SZCZEROŚĆ- czy w niepewnej miłości wolno mi powiedzieć prawdę?

zatem... od kilku tygodni strasznie podoba mi sie pewna dziewczyna: od chwili mojego zauroczenia nią staliśmy sie prawdzwymi przyjaciolmi i trwalo to tak jakis czas, az dalem Jej do zrozumienia, ze znaczy dla mnei cos wiecej, niz kolezanka: czytaj dalem Jej pewien list w ktorym ladnie opisalem, jaka jest cudowna, piekna itp. powiem wam, ze stagnacja rwala ok 4 miesiecy i postanowilem po prostu sprobowac, czy mam u niej szanse :( zdenerwowala sie na mnie i powiedziala ze nie chce zwiazku, ze koniec znajomosci bo ona dawala mi do zrozumienia ze jestem TYLKO kolega i liczyla, ze nie zorbie nic w tym kierunku bo dobrze jej bylo ze mna jako kolega, a wie ze bede probowal zas ona nie chce mnie skrzywdzic. udalo mi sie uprosic ja o jedno spotkanie, rozmowe w 4 oczy, co prawda byla ze mna m.in. na studniowce jako osoba towarzyszaca (ale nie bylismy nigdy sam-na-sam): czy mam prawo jej powiedziec jak mi na niej przez 4 miesiace zaczelo zalezec? przyznaje: na poczatku po prostu mi sie podobala, przez 4 miesiace, jak ja poznawalem zakochiwalem sie w niej coraz bardziej, kazdego dnia budzilem sie i zasypialem z mysla o niej! pragnalem rozmowy, usmiechu od niej... juz nawet przebywanie z nia bylo dla mnei wielka radoscia (jest w rownoleglej klasie :( ) Chce jej w trakcie spotkania powiedziec to wszystko, ale boje sie, ze sie zdenerwuje i zerwie kontakt ze mna, a tego naprawde nie chce

W sumie lepiej powiedziec od razu i leczyc rany jak Cie odrzuci, niz bardziej sie w to angazowac i robic sobie nadzieje, ale róznie to bywa. Moze jej tez z czasem zacznie zalezec ale to naprawde jakis wyjatek by musial byc. Musialy by wystepowac takie sytuacje miedzy wami ktore by was zblizaly, ze ona sama by nie zauwazyla kiedy by jej zaczelo zalezec na Tobie, tak naturalnie i niewinnie...i by sie stalo:D

co za teorie na kafeterii...... nie, szczerosc nie poplaca, lepiej hrac gierki, tu na kafe wszyscy co tak doradza:D zobacz, jak im sie zycia ukladaja:D:D:D:D:D::D

Chodziło mi o to, czy moge jej wszystko powiedziec, ze byla dla mnie inspiracja, ze kochalem przebywanie z nia itd. obawiam sie, ze jak to powiem, to ona wprowadzi w zycie swoj plan zerwania ze mna kontanktow

nie wiem czy wiesz ale jesteś typem od którego lepiej trzymać się z dala i laseczka chyba to wyczuła kto się zakochuje w babce i ją męczy kiedy ona mówi nie tylko psychole i co jeszcze zrobisz rozpłaczesz się i zaczniesz błagać a jak zdecydowanie powie odjeb się to co się stanie ?? ja sobie potrafię wyobrazić tak bo od zauroczenia od nienawiści bardzo krótka droga idź do psychologa i daj jej spokój

Tylo,że tutaj nie ma żadnej niepewnej miłości :-0 Jestes jej kolegą,wyraźnie powiedziała,ze nic więcej nie chce... A jesli tak powiedziała,to tak jest. Kobiety nie lubią,kiedy gania sie za nimi,zasypuje sms-ami,uprasza o spotkanie,kiedy one same tego nie chcą,nie potrzebują.To bywa wręcz męczące kiedy mężczyzna nie potrafi zrozumieć,że prócz koleżeństwa nic więcej nie będzie... Więc daj sobie spokój i nie męcz jej.Powiedziała ze NIE to NIE...

"Szczery ktoś Chodziło mi o to, czy moge jej wszystko powiedziec, ze byla dla mnie inspiracja, ze kochalem przebywanie z nia itd. obawiam sie, ze jak to powiem, to ona wprowadzi w zycie swoj plan zerwania ze mna kontanktow" no to skoro ona ma PLAN - to daj sobie spokoj z intrygantka zaklamana..... nie umie byc swobodna pewnie i ma problemu z byciem soba i szczera.