Czy może mi ktoś zacytować, gdzie w Piśmie Świętym

seks przedmałżeński jest grzechem?

Słuchaj, albo jesteś katoliczką i przyjmujesz wszystkie dogmaty swego kościoła, albo nie. Nie możesz się nazywać katoliczką i jednocześnie uważać, że seks przedmałżeński jest cool. Albo rybka albo pipka.

Może w ogóle nie jestem katoliczką? Nic ci do tego.

pisma Swietego? tylko tyle, ze okroil i przeinaczyl jego fragmenty, ktore uwazal za niewygodne, a te ktore pasowaly zostawil.

Jakbyś nie była katoliczką, czy ogólnie chrześcijanką, to by cię nie obchodziło co piszą w jakiejś śmiesznej książce. Miej odwagi na tyle by przyznać się, że uważasz się za katoliczkę, ale dogmaty swojej religii przyjmujesz wybiórczo.

Nie uważam się za katoliczkę jeśli ci tak ogromnie na tym zależy :)

sorry ludzie, ale biblia opisuje reguły rządzące życiem sprzed ponad 2 tys. lat. oczywiście niektóre prawdy są ponadczasowe. ale znacznej części tych reguł nie da się/ nie ma sensu stosować w dzisiejszym świecie. dlatego pytanie uważam za bezsensowne. a Autorka jak tak bardzo chciała się przyczepić, to powinna zgłębić temat i się dowiedzieć, że jakiś czas temu ustanowiono dogmat o nieomylności papieża w sprawach wiary, i to najczęściej dziś decyduje o "rozporządzeniach" KK dot. życia jego wyznawców.

Problem jest taki, że katolików oprocz prawa boskiego - 10 przykazań - obowiazują jeszcze przykazania kos.cielne, katechizm i inne takie pierdoły. Jak chcesz sie opierac tylko na Biblii, to chyba musisz poszukac innej religii, choć nie wiem , czy jest taka, która sie opiera tylko na pismach, a nie dodatkowo jeszcze na tradycji

Swiadkowie jechowy prawdy religijnej szukają tylko wyłączie w Piśmie Świętym. Tylko że są kretynami.

Ludzie dizelą sie na takich, którzy - o ile już wierzą - bardzo sciśle trzymają sie wyznaczonych reguł. Tzn. niekoniecznie ich przestrzegają, ale mają klarowny podział - to jest dobre, tamto złe. Oraz takich, którzy patrzą na całą religię z przymruzeniem oka. Widzą Boga jako kogoś, kto umie zrelatywizować, popatrzyc na sprawę w zaleznosci od sytuacji, a nie kogos, kto ma przepisy i wyznacza - za to - 10 dni piekła, za to - 15, bez zadnych sytuacji łagodzacych. Ja jestem z tej drugiej grupy. Nie umiem zrozumieć stanowiska tych "surowych", ale niech oni sobie wierzą, jak chcą. Nie uważam tez, zeby konieczne było dyskutowanie na forum na temat, czy ktos jest katolikiem, czy nie jest - na podstawie tego, jak podchodzi do spraw instytucji koscielnej

A kim ty jestes, jeśli piszesz "Jechowa" a nie "Jehowa"?

Tak napisałem jechowa przez "ch" oraz małą literą, i zrobiłem to celowo. Ale dobrze, że czuwasz siostro!

nieortograficznie, bo nie chwytam?

co za różnica "h" czy "ch". i tak w oryginale to całkiem inny znak graficzny :(

Szkoda, że ci kretyni potrafią lepiej zachować się od katolików...

Idea jest taka, żeby wyrazić pogardę dla tej śmiesznej religii oraz ją wyśmiać.

Potrafią zachowywać się lepiej? Mordując swoich bliskich przez odmawianie transfuzji krwi?

Jesteś katoliczką? To już ich sprawa czy pozwalają czy nie. Znam osobiście kilka osób tego wyznania i uwierz, że są bardzoo kulturalni potrafią pomóc i nie wyśmiewają nikogo:)