Świr mnie prześladuje !

Wiem , ze to może wydawać sie śmieszne ale dla mnie to już meczące ! codziennie jak idę do szkoły mijam sklep jednego gościa , który jakoś dziwnie na mnie patrzy uśmiecha się i chyba jest chory psychiczne tzn zachowuje się jak świr ! to jest przerażające jak sobie o nim pomyśle bierze mnie obrzydzenie ,a ostatni próbował mnie zatrzymać tzn przypadkiem nam nie wpaść udałam ze tego nie zauważyłam to jest jakiś świr czasami wracam ze szkoły jak jest już ciemno ,a on chyba zna mój plan na pamięć bo czeka przed tym sklepem i patrzy na mnie jak nienormalny zaczyna się bać ze kiedyś może mi cos zrobić. Wiem pewnie napiszecie ze może po po prosu mu sie podobam ale koleś jest starszy ode mnie i mowie wam jest chory psychicznie tak sie zachowuje. nie wiem co robić rodzica nie powiem bo mnie wyśmieją jak to maja w zwyczaju dla mnie ta sytuacja tez kiedyś była śmieszna.pieprzone psychole.

proste to wracaj inna drogą do domu jak jest chory naprawde to faktycznie moze on spedza tam sowj dzien kolo sklepu nie koniecznie czekajac na ciebie:) zmiana drogi duzo pomoze,jesli bedzie dalej cos kombinowal powiedz rodzicą :) ewaentualnie potem policja itp;)

Widzę z daleka jak wychodzi przed sklep jak wracam wiem mam pewność , ze specjalnie wychodzi :| . Czasem jak mam zmianę planu i widzi w szybie , ze ide to szybko wybiega i sie patrzy. Normalnie świr !

a moze mu sie podobasz

Nie wiem juz co myslec najgorsze jest to ,ze wie gdzie mieszkam ;/

Koniecznie, "rodzicą" powiedz... Wy z jednej grupy specjalnej troski Jesteście????

Mam problem a Ty się jednym małym błędem podniecasz. dzięki.

Są dwie istotne kwestie. Pierwsza. Napisałas że dzieje się to w drodze do szkoły i z powrotem. Mianowicie czy on pojawia się na tej drodze zależnie od tego jak długa ona jest bliżej szkoły czy bliżej domu. Czy mieszkasz w rejonie szkoły. Jeśli bliżej szkoły to dobrze byłoby postarać się zmienić drogę. Być może nie jest to osoba niebezpieczna ale w jakiś sposób zwróciłas jego uwagę. Dobrze byłoby też porozmawiać z wychowawca na ten temat. Jeśli jest to w okolicach szkoły to wiem że pracownicy szkoły powinni przyjmować informacje od uczniów o taki sprawach i dalej również policja powinna być przez nich poinformowana o tym by założyć ewentualną obserwacje. Nigdy nic nie wiadomo. Jeśli to osoba znana Ci np z osiedla pogadaj o tym z rodzicami. Wielu napisze że wyolbrzymiam. Ale nie napisałas dokładnie kim on jest w jakim wieku itd. Wiadomo natomiast że próbuje on nawiązać jakiś kontakt z Tobą a Ty sobie tego nie życzysz. Pamiętaj że w pewnych sytuacjach należy informować o tym. Nie wiem czy żyjesz w dużym czy małym mieście ale bywa różnie.

Ja się też zgadzam z postem jak wyżej. Pamiętaj też by wybierać drogę tylko taka do szkoły która jest uczęszczana przez inne osoby świadków itd żeby było dużo osób. Pod żadnym pozorem nie rozmawiaj z nim gdyby nawet coś chciał Ci powiedzieć czy porozmawiać. A jeśli już to nastąpi tzn będzie tak się zachowywał musisz poinformować rodziców o tym zresztą wogóle już teraz im to powiedz to ważne by to wiedzieli. No i kwestia powiadomienia policji jest bardzo istotna. Uważam że jeśli tak jest i czujesz się przez to zagrożona nie życzysz sobie zaczepek itd to powinno się o tym zawiadomić. To są bardzo ważne sprawy pamiętaj.

Wiem chyba powiem o tym rodzicom na wszelki wypadek ale może się tez okazać ze to nie niebezpieczny świr. Wychowawczyni mojej klasy ma z nami raczej słaby kontakt i wątpię żeby zajęła się ta sprawą. Ogólnie do szkoły mam jakieś 10 minut drogą średnio uczęszczana ale przy cmentarzu i parku ( tzn jest to skrót, taka alejka z drzewami prawie nikt tam nie chodzi ,a jest to blisko sklepu tego świra myślicie ,ze nie powinnam juz tamtędy chodzić ? ) Najgorzej jak chodzę do szkoły na 7:10 wtedy jest jeszcze ciemno tzn szaro ale nie powiem trochę się boje. I nie wiem czy to tylko przypadek ale jak byłam z chłopakiem w kinie ,które jest w Centrum Handlowym spotkałam go , kiedy indziej w księgarni może to tylko zbieg okoliczności sama juz nie wiem. Policji raczej nie zawiadomię nie będę być może niepotrzebnie rozdmuchiwać sprawy . Aaa i ja mam 17 lat ,a on około 35-37

Miałam podobnie.

Melania napisałas że miałaś podobną sytuację. Ale czy to się skończyło? Jak? Być może masz jakieś doświadczenie którym się podzielisz. Do autorki. Nie wiem jak duże jest to miasto ale jeśli jest to chyba nie przypadek że pojawił się w kinie czy w CH ja bym nie bagatelizował roli policji. Oczywiście porozmawiaj o tym z rodzicami. Drogi do szkoły nie zmieniaj nigdy na taka gdzie już wogóle nie ma ruchu. To się nie opłaci. Jeśli miała by miejsce jakąś zaczepka z jego strony choćby mało inwazyjna to uważam iż powinnas porozmawiać z kimś z policji co tej sytuacji robić.