Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinowa zurawina

wymaz z pochwy

Polecane posty

Gość malinowa zurawina

wyszło mi w wymazie że mam gronkowca kagulazo-ujemnego i beztlenowe pałeczki Gram(-)? Co to jest i jak to się leczy lekarz przepisał mi antybiotyk ale czy on wystarczy? czy ktos to miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak miałam. Ale tego podobno nie wyleczysz.Zdrowa kobieta może to mieć ,jeśli nie dochodzi np do ciągłych zakażen bakteryjnych.Jeśli nie masz tego,to spokojnie. A tym zarazic mogłaś się nawet w gabinecie u lekarza.. A miałaś pojedyncze bakterie czy liczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem jakiego miałam gronkowca.Tylko pojedyncze kolonie.Lekarz powiedział,że nie ma sensu z tym nic robić jeśli nic się nie dzieje.Osobiście nigdy nie miałam i nie mam żadnych zakażeń,grzybic itp,więc żyję sobie tak ja i mój gronkowiec;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa zurawina
pojedyncze bakterie mam, tyle że pochwa mnie nie picze ani nie mam żadnych objawów ginekologicznych ale mam zapalenie pęcherza moczowego i szukam z lekarzem przyczyn tego zapalenia pecherza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa zurawina
do czasu ciąży nic nie robi sie z tym i wielu lekarzy to bagatelizuje, potem w ciązy są problemy....tak słyszałam, że to może być groźne dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frykll
bzduraaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frykll
bzdura,ze moze byc grozne dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr. Katarzyna Glejgens
Nie masz się czym martwić kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaliyahHaughton
to żadna bzdura!!! jesli przyszła mama przed porodem nie dowie sie ze jest nosicielka bakterii to dziecko w czasie porodu naturalnego moze sie zarazić i mieć np zakazenie dróg moczowych, zapalenie opon mózgowych a nawet bakterie moga wywołac sepse!! tez jestem nosiscielka paciorkowca, nie wiedziałam o tym przed porodem i zaraziłam córke, paciorkowiec umiescił sie w jej układzie moczowym, była 10 dni w szpitalu, na oddziele lezało mnóstwo dzieci z infekcją wywołana w czasie porodu przez przeróżne bakterie. Badajcie sie przyszłe mamy i leczcie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jpoj
ale bzdury piszecie!!! Co 3 czlowiek jest nosicielem jakiegos gronkowca itp i o tym nie wie!!!!!!!!! dziecko moze zarazic sie wlasnie w szpitalu lub nawet w przedszkolu,nie musi od matki!!! to lata w powietrzu,wystarczy sie zaciagnac i juz masz gronkowca!!Ludzie z tym sie zyje,chyba,ze masz zwichlany uklad immunologiczny,wtedy paciorkowiec,groinkowiec daje znac,bo ukl.odpornosciowy nie daje sobie rady!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie.Poczytajcie naukowe pisma na ten temat. Nie ufałam ginowi,choć jest świetny,jak mówił mi,że nic z tym nie robi.. Ale poczytałam troszkę na ten temat-doktor z USA się wypowiadał,że całkowicie zdrowa kobieta może mieć najróżniejsze bakterie,wirusy i grzyby,które nie muszą szkodzić ani jej ani dziecku. Jeśli nie ma żadnych dodatkowych objawów ani chorób nie trzeba tego leczyć(i tak z marnym skutkiem,bo tego raczej już wytępić się nie da).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
z powietrza sie gronkowca nie łapie, nie piszcie takich bzdur bo to swiadczy o tym ze guzik wiecie na ten temat. Dziecko nie musi sie zarazic ale moze i moze dojśc do tragedii, bo słyszałam o przypadkach kiedy dzieci umierały. Wybór nalezy do Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhaihihihih
Jasne,ze to jest wszedzie!!!! Zjesz cos nieumytego i juz masz gronkowca... To zarazliwe paskudztwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahhaihihihih od zjedzenia jabłka nie ma się gronkowca w pochwie :) co innego w gardle- to dwie różne sprawy Jasne, że każda kobieta ma różne świństwa, ale żaden lekarz nie pozostawi tego niewyleczonego, bo niestety ryzyko zakażenia jest i może mieć tragiczne skutki. Koleżanka przez to świństwo straciła ciążę w 22tygodniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahhaihihihih złocistego ma połowa populacji, ale on jest koagulazododatni a autorka ma ujemnego :) Nie napisała, który rodzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa zurawina
nie mam złocistego ale jakiegos zwyklego i mam na to antybiotyk i tyle... mam nadzieje ze pomoze mi gronkowic nie przeszkadza bo nie planuje ciązy ale mam juz dośc powtarzających sie zapalen pęcherza moczowego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antybiotyk powinien pomóc :) i rzeczywiście gronkowiec=zapalenie pęcherza, a to jest bardzo nieprzyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miikkkiii
Autorko droga.Nie chcę Cię martwić,ale antybiotyk(nawet kilka)nie pomoże..Raczej. To cholerstwo niestety,ale jest baaaardzo oporne na wszelkie leki. Ja zażywam dodatkowo greposept-jest to wyciąg z pestek grejpfruta.Ma działanie przeciwgrzybiczne,przeciwbakteryjne. Wracając do gronkowca złocistego! Kochane nie jest prawdą,że jest przyczyną poronień.Gdyby tak było-niestety,ale 50% populacji byłoby bezdzietnych.NIGDY ZADEN lekarz po nieudanych staraniach lub poronieniach nie bada pacjentki w tym zakresie,bo naprawdę ma to niewielki procent znaczenia!!Jeśli organizm jest osłabiony-wtedy oczywiście trzeba się bać gronkowca-jest on bardzo złośliwy wtedy.Ale jak ktoś ma słaby układ odpornościowy,to wszystko może mu dokuczać.Cała prawda. Kochanie niestety,ale większość z Was przed kompem ma tego złośliwca w sobie.Pewnie Rodziłyście i będziecie rodzić i nikt się nie zorientuje ,że go ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miikkkiii
nigdzie w fachowej literaturze nie ma ponadto napisane,że jest on przenoszony drogą płciową..owszem może,ale do zarażenia może dojść w 100 innych przypadkach. Co więcej nie czytajcie Internetu,aporadźcie się ginekologa.Tu rózne głupoty piszą..Ze poronienie przez gronkowca,paciorkowca itp..OWszem,może tak być,ale powtarzam-chlamydia,ureoplasma,mykoplasma,a także wady budowy macicy czy plemników są 100 razy bardziej niebezpieczne na płód niż ta bakteria. Przecież pochwa to takie samo środowiko jak naturalne i może życ tam milion dziwnych stworków(i zapewniam Was,że żyje!!!!!)bez szkody dla zdrowia kobiety:))) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miikkkiii kochana przeczytaj uważnie :) autorka nie ma złocistego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miikkkiii
ok,nie wiem czym różnią się te dwie odmiany,ale złocisty jest gorszy i oporniejszy,więc tego drugiego autorko nie musisz się już kompletnie bać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malinowa zurawina
musisz zrobic posiew, zeby okreslic gatunek i rodzaj tych bakterii. wtedy najlatwiej bedzie dobrac skuteczne leki, antybiotyki, ktorymi wybijesz te bakterie. a jak z lactobacilusami? ich powinnas miec duzo, to sa paleczki kwasu mlekowego gram dodatnie, jak ich nie masz, to powinnas lykac lacibios femina, wtedy i ph sie unormuje, obnizy i latwiej sie wyleczysz a przy okazji przy kuracji antybiotykowej nie dostaniesz grzybka, bo to tez oslonka jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysienka z dabrowy
Nosicielstwo gronkowca jest bardzo popularne w społeczeństwie. Gronkowce są wykrywane u około 30% ludzi w przedsionku nosa, i u około 20% na skórze. Jak Pan widzi, problem dotyka sporej grupy ludzi. Problemem medycznym są zakażenia dotyczące służby zdrowia, bowiem tu hodują się szczepy gronkowca najtrudniejsze do leczenia, bo odporne na najczęściej stosowane lekarstwa. Co gorsza te oporne na leczenie szczepy bakteryjne są przekazywane ludziom chorym, po operacjach, leczonym lekami obniżającymi odporność. Zakażeniom sprzyja nosicielstwo wśród personelu medycznego, brak higieny (np. brak nawyku mycia rąk); ponadto zakażenie może być przekazywane drogą kropelkową, czyli powietrzną. Natomiast większość osób „cywilnych”, u których występuje zakażenie gronkowcem, albo o tym nie wie, bo nie ma dolegliwości, albo dowiaduje się przypadkiem, w czasie diagnostyki nawracających stanów zapalnych dróg oddechowych. Zazwyczaj stwierdzone nosicielstwo i wywiad chorobowy (liczne infekcje w krótkich odstępach czasu) wymagają leczenia. Należy wyeliminować przyczynę zakażeń (infekcji), a za taką uważa się nosicielstwo gronkowca. Nawet, jeśli nie on sam wywołuje chorobę, to zdecydowanie jej sprzyja. Wiadomo: „siła złego na jednego!”. Nie leczy się nosicielstwa chyba, że stwierdzono w posiewach obecność szczepów MRSA. Ten skrót oznacza gronkowce metycylinooporne, czyli takie, które nie reagują na zazwyczaj stosowane leczenie. Nosiciele tych szczepów gronkowca są leczeni profilaktycznie (nawet, jeśli nie mają dolegliwości), aby ograniczyć możliwość zakażania innych ludzi. Z bezobjawowym nosicielstwem jest tak, że albo zanika po jakimś czasie samoistnie, albo bakterie bytują w organizmie nie czyniąc mu szkody. Jeśli dojdzie do obniżenia odporności (np. po rozległym urazie, w czasie innej choroby) może pojawić się zakażenie. Po prostu organizm albo zwalcza skutecznie bakterię (nosicielstwo zanika), albo pozostaje w stanie równowagi - bakterie są, ale nie czynią szkody, bo nie mogą. Drobnoustroje patogenne mogą tworzyć też część normalnej flory bakteryjnej organizmu. Gronkowce są bardzo „popularne”, więc zarazić się nimi łatwo. Właściwie nie sposób uniknąć zakażenia szczególnie, jeśli przebywa się w dużych skupiskach ludzi: w szkole, na uczelni, w biurze... Nie ma skutecznej profilaktyki, skupiono się na eliminacji groźnych szczepów MRSA. Mam nadzieję, że trochę wątpliwości wyjaśniłam. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysienka z dabrowy
Ja mam gronkowca złocistego i mam 9 letniego syna i jest całkowicie zdrowy. Planuję też ciążę i lekarz powiedział, że nie ma to wpływu na płód bo on jest chroniony. Także nie masz czym się przejmować. Pozdrawiam Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam zapalenie przydadkow przez grobowca. ale nie wiem jakiego. jestem obecnie w szpitalu ale lekarze są tu tacy gburowaci że szkoda czasu by zadać jakie kolwiek pytanie. a chciałam się dowiedzieć czy zaraze partnera gronkowcem pod czas współżycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatka2020
Dopóki się nie wyleczysz to nie współżyj, prawdopodobieństwo że go zarazisz jest duże. Po leczeniu warto abyś odbudowała mikroflorę, która na pewno będzie osłabiona, ja używam probiotyku dopochwowego lactovaginal, ze względu na to że działa od razu po aplikacji a szczepy zostały staranie dobrane i przebadane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×