Jutro jade pociagiem i boje sie bo mam buty na obcasie...Prosze o rady.

Jutro pierwszy raz zakladam kozaki na obcasie. Jest to obcach okolo 5 cm, szeroki na okolo 2,5 cmx2,5 cm. Boje sie bo snieg jest, bede miala torbe, torebke, laptopa.. Boje sie bo buty bede miala na sobie po raz drugi. Innych butow nie mam, bo wlasnie sa u szewca. Boje sie przy wchodzeniu do pociagu i wychodzeniu z niego, bo te schodki w pociagu wiadomo jakie sa. Czy moze mi ktoras z dziewczyn kotra chodzi na obcasach dac rade- co stawiamy najpierw obcach a potem reszta podeszwy czy najpierw przod buta a potem obcach? Po schodach wchodzac schodzac- zostawiamy obcas poza schodem czy wchodzimy na schodka z obcasem? Jak najbezpieczniej sie poruszac zeby nie fiknac?

...

jakie rady ? Zawsze najpierw stawia się palce a potem stopę , dziwne te pytanie . chodzisz na piętach co nie hahaha

hehehe niby faktycznie powinno się na początku stawiać palce potem piętę ale społeczeństwo polskie raczej do baletowego narodu nie należy ;) Co do autorki, spokojnie dasz radę.

jak wchodzisz po schodkach to nie stawiaj obcasa na stopniu.

Nie przejmuje się, będize oki;) Ja zawsze pilnuję żeby mieć rękę wolną i mocno trzmać uchwyt. Jak możesz to na jedno ramię wrzuć lapropa i torebkę. Na schodkach przy wchodzeniu w mierę możliwości stawiej głęboko stopę, tak żebyś mogła się oprzeć na obcasie, a nie tylko na samych palcach.

:D