Poranne wymioty

Mam taki problem. Prawie co rano meczy mnie zoladek i zygam zolcia, bo nic innego nie mam w zoladku. Wstaje se rano, na chwile do lazienki i jade do pracy. Cala droge meczy mnie zawsze katar, flegma i ciaga mnie na wymioty. Po jakiechs 30-60 minutach od pobudki przechodzi mi. Sniadania w domu nie jem bo odrazu bylo by spotkanie z klozetem. Zebow tez rano nie umyje bo mnie ciaga. Na weekendach jak wstaje pozniej to zazwyczaj jest ok chociaz sniadania od razu zazwyczaj nie moge zjesc. Na wieczor staram sie nic nie jesc zeby nie obciazac zoladka ale chyba to nic nie daje i tak. Jesli ma ktos jakies sugestie i pomysly co to moze byc i co z tym zrobic to byl btm wdzieczny. A i ten problem meczy mnie juz dos dlugo. Nie wiem czy to wazne ale dodam jeszcze ze nigdy ani sie nie odchudzalem ani nie zygalem celowo.

Mam podobnie.Też rano mdłości a jak zwymiotuję żółcią to od razu ulga.Najśmieszniejsze jest to że jak się wyśpię to jest dużo lepiej.No i też mam poranny katar a do tego masa innych dolegliwości ale zaczynało się od tego co Ty masz

jak nic.

RADZE ISC DO LEKARZA!!!!!!!!!!!!! A SRACZKI NIE MASZ/???? BO MI TO TEZ WYGLADA NA ZESPOL JELITA DRAZLIWEGO

Zastanawiam sie czy to nie jest Refluks zoladka bo wsumie podobne objawy troche mam, bo i zgaga tez mi dokucza. Kiedys jak bylem maly to lezalem na to w szpitalu ale wsumie wtedy zygac mi sie nie chcialo. A co do sraczki to nie zawsze tylko czasem.

PS: A z lekazem to nie tak latwo bo siedze za granica i nie mam ubezpieczenia, pozatym mam tu zle doswiadczenia z lekazami.

Poranne wymioty- u mnie to standard. Kawa trafia do sedesu a ja dostaje kataru na kilkanascie min. Śniadanie tak samo, dlatego tylko kawa żeby było czym zwymiotowac. Przechodzi w drodze do pracy. Nie mam pojęcia czym jest to spowodowane. Innych objawów brak i cały dzień funkcjonuje normalnie.

prowadzi do: chroba wrzodowa lub refluks żołądka i przełyku, leków jeszcze nie wpięli?