc cay czas spi. bylismy wsciekli na nia za jej zachowanie, ale zabronil nam sie mieszac. raz juz wpadl w taki letarg, jak mu odmowila spotkania, wtedy nawet najgorszy nauczyciel nie "meczyl" go, on sam wygladal jak wrak czlowieka, ale potem wrocil do tej radosci, ktora mu przy niej towarzyszyla az do studniowki... jeszcze nigdy nie widzielismy, by ktos tak sie zachowywal, zaś nasze dziewczyny nie spotkaly sie z takim zachowaniem kobiety wobec zakochanego faceta, czy mozna mu jakos pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeenergia
Chyba tylko rodzice mu pomogą.....niech ktoś ich przekona do zapisania go terapeuty. To już pogłebiona depresja moze byc. Widocznie jest totalnym perfwkcjonista...musi mu ktoś wykszatałcony w tym kierunku pomóc. Wy mozecie go próbowac wyciagać z domu....moze wbijac do niego do pokoju.....pogadajcie z jego rodzicami!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfdgd
myslalem ze tu chodzi o gang bang

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chłopcy nic nie rozumieją P
Oni nie rozumieją w czym tkwi problem: ten chłopak nie pozwala na jakąkolwiek krytykę tej... aż kusi by powiedzieć "suki" :( pamiętam scenę gdy szykowaliśmy coś na studniówkę: on odwalił 80% roboty ze scenariuszem (bo taki Jej się spodoba), my poprawiamy, itp. on coś dla niej załatwia, prezent jakiego chyba ŻADNA dziewczyna nie dostała(kolejny "niby nie od niego" i nie że jakiś drogi, po prostu oryginalny) i wtedy Gruby (1,5x większy, 2x cięższy) podchodzi do niego, wyciągnął mu komórkę z ręki i tłumaczy: "stary, kurwa, Ty tyle dla niej robisz, a ona nic, opamiętaj się, nie widzisz jaka ona jest głupia?" wtedy ten wstał, złapał Grubego za nadgarstek i tak mu wykręcił, że ten na kolano ukląkł, i takie słowa: "uprzejmie Ciebie i wszystkich proszę: nie mieszajcie się do tego, ani nie mówcie tak o niej i nie przeszkadzajcie mi" wziął komórkę i wyszedł... ale mówię wam tego gniewu w jego oczach to NIGDY nie widziałam, mógł mu spokojnie tę rękę wyłamać, choć nie jest jakimś macho!!! :O Tu trzeba go uwolnić od myśli od niej, on jest niemal niebezpieczny, może za takie zachowanie powinniśmy go olać, ale on się tak NIGDY nie zachowywał, przeciwnie: on za każdym z nas skoczyłby w ogień ;( aaa sorry Gruby jak to czytasz, musiałam o tym napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma ktoś jakiś pomysł
j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez sensu
zróbcie mu wjazd na chatę cała ferajną! :P nie pobije was, jak będziecie razem (chyba) :D powiedzcie, że to zdzira, jak nie chciała z nim tańczyć i niech o niej zapomni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozen
Widać, że chłopak to frajer jakich mało. Mamy przyszłego samobójcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×