Dlaczego prawiczki nie mają powodzenia?

a ten cały czas nie pojmuje :O

no prosze oświeć mnie BNB. najlepiej napisz że jesteś inwalidą pierwszej grópy którą to Ci przyznali z powodu amputacji penisa

"e chciałyby dobrego, porządnego, do spokojnego życie, że chciałyby na niego czekać z obiadem." to ja się nie łapię " chodziło akurat o atrakcyjność fizyczną." to dlaczego nie chcesz striptizera tylko swojego 40 letniego prawiczka?

o widze że BNB jest bezrobotny. ale na to to chyba masz już wpływ

Looooser gdzie ty żyjesz? oni sami tam mówią, że i tak nic nie mają

żelfix wiesz o co chodzi.... wygląd to jak widać nie wszystko

tak BNB chyba zadużo naoglądałes sie Ferdusia Kiepskiego

żelfix bez przesady z tymi pannami co podałaś to oprócz tej pierwszej to reszta jest i tak zbyt wysokich lotów dla forumowych prawiczków.

Chemiczny Ali dla twojej wiaodmości nie mam też zainteresoań, nie imprezuję i jestem ogólnie nudno-nieciekawy

on akurat nie jest najlepszym wzorem do naśladowania

niby dlaczego mam sie nie wypowiadać ? to jest forum publiczne. Nie widzialem ,ale widzę co piszą to wystarczy :D

kto ma się czymś zająć? ja? posiadanie zainteresowań mnie nie interesuje

BNB to obetnij se interes. on już też do niczego pożytecznego Ci sie nie przyda

ty naprawdę masz jakiś problem z interesami? Skąd wiesz? Z własnego doświadczenia?

BNB wygląda mi na typowo ciepłą kluche. Że jak coś mu nie idzie to odrazu ucieka do mamusi pod fartuszek

BNB przyznaj sie że twoim wzorem do naśladowania jest Ferduś Kiepski. Chciałbyś żeby na Ciebie kobieta robiła a ty nic tylko byś sie nad sobą użalał i żłopał piwsko

jak kuchnia , piszecie zeby tylko pisac

:D)

nie lubię sportu a piwa nie lubię jeszcze bardziej "bezpieczenie to wysyłają chociażby na jakieś staże itp. " chyba się nie orientujesz staże przysługują tylko określonym osobą. "biura pośrednictwa pracy, zawsze cos się znajdzie." znaczy takie profesjonalne agencje co mogą coś oferować albo poszukują pracowników i robią rekrutacjęna zlecenie? sorry ale u nich to trzeba być kimś naprawdę dobrym + mieć osobowość

w PUP gonią leni i nierobów do zajęcia sie sobą i dlatego niektórzy boją sie tam pokazywać

to ja zelek podszywam sie zeby moj ofermus napisal mi info na maila ze to nie on widzicie znalazlam sposob zeby do mnie odezwal sie :D

offerma bnb, znajdź sobie jakieś zajęcie" :D

BNB a siebie lubisz?

Loooser nie tłumacz mu. on ma dwie lewe ręce do roboty. i ze strachu nigdy tam nie pójdzie

"Chyba nie wiesz jak wygląda życie "ludzi sukcesu i kariery". Od rana do nocy grafik wypełniony." a ty wiesz? i siedzisz na kafe? dobre :D

Czytam ten temat z dużym zaciekawieniem. Dlaczego? Bo sam kiedyś taki byłem. Ale do rzeczy. Mam dwóch kumpli których znam od podstawówki. Teraz kończymy studia. Wyglądało to tak. Ja chłopak z ADHD plus jeszcze w domu awantury, bardzo nieśmiały, który jak coś powiedział to było walnięcie głupoty. Jedynym zainteresowaniem były mecze Legii czy Barcelony i zbieranie wszystko co było związane z piłką lub basketem. Kolega T. był malutki, drobniutki. Cichy chłopak też zamykał się tylko w świecie futbolu. Kolega A. wysoki, chudy w okularach. Dwóch z twarzy było dla dziewczyn nie specjalnie atrakcyjni. Ja podobno z twarzy ładny ale byłem dziwakiem, lekko zadufany i złośliwy. Dziewczyny odstraszałem a w zasadzie całą podstawówkę i część LO unikałem dziewczyn. W LO własnie (bo razem do klasy chodziliśmy) niektóre dziewczyny nazywały Nas gangiem olsena. Bo kumpel niski ja średni wzrost a kumpel A. wysoki. Niestety dziewczyny np. mnie zaczęły gnębić. W dodatku na siłę chciałem się zmienić to zacząłem chodzić w szerokich spodniach i słuchać hip-hopu. Niestety to obróciło się przeciwko mnie bo nagle taka "ciota" chodzi jak blokers. I były złośliwości "Ej luzik" "Sztachniesz się" bo wiedzieli, że robię to na pokaz. Było to widać. Ale kończyło się LO i coś się zmieniało. Otworzyłem się na ludzi. Nie bałem się napić dużo bro czy wódki. Zacząłem się bawić. W oczach ludzi zmieniłem się na serio. Nagle z chłopaka, który bał się przy dziewczynie coś powiedzieć zrobił się szalony. Na studiach od razu u wszystkich znalazłem aprobatę. To samo kolega T. też się otworzył. Było inne spostrzeżenie Nas niż wcześniej w podstawówce czy w LO. Wszędzie Nas zapraszano, ja na jednej imprezce lizałem się z super laską potem wszedłem w związek z pewną dziewczyną. Kolega T. tak samo stał się atrakcyjniejszy mimo, że nadal był niziutki i drobniutki. Kolega A. przeszedł zabieg poprawiający wzrok i nie nosi okularów, zmienił styl. Dziś wygląda sprawa tak: Kolega T. jest od ponad roku w związku z atrakcyjną blondynką, ma świetną i dobrze płatną pracę. Chyba powoli się szykuje się weselicho Kolega A. ten to ma teraz branie. Ile On miał już dziewczyn :D Też pracuje, jest po studiach. No inny chłopak niż wcześniej, który tylko siedział w domu A ja obracam się w towarzystwie kobiet. Pracuje, kończę studia. Nie jestem jakiś tam przystojny ale nie boję się kobiet. Potrafię rozmawiać z pięknymi dziewczynami bez problemu. Zmieniłem nastawienie do ludzi a dzięki temu Oni zmienili do mnie. Stałem się bardzo otwartym facetem co często sam rozkręca towarzystwo :) Wniosek: Ja wiem, że łatwo nad sobą użalać się bo tak jest łatwiej. Ale wystarczy zmienić kilka rzeczy w sobie, w okół siebie i życie nabiera kolorytu :)

"Ale wystarczy zmienić kilka rzeczy w sobie, w okół siebie i życie nabiera kolorytu " zajebisty koloryt: wódka, bro i lizanie sięz laskami. Jakoś to do mnie nie trafia a i nie powiedziałeś co za studia. Bo dobra praca za samą operację wzroku to jakoś łatwo :D