Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Konradooo

Kłopoty w związku...

Polecane posty

Gość Konradooo

Od jakichś 7 miesięcy jestem w związku z dziewczyną którą naprawdę kocham, i na której bardzo mi zależy. Mieszkamy od siebie jakieś 130 km, i siłą rzeczy nie zawsze możemy się spotkać, tym bardziej że, pracuję i zaocznie studiuję. Mimo tego problemu staramy się jak najczęściej widywać lu nadrabiać to rozmowami telefonicznymi. Przynajmniej tak było do niedawna, teraz sytuacja wygląda całkowicie inaczej... Jeżeli chodzi o mnie, to mam za sobą sporo nieudanych związków, które szczerze mówiąc opierały się wyłącznie na seksie. Do żadnej ze swoich byłych partnerek nie żywiłem takiego uczucia, jak do mojej obecnej dziewczyny. Chciałem być z nią szczery i powiedziałem jej o tym wszystkim, z czego nie była za bardzo zadowolona. Nie raz o tym rozmawialiśmy i postanowiliśmy że to wszystko co robiliśmy w przeszłości puścimy w niepamięć. I tak na początku było. Jednak z czasem zaczęły pojawiać się problemy: Zaczęła kontaktować się z byłym, z którym kiedyś łączyła ją silna więź, i którego kochała. Ich związek zakończył się po tym jak go zdradziła. Co się okazało niedawno, on jej to wszystko wybaczył i chce teraz do niej wrócić. Powiedziała mi o tym, podkreślając że, chce być tylko ze mną a jego traktuje wyłącznie jako przyjaciela, a że kiedyś naprawdę go zraniła chce to jakoś naprawić na stopie jedynie przyjacielskiej. Uwierzyłem jej i mimo tego że mi to przeszkadzało, starałem się jakoś to zaakceptować. Dziwiło mnie jednak że potrafiła z nim rozmawiać nawet przez 3 godziny... Kiedyś nawet jak doszło miedzy nami do kłótni z jej winy, i kiedy chciałem z nią o tym porozmawiać ona albo milczała, albo odpowiadała dosłownie na "odwal się". Powiedziałem jej wówczas że, jeśli będzie gotowa aby o tym porozmawiać niech do mnie zadzwoni. No i nie dzwoniła..... dlatego sam postanowiłem jeszcze raz z nią o tym porozmawiać. Numer jednak był zajęty, i co się później okazało rozmawiała wtedy z byłym, bo chciała z nim niby porozmawiać o naszej kłótni , aby ten jej coś poradził... Jednak potrafiliśmy sobie to wszystko wytłumaczyć, i wszystko było już OK. Ona postanowiła że nie będzie się z nim już dłużej kontaktować. Jednak ten dalej do niej dzwonił i pisał sms'y. Kolejną sytuacją był jej wypad z koleżankami na piwo. Razem w babskim towarzystwie poszły sobie do jakiegoś klubu. Gdzie jedna z jej koleżanek spotkała swoich kolegów, którzy przysiedli się do nich już z mocniejszym trunkiem. Skończyło się na tym że kiedy już w loży nie było miejsc moja dziewczyna twierdząc że ją bolały nogi siedziała jakiemuś facetowi na kolanach, którego ledwo co poznała.... Jeszcze inna sytuacja: Razem ze znajomymi poszły na występ jednego z tych facetów którego poznały w tym klubie. Po występie który bardzo się im spodobał chciały mieć jego autograf, nie było by w tym nic złego gdyby nie podpisał się jej na biuście oraz w okolicach tyłka. Po tej sytuacji chciałem to wszystko skończyć, ale powiedziała mi że, cała ta sytuacja miała stosunek czysto kumpelski, i że to nie jest powód na to aby zrywać. Postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę, po tym jak mi powiedziała że już więcej nie będzie tak robić i że mnie bardzo przeprasza. Po tych sytuacjach przestałem jej całkowicie ufać, co ją bardzo bolało. Powiedziała że zrobi wszystko aby to zaufanie odzyskać. I tak przez pewien czas było. Do momentu kiedy przyłapałem ją jak rozmawiała z byłym. Chciałem z nią o tym porozmawiać mówiąc jej że obiecywała mi że nie będzie się już z nim kontaktować. Ona na to że nie będę mówił jej o ma robić, że to jest jej przyjaciel i żebym to zaakceptował. Jednak po tych wszystkich sytuacjach nie byłem gotów na taki ruch. Podczas tej kłótni postanowiliśmy że zaczniemy od nowa, że na jakiś czas zostaniemy tylko przyjaciółmi, z takimi zasadami jak gdybyśmy dalej byli w związku. Teraz to już sam nie wiem co mam myśleć, tym bardziej że ja ją naprawdę kocham... Jestem Ciekaw waszej opinii na ten temat, pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to znaczy przyjaciele z zasadami zwiazku? bezsensu albo kumple albo para. poza tym dziewczyna ewidentnie nie liczy sie z twoim zdaniem i uczuciami. powinienes jej stanowczo powiedziec ze nie bedziesz tolerowac jej kontaktow z bylym, nawet przyjacielskich. zapytaj jakby sie zachowala gdybys ty nagle stal sie super przyjacielem swojej bylej. no niestety albo w prawo albo w lewo. skoro ona tyle razy zawiodla twoje zaufanie i na dluzsza mete nie postarala sie pooprawic to zostaly ci tylko drastyczne kroki. "albo jestes ze mna i olewasz innych facetow albo dowidzenia. i nie mowie tego zeby ci zabronic tylko dlatego ze sam tak postepuje i oczekuje tego od ciebie, daje ci wybor" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko jakiś wysyp
sierot dziś na forum a potem będziesz opowiadał, ze wszystkie kobiety to suki, i będziesz łamał serca na prawo i lewo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtuś
ja bym sobie odpuściła... ona jest niedojrzała i pewnie pare lat jej jeszcze zajmie ten proces. Poza tym on aprzecież zdradziła swojego faceta! Dla mnei to jakaś wywłoka, która igra z ludzkimi uczuciami i bawi się tobą. Dobrze wie, że ten flirt z ex facetem cię boli, a jednak nadal wbija szpile. Dałeś sobie wejść na głowę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konradooo
Już zadałem jej to pytanie jak by się czuła z myślą że ja kontaktował bym się ze swoją ex też niby na stopie przyjacielskiej.... Odpowiedziała że nie miała by nic przeciwko.... Kiedy więc powiedziałem jej że jeśli dalej będzie się z nim kontaktować to z nami koniec... żeby wybrała albo ja albo on To ona na to że mi chyba nie zależy na niej tak bardzo jak myślała, skoro chcę tak od razu wszystko kończyć... i że nie będę jej trzymał na smyczy mówiąc z kim może rozmawiać a z kim nie... Potem zaczęła mi tłumaczyć że od jakiegoś czasu nie rozmawia ze swoim byłym... tylko że z jego i jej dobrym kumplem który dzwoni do niej z numeru byłego i pisze do niej z jego gg.... smiechu warte. Zapytałem więc czy ten kolega nie ma swojego telefonu i swojego nr gg? Ona na to że ten kumpel ma tel ale nie ma nigdy nic na koncie, a gg nie ma w ogóle.... Zaczęła się też zasłaniać swoimi przyjaciółkami że one też kontaktują się ze swoimi ex, i że ich faceci nie mają nic przeciwko.... Jak na kobietę mającą 20 lat zachowuje się jak dziecko, a ja mając 23 lata szukam już powoli kobiety z która będę w naprawdę poważnym związku, do niedawna myślałem że właśnie z nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz za swoje
ona się w pewien sposób odgrywa za to,że przedtem miałeś takie luźne związki oparte na seksie. mówię Ci.zabolało ją to i teraz chce,żeby bolało też Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wierze wlasnym oczom
daj sobie z nia spokoj. zdradzila bylego to moze i Ciebie tez zdradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konradooo
Ona też zachowywała się w podobny sposób.... Przykład w ciągu jednego tygodnia potrafiła być z 4 facetami, i z każdym następnego dnia zrywać, tylko i wyłącznie dlatego że chciała sprawdzić jak się np całują... Lub być z 3ma facetami na raz..... Ja zresztą też nie byłem święty, doskonale o tym wiem... też niejednokrotnie raniłem swoje byłe dziewczyny... Jednak oboje mieliśmy przerwę w związkach, nie wiem czy to zbieg okoliczności ale każde z nas nie miało partnera przez rok... jak tylko się poznaliśmy postanowiliśmy że oboje już się wyszumieliśmy i że chcemy stworzyć naprawdę poważny związek... Ona mówiła że się zmieniła i że wielu rzeczy żałuje, zresztą tak samo jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wierze wlasnym oczom
Jak widac z tego co piszesz to raczej ona sie jeszcze nie wyszumiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Karma ;) Znałam takiego jednego kolesia, strasznie mnie zranił, a potem z tego co słyszałam ranił wiele innych kobiet też, niby był z nimi w związku, uprawiał sex, a potem zostawiał, za mna latał dość długi czas, ale miał zła reputacje, więc bałam sie bardziej zaangażować w związek jak i rowniez nie chciałam z nim uprawiać seksu i co? olał mnie, lizał sie z jakąs babką, potem jeszcze czasem sie do mnie odzywał, wiedziałam że liczy tylko na jedno. Pojawiał sie w moim zyciu co jakiś czas, starał sie zrobić mi nadzieje, że juz sie zmienił, a jak nie dostawał to czego chciał, to zaraz sie zmywał i udawał że mnie nie zna. Kiedyś kumpel mi powiedział, że koles stwierdził że on uważa kobiety za worek na sperme...pozostawie to bez komentarza, zwykły gnój i tyle. I tak jak pisałam, wiem że zranił nie tylko mnie ale wieeeeele kobiet własnie w ten sposób. Skoro sam piszesz że zraniłeś swoje byłe (nie twierdze że sie zachowywałeś tak jak ten koleś co go opisałam, ale też nie byłes jakis miły dla nich) to może teraz po prostu masz to na co zasłuzyłeś? Teraz Ty wiesz jak to jest byc zranionym. Jeśli oczywiście ktoś wierzy w karme ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz za swoje
oboje jesteście warci siebie i tyle.pewnie gdybyś był porządnym facetem,to dziewczyna by się bała odwalać takie numery żeby cie nie stracić.no ale gdybyś był porządnym to byś sobie takiej nie wziął :D no i karma ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppupp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppupp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgyuhijo
zostaw ją. zdradzała byłego? maca się z innymi? dziwne akcje odwala- dla mnie to zwykła zdzira.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
co z Ciee za facet ??? to załosne ona robi z Tobą co chce tez tak traktuje facetów i nie mam dla nich za grosz szacunku jesli sobie pozwalaja ajesli sie postawi ... to znajomośc nabiera innego wymiaru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konradooo
Jeśli robi coś źle to jej o tym mówię, jednak na każdy zarzut ma już milion odpowiedzi... Kiedy mówię jej że nie pasuje mi że utrzymuje kontakt z byłym, to ona na to "że nie będę jej mówił z kim może rozmawiać a z kim nie, że jeśli teraz mi ustąpi to potem pewnie będę zabraniał jej nawet z domu wychodzić..." większych bzdur w życiu nie słyszałem... Po prostu nie szanuje w ogóle mojego zdania... i to mnie najbardziej w niej denerwuje... Po prostu za każdym razem chce postawić na swoim, nie patrząc przy tym na mnie.... Starałem się ostatnio z nią porozmawiać, i po prostu określić czy jest w ogóle jakiś sens abyśmy do siebie wracali. Jednak nie potrafiła nawet mnie wysłuchać non stop mi przerywając a następnie rozłączając się... Powiedziała że to moja wina tego że między nami się ostatnio nie układa, i że to ja powinienem się starać o to aby wszystko się ułożyło... I właśnie to mnie denerwuje, że cały czas szuka winy tylko u mnie, jednocześnie nie widząc tego że to wszystko to wina jej głupkowatego podejścia do związku nie dostrzegając przy tym typowych zasad związku. Szczerze po tym wszystkim przestało mi już na niej zależeć, i samemu walczyć o to co przynajmniej kiedyś nas łączyło. Powiedziałem jej że chyba widocznie jej w ogóle na mnie nie zależy, skoro sama nie stara się nic naprawić, i że teraz to ona powinna starać przynajmniej coś w tym kierunku zdziałać, bo ja już odpuszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×