Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość country west

Boje sie zmian...

Polecane posty

Gość country west

Witajcie wszyscy. Forum czytam od dawna ale pierwszy raz tutaj pisze. Pisze bo nie wiem comam zrobic... Mieszkamy w Anglii. Obydwoje pracujemy w fabryce na ta sama zmiane w miasteczku oddalonym od mojego o 12 kilometrow (pracujemy na nocki). Zarabiamy (razem) dokladnie 521 funtow tygodniowo po podatku. Nie ma cudow. Zle tez nie jest. Moj maz wrocil dzis od znajomego, ktory zaproponowal mu prace za 500 funtow tygodniowo (czyli prawie tyle ile mamy teraz oboje). I tu zaczyna sie problem. On chce podjac ta prace. Dla mnie to oznacza rezygnacje z mojej obecnej pracy (CALKOWITY brak dojazdu w nocy autobusem itd. do "naszej" fabryki), zycie na jego rachunek poza tym zostalo mnie tylko dwa miesiace do pelnego przeprowacowanego legalnie roku tutaj... Jego nowa praca ma byc tu u nas w miasteczku na dwa miesiace a pozniej maja dostac kontrakt w miescie oddalonym o 200 kilometrow... Czyli przeprowadzka! Co ze mna? Sam o tym wszystkim postanowil. Mielismy plany TU - zamienic mieszkanie na maly domek, wyjechac na Swieta Wielkanocne a teraz wszystko staje na glowie! Mam w perspektywie utrate swojej pracy, przeprowadzke, zero wyjazdu itd. On mowi ze zarobi tyle samo co my obydwoje ale ... ja chce pracowac! Mowi tez, ze NIE BEDE bronic mu rozwoju, ze nigdy wczesniej nie pracowal w fabryce itd. (to prawda ale ja tez nie) On wzasadzie juz postanowil. poklocilam sie z nim i poszedl spac. Boje sie zmian. Zaczynania wszystkiego od nowa z drugiej strony boje sie, ze jezeli KATEGORYCZNIE jemu zabronie to bedzie mial domnie pretensje... Co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
Niestety nie... Pracujemy na nocki. Zaczynamy o godzinie 20 a konczymy o 4 rano. Nie ma w fabryce nikogo z mjego misteczka/wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
Pomimo, ze jest to praca w fabryce polubilam tutaj ludzi no i mam mala stabilizacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
Poza tym jezeli nawet kogos poprosilabym aby mnie zawiozl (nawet odplatnie) na godzine 20 do pracy to raczej nikt nie odebralby mnie o 4 rano... Pierwszy autobus z tamtego miasteczka do mnie jest o 7:30 czyli trzy i pol godziny czekania... Gdybym nawet czekala to z moim nie widzialabym sie wcale. On ma zaczynac prace o godzinie 8 rano i konczyc o 19 wieczorem. Nie widzielibysmy sie wcale przez 5 dni w tygodniu mieszkajac razem ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość discodaja
nie ma dobrego rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
Czy ktos ma jeszcze jakis pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec moze
ty tez zmien prace gdzies blizej zamieszkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
discodaja - wiem, cokolwiek zrobie bedzie zle. Zabronie stawiajac na szali zwiazek -postawie pewnie na swoim ale pozniej bede sluchac przez pewnie MISIACE ile on dziekimnie stracil. Ustapie - stracje ja ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
wiec moze - myslalam o tym. Bede sie starac cos blizej znalezc. Nawet jezeli znajde to i tak za dwa miesiace czeka mnie przeprowadzka i zmiana pracy znowu... Polubilam West Country - tutejsza wies, ludzi, nawet moja glupia prace oraz wspolpracownikow. Poprzednio roznie bywalo. Pierwszy raz pracuje leglanie juz prawie rok (a jestem tu 3 lata). Znow wszystko od nowa! Ile razy mozna? Nie mam juz sil ;-( Tu wiem przynajmniej co mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość discodaja
on chce to a ty to to bezsensu jest po co sie zwiazaliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...niewinna...
jak masz prawko kup sobie jakies super tanie auto byle sie kulalo i sama dojezdzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec moze
A czy ta jego praca jest na tyle pewna ze smialo mozecie zrezygnowac z obecnej.?.bo jesli nie wypali zostajecie na lodzie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
discodaja - na poczatku chcielismy tego samego. Ja jednak bardziej zwiazalam sie z otoczeniem, ludzmi, moja praca. On nie. On widzi teraz tylko nowa, inna perspektywe :-( Mysle ze jest troche egoista nie mysli o mnie ale ja tez bede egoistka jezeli mu zabronie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
do wiec moze - dokladnie, dla mnie to NIC pewnego... On wierzy koledze. Jak jemu to powiedzialam to jeszcze bardziej sie obrazil - powiedzial, ze nawet gdyby tak bylo to tam pozna ludzi, nawiaze znajomosci itd. A w fabryce nie ma zadnej perspektywy. Teraz mamy kontrakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
Do: ...niewinna... - niestety nie mam prawa jazdy i przeklinam sama siebie, ze jestem taka glupia, ze ich nie zrobilam bo i czas byl i pieniadze byly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec moze
hm...ciezko mi cokolwiec Ci doradzic ..sama mieszkam w anglii i wiem jak teraz z praca ciezko..z drugiej strony gdyby ta praca naprawde wypalila to sa to niezle pieniadze ale ja musialabym sie 1000 razy upewnic czy nie zrobie zadnej wtopy ...bo o prace w fabryce teraz tez jest ciezko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
wiec moze - dziekuje Tobie serdecznie za wszystkie odpowiedzi! Kochana jestes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec moze
mam nadzieje ze dojdziecie do porozumienia... i wybrana decyzja okaze sie sluszna :) musicie wybrac za i przeciw i razem zadecydujcie... trzymam kciuki zeby bylo dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
wiec moze - o prace jest ciezko ale zalezy gdzie. Poprzednio mieszkalismy w Londynie to byla masakra. wynajety pokoj, 12 osob na jednym mieszkaniu.. czeste zmiany pracy, oszustwa i praca na lewo. Dopiero tutaj odetchnelismy. mamy mieszkanie i nawet psa! ;-) Za mieszkanie placimy 100 funtow tygodniowo i mieszkamy sami... aw Londynie placilismy 125 za POKOJ! Tutaj o prace w fabryce jest latwo gorzej tylko z kontraktami. Warunek jest jeden trzeba mic dojazd. Bez tego ani rusz. bo fabryki sa na obrzezach miasteczek/wsi a i godziny pracy rozne... Pracuje w okolicach BATH - moze wiesz gdzie to jest. Taka wiejsko - sielka okolica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
wiec moze - dzieki raz jeszcze! I wszystkiego dobrego na obczyznie! Moze ja poprostu po tych wszystkich doswiadczeniach z Londynem zwiazanych boje sie zmian...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec moze
patrze wlasnie na mape ale nie moge znalezsc... ja tez mieszkalam rok w Londynie (w samym centrum) i porownujac do miasteczka tu gdzie mieszkam od 3 lat.. to jest kosmos :) masz racje z tymi fabrykami ,nie masz auta lub transportu to mozesz zapomniec o pracy...tutaj tez tak jest jakos dacie rade...zawsze jest jakies wyjscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
To kierunek na Bristol (okolo 100 kilometrow od Bristolu w dol) zreszta niewazne. A Ty skad jestes? :-) Mam nadzieje, ze dojdziemy do porozumienia. Narazie moja mala cholera spi a ja sie martwie. Moze na zapas? Lapiej mi jak o tym wszystkim napisalam. Dziekuje. Jutro idzie na rozmowe do przyszlego szefa. Mam nadzieje, ze mu nie wyjdzie - ale swinia jestem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
Boze co ja pisze chyba juz pora spac :-) to okolo 120 km na zachód od Londynu (nie Bristolu!) i tylko 21 km od Bristolu :-) Teraz juz lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec moze
teraz juz wiem gdzie :) ja mieszkam w LINCOLN daj znac co i jak ....i mam nadzieje ze przyszly szef nie okaze sie byc Polakiem :P a jesli mu nie pojdzie to sytuacja sama sie rozwiaze :) ja zmykam spac...jak bedziesz mogla to napisz jak mu poszlo...jutro tu zagladne milej i spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
LINCOLN - wiem gdzie. Przepieknie tam! Napisze jutro. Dzieki, dobranoc i milej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
Witaj/witajcie! Moj byl dzisiaj na rozmowie z nowym szefem. Wszystko sie niby zgadza - praca za 12 funtow na godzine, tu na miejscu na okolo 2 miesiace - pozniej przeprowadzka. Szefem jest walijczyk. Podobno sympatyczny. Moj sie jemu spodobal (przynajmniej tak mowi) ale ... :-) :-) :-) ten nowy szef mial do niego dzis zadzwonic - kiedy moj zaczyna itd. i nie zadzwonil wiec moze jest nadzieja... Z drugiej strony ta budowa dopiero startuje wiec... Nie raz juz tak bylo... Sama chodzilam na rozmowy a pozniej czekalam na telefon - lapalam dola bo nikt nie dzwonil itd. Przewaznie kiedy juz tracilam nadzieje - nowy szef/szefowa dzwonili i pytali: czy mozesz jutro przyjsc do pracy? Moze byc i tak w jego przypadku. Poki co jest bez zmian. Idziemy do pracy :-) Wlasnie dopijam kawe, wezme prysznic i bede budzic mojego. Za dwie godzinki wychodzimy. Pozdrowienia i ucalowania dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość country west
Napisze jutro czy zadzwonil itd. Widmo zmian ciagle w powietrzu. Moj dzis bardzo czekal na ten telefon. Po kilku godzinach czekania zapytal minie: co jestes szczesliwa, ze nie dzwoni? Nie wiedzialam co powiedziec az mnie sie zal jego zrobilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec moze
przeczytalam twoj wpis wczesniej ale nie mialam czasu odpisac wiec pisze teraz :) wiec nadal sytuacja sie nie wyjasnila ...czekam na dalsze wiesci co sie z tego wyklulo :) pracowita nocka przed wami...tak z ciekawosci zapytam co to jest za fabryka gdzie pracujecie? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×