Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klaudia duda

Maz czy dom rodzinny??

Polecane posty

Gość mam podobny probleeem
Mąż ma siostrę, ale nie dogadujemy się. Żony kolegów są, ale nie mają ochoty na plotki ze smarkulą (są o wiele starsze i mają swoje towarzystwo). W sąsiedztwie mieszkają albo agresywni dresiarze, albo staruszki. Klaudio - mnie też nikt nie rozumie, że chcę być blisko rodziny, skoro tak mi się poszczęściło i mam wspaniałego męża. Mówią, że wynajduję sobie problemy :( My nie mamy szans na przeprowadzkę, nawet jeśli sprzedamy nasze mieszkanie, to w moich rodzinnych stronach możemy za tę sumę nabyć jedynie garaż :O Do tego ja znajdę pracę wszędzie, a mąż ma tu na miejscu poważne zobowiązania. A mąż naprawdę cudowny, ostatnio wygadałam w ciągu niecałej godziny ponad 50 zł na rozmowę z mamą. Tylko czekałam, kiedy mąż mnie wyrzuci przez okno, a on spokojnie stwierdził, że widocznie tego potrzebowałam i nie mam się czym przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30-letnia_DZIEWICkA
Dużego penisa ma mąż? jeśli długiego to nie jest monogamiczny . . . branża porno od dawna to pokazuje, że długi penis = d00pczyciel, który zapłodni kobietę i zostawi z potomstwem . . . chodzi im o seks . .. naoglądają się porno i stają się buhajami, niczym ogiery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia duda
No wlasnie...ta przeprowadzka wcale nie jest taka prosta jakby sie chcialo...my niby mamy to w planach za nie wiadomo ile lat,ale czy to dojdzie do skutku?to moj narzeczony ma prace od reki, swoich znajomych z ktorymi trzyma sie jak z rodzina, w ogole tu jest prostsze zycie. I mam wyrzuty sumienia, ze przeze mnie pojedziemy w miejsce gdzie nie ma szalu z praca, gdzie trzeba bedzie szukac przyjaciol i postarac sie o swoje lokum...narzeczony przedstawil mi sprawe tak: "Nie zalezy mi gzdie bede mieszkal. Najwazniejsze jest dla mnie zeby z Toba bo Ty jestes teraz moja rodzina";) tylko boje sie tych povzatkow, jak to bede przezywac...boje sie reakcji jego rodziny i znajomych, beda gadac "o ta beczy co ona jeszcze chce od zycia jak ma tak dobrze"..ale wiem ze mam w nim oparcie jak w nikim innym,ze mi pomoze i ze zawsze bedzie stal za mna murem. Wiec moze musialysmy cos stracic zeby cos zyskac:) moze z czasem oswoimy sie z sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia duda
hmm tyle sie opisalam ale nie wkleilo mi tresci:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia duda
jednak wkleilo:) nie wiem co za idiotka tu napisala swoja zlota mysl o porno itp glupotach...zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny probleeem
Spadaj z tym penisem, kretynko :O Klaudio - rzeczywiście, tracimy, by zyskać. Ale to może odbić się na zdrowiu psychicznym, jak to się stało u mnie - czego Ci oczywiście nie życzę. Muszę teraz uciekać na wizytę u lekarza, jeśli masz ochotę jeszcze pogadać, to zostaw proszę swój numer GG, albo wpadnij wieczorem na ten wątek. Trzymaj się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia duda
wiesz jak zrobimy...napisz mi maila podałam adres i jak bedziesz miala chwile to popiszemy na gg:) pozdrowionka i trzymaj sie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaasssia
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia-duda
Dzien doberek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno sie zyskuje drugie się traci chociaż przykro.. ze trzeba zrezygnowac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia-duda
No właśnie niestety nie da się mieć wszystkiego...Kiedyś i tak trzeba się wyrwać z rodzinnego gniazdka, ale najgorsze jest, że aż tak daleko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×