dziwna przygoda w barze

Dwa lata temu pracowałem za barem. Mieliśmy fajną kierowniczkę ( super laska około trzydziestki, lubiła chodzić w lateksowych obcisłych spodniach, szpilkach). Raz wchodzę na nasze zaplecze, a tam coś, co mnie zamurowało: trzy nasze barmanki stoją w kupce, jeden barman leży na podłodze, a ona stoi mu normalnie na klacie w tych szpilkach, rękami trzymała się jakiejś rurki. Zamurowało mnie, chciałem udać, że nie widzę, jedna z koleżanek powiedziała mi, że szefowa pokazuje jak wygląda trampling. Po chwili zeszła z niego , koleś odsapnął. Uśmiechnęła się do mnie i powiedziała mi, że to taka zabawa w dominację. Kurcze, myślę że to kolesia musiało ostro boleć, a nie było dla niego zabawą.

piszesz to samo ?

bo chciałem znowu o tym pogadać. Wtedy temat się urwał

no i czego oczekujesz? kobieta chciała pokazac kto tu jest szefem.... a koleś dupa ( jeśli oczywiście mu to przeszkadzało) zgodzilł się , no i o czym tu dyskutować? przestraszyłeś się, że jak będziesz niegrzeczny kierowniczka wbije ci szpileczke w klatę? to ciesz się wtedy, że w klatę hehe

poważnie tak myślisz, że dlatego mogła to zrobić?