Moja dziewczyna...

Witam wszystkich ;) Proszę o UWAGĘ... Mam bardzo poważny problem ze swoją dziewczyną.To długa historia i dla mnie bardzo wyczerpująca :( pewnego dnia pisaliśmy ze swoją dziewczyną przez GG ona była radosna jak zawsze... od kąt tylko ją poznałem.Wiedziałem ,że za kilka dni ma urodziny kończyła ,,18 lat'' podkreślam 18... ;( przyjechałem do Niej jeszcze na dzień przed Jej ur. była radosną dziewczyną ,patrzyła się na mnie tak z zainteresowaniem tak pięknie ;) Na 18 dobrze wszyscy się bawiliśmy... dzień po Jej ur. zacząłem dostrzegac dziwnych zmian w Jej zachowaniu :( aż chciałem Jej się spytac co się dzieję ??? ;( była smutna ,obojętna na moje uczucia ,gdy od Niej wyjeżdżałem i się do Niej przytuliłem odepchnęła mnie nie wiedząc wogóle co robi ;( wróciłem do domu mając bardzo dziwne myśli ;( wiedziałem że będą problemy... już to wiedziałem :( po jakimś 1 mies. od Naszego niewidzenia się (bo tyle się nie widzieliśmy) Ona zaczęła wmawiac mi,że ja Jej wszystkiego zabraniam,była bardzo drażliwa,cały czas przygnębiona aż w końcu napisała mi przez GG ,że Jej życie straciło sens ;( byłem w szoku bo My zawsze przeżywamy to wszystko wspólnie... teraz minęło już kilka mies. od kąt sie nie widzieliśmy jest mi strasznie ciężko ;( pytając się co się z Nią stało zaczęła pisac że z Nią wszystko jest w porządku i że to mi się coś wydaje :( i tak było zawsze... chodź musze przyznac że kiedy z Nią piszę bo od razu zaznaczam (nie chce się ze mną spotkac,bo mówi iż musi jeszcze troche pobyc sama i wszystko przemyślec) Ona czasem napisze mi coś miłego ;) to wygląda jak jakiś przebłysk radości ,bo myślę że ta radośc gdzieś w Niej siedzi ;) tylko nie może jej z siebie wydusic jak mnie nie ma na GG ustawia opisy pięknych teledysków o miłości (ja wiem że myśli wtedy o mnie) a pisze że to tylko taki teledysk i wcale Jej się nie podoba...W końcu wziąłem się w garśc !!! zacząłem wertowa internet w poszukiwaniu takich stanów psychicznych ,w którym Ona się znajduje... JEST znalazłem ;) okazało się że porównując Jej stany z tym co przeczytałem na necie okazało się iż ma Ona tzw. Depresje młodzieńczą ,objawia się Ona trudnym dzieciństwem ,np. zamykanie się w sobie ,duszenie w sobie złych emocjii i ta ciągła nuda... PROSZE TERAZ WAS O POMOC PROSZE ;( raz mnie uspokaja i pisze że nic złego się z Nami nie stanie a raz że już sama nie może tego wytrzymac ;( TO JUŻ MNIE ZABIJA ,NIE DAJE RADY ;( praktycznie od 6 ściu mies. nie okazuje mi czułości ;((( PROSZE O POMOC (jak możecie nie piszcie mi zerwij z Nią po co masz się męczyc...przemyślałem to i ja nie chce innej dziewczyny ,Ciebie jako 17 latkę zapamiętałem sobie najlepiej i właśnie taką pozostanie w moim sercu... będe z Tobą na zawsze ;) KOCHAM CIĘ :***