jak sie tego nauczyc??? doradzcie

jestem teraz z nowym facetem, praktycznie wyszlam ze zwiazku i weszlam w nowy.. w tym poprzednim bylam przyzwyczajona do czestych telefonow, rzadziej smsow. a teraz musze sie przyzwyczaic ze moj facet np. napisze cos rano a potem caly dzien milczy i tak az do wieczora. ma ciezka fizyczna prace, rowniez z ciezkim sprzetem i byc moze dlatego sie nie odzywa. a raczej na pewno. no ale mimo wszystko ciezko mi, jesli np. napisal dzis wczesnie rano ze juz idzie do pracy ja mu odpisalam, jak sie obudzilam i do tej pory cisza:( z drugiej strony jak sie widzimy jest swietnie a widujemy sie bardzo czesto. i nie wiem czy szukam problemow, czy faktycznie moglby znalezc te chwilke jeszcze na napisanie czegos. nie wiem. teskno mi;)

jesli chodzi o rady typu: zajmij sie soba, to nie bedziesz w kolko o nim myslala.. robie to co zwykle, zapewniam;) ale mimo wszystko wciaz po glowie mi chodzi on, bo jestem teraz w tej najwiekszej fazie zakochania ze tak powiem;)

Daj mu pracowac..przyzwyczaisz sie ze odpisze Ci tylko rano i poznym wieczorkiem;-)

Nie jest zazdrosny, nie interesuje sie co robisz. Jezeli jest sie zaangazowanym, to szuka sie ciagle kontaktu z ukochana.

Doszka no nie powiem to co piszesz ryje banie, ale on szuka tego kontaktu, ale bywaja dni ze wlasnei jest takie milczenie.. i potem dopiero sie odzywa.

w sensie no caly czas mowi ze to tu ppjedziemy to tam, to odwiedzimy jego rodzine, to kogos, w sumie juz najblizsza rodzine poznalam itp wiec chyba nei jest tak zle

uuuppp

nie wiem o co Ci chodzi, trafilas na normalnego dojrzalego faceta i tyle....tylko szczeniaki wypisuja sms non stop i dzwonia:(

ale gadalam z moja siostra i troche mnie zdolowala, bo jej facet jest ciagle w rozjazdach, po calej europie smiga i jak sama mowi, ma czestszy kontakt ze swoim, jak ja z moim, ktory mieszka raptem kilka km ode mnie, w tej samej miejscowosci..

Facet starej daty,nie ekscytują Go wiadomości esemesowe.Woli fejs tu fejs zwyczajnie.Nie rozumiesz,że tak można?Można,można.Tak jak ja-dla mnie telefon komórkowy mógłby nie istnieć.

Masz głupi problem:-0 Daj mu pracowac to raz ,a dwa żaden facet nie lubi byc sprawdzany co chwile

Moze on taki jest, ja tak nie mam my sie kontaktijemy, i to nie na zasadzie milosnych sms-ow. Tylko w sprawach bierzacych, czy zalatwilas, o ktorej bedziesz w domu, kup po drodze.... Mam pauze jak ci leci itp. Albo nawet teraz jestem zajeta odezwe sie pozniej, po prostu jakby pare godzin nie bylo kontaktu ,myslalabym ze cos sie stalo.

ok dobra, wytrzymam:] zobaczymy jak to dalej bedzie. nie no nie powiem, nieraz potrafi jak jest z kumplami tez napisac co porabia, potem ze juz w domu jest. wieczorem na dobranoc tez napisze. ale tak jak dzisiaj to mi odwala, ide sie spotkac z kumpela. :O

Moze przesadzasz, bo kazdy do zycia potrzebuje troche "luznego powietrza", to sprawa dogrania.

ja tez tak mialam :) moj poprzedni facet z ktorym bylam przez 3 lata pisal do mnie co chwile, dzwonil pare razy na dzien, nawet jak byl w pracy, nie bylo dluzszej przerwy bez kontaktu jak godzina. Ale bylam wtedy mlodsza i rajcowalo mnie siedzenie z telefonem na okraglo. Teraz jestem z facetem ktory wlasnie bardzo rzadko uzywa komorki, napisze cos rano, czasem po poludniu, zalezy ;) a mi jest to na reke, nie wyobrazam sobie juz tak czestego kontaktu, lepiej zobaczyc sie i pogadac w 4 oczka :) i jak sobie przypomne jak to wtedy bylo to az sie dziwie jak mozna byc tak durnym.

problem równie poważny co "pogadac w 4 oczka" lol

mało dojrzała jesteś skoro ciągle potrzebujesz by luby zapewniał o swoim zainteresowaniu, jesteś bardzo niepewna siebie i Waszej relacji lepiej dostosuj się do niego bo wkrótce zaczniesz mu robić jazdy o to że Cię nie kocha bo nie dzwoni co 5 minut....

bez urazy ale takie wydzwanianie do siebie co 5 minut to nie oznaka miłości lecz zwykłego, płytkiego zadurzenia a w dłuższych związkach wyraz podejrzliwości, chęci dominacji i kontroli wynikających z chorobliwej zazdrosci i niskiego poczucia własnej wartości

Do no śmiech..... , bo ty zyjesz samotnie obok , ale sa partnerzy ktorzy zyja z soba. To nie znaczy ze trzeba sie co 5 minut zapewniac o milosci. Ale zycie , wspolne problemy i uciechy lacza. Bo jak mamy nie miec kontaktu caly dzien,to go w nocy tez nie potrzebuje.

potem napisal, ze dopiero konczy prace i wyslal buziaka a wieczorem gadalismy na gg;) musze sie nauczyc cierpliwosci i nie okazywac jakiegos zniecierpliwienia..