Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaMalaMi

stara milosc nie rdzewieje... ???

Polecane posty

Gość jaMalaMi

witam wszystkich.chcialam sie podzielic swoimi uczuciami bo nie wiem co mam robic.jestem po slubie 2 lata a z mezem juz jakies 5 mamy dzidzie(najcudowniejszy moj skarb)mamy kryzysy jak chyba kazdy zwiazek, mamy tez piekne dni kiedy jestem szczesliwa- ale moj problem polega na tym ze cały czas mysle o moim bylym.on tez ma zone.kontakt mamy tylko wtedy gdy jestem w Polsce bo mieszkam poza granicami kraju.pol roku temu sie znim widzialam, rozmawialismy o kryzysie w naszych zwiazkach bo tak akurat sie wtedy złozylo, zartowalismy na temat rozwodów i tego ze bedziemy jeszcze razem...ale to tylko zarty.mysle o nim, chce byc blisko niego, nie wiem co mam robic.bylismy ze soba 10 lat temu, przeciez to szmat czasu a ja ciagle go pamietam.dodam jeszcze ze to byl powazny zwiazek z mojej i jego strony ktory trwal ponad 2 lata.przez te 10 lat bylo kilka sytuacji kiedy nas los do siebie pchal, ale nie spalismy ze soba.nigdy meza nie zdradzilam , meczy mnie to ze myslami jestem przy tamtym to tez nie jest fair...co mi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zero kontaktu
nie kontaktuj się z nim!! to wystraczy :) zostanie wspomnienie ale uczucia nie będa juz odgrzewane. Nie warto wracac do tego co bylo kieydś. Nie jestes z nim i wydaje Ci się że z nim byłoby duuuuużo lepiej. Bo zawsze wydaje nam się że z tą "niespełniona" milości azycia byłoby nam lepiej i byłybysmy szczęśliwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmfmfkfk
On ma swoja rodzinę Ty masz swoja, pewnie macie także dzieci , czy to jest warte tego wszystkiego ? Ty może byś była gotowa wszystko dla niego rzucic ale czy On dla Ciebie także ? może tylko tak mówic ale jak przyjdzie co do czego to wątpię żeby zostawił swoja rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaMalaMi
nie kontaktuje sie znim, pochodze z malego miasteczka i tam sie zawsze widujemy.masz racje -zero kontaktu- ze wydaje sie ze z nim bylo lepiej, bo nie przezylam z nim tyle co z mezem...to fakt.ale jakos ciagnie do niego.nic trzeba stawic temu czola!dzieki za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtty
dziewczyno ja mam jeszcze gorzej...twój były ma żonę, a mój jest ciągle sam...jestem już 12 lat po ślubie, a znamy się 14 lat..zerwałam z byłym (czego żałowałam zaraz po zerwaniu) na krótko przed poznaniem męza....nasze małżeństwo nie jest zbyt udane...częste ciche dni wykańczają mnie nerwowo...i dręczą mnie wspomnienia ostatniego spotkania z byłym jego łzy...wiem, że byłby lepszym mężem dla mnie niż obecny...zerwałam z nim, bo byłam głupią szczeniarą, która nie wiedziała czego chce...a teraz wiem i nie mogę tego mieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaMalaMi
rtty - wspolczuje Ci strasznie!ja tez zerwalam z byłym moze dlatego cały czas mysle jakby było gdybym tak nie postanowila... ehh !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×