Skocz do zawarto艣ci
Szukaj w
  • Wi臋cej opcji...
Znajd藕 wyniki, kt贸re zawieraj膮...
Szukaj wynik贸w w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie mo偶na dodawa膰 nowych odpowiedzi.

Go艣膰 czerwona_szpuleczkaaaaaaaaaaaa

Borderline !!! jak pom贸c ukochanej osobie?!

Polecane posty

Go艣膰 mam to samo...
a Wy jak sie dzis czujecie??? 馃尲

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo...
zostalam sama:-o

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 borderka
jestem jestem:) po prostu na noc nie wrocilam do domu:P wolalam spac u przyjaciol niz sie tluc przez pol miasta po nocy ;-) raz jestem tak pewna siebie ze sie slabo robi a kiedy indziej nie umiem majtek w sklepie kupic. powalone. nie jestes sama "mam to samo" :* tak sobie myslalam o moich wszystkich zwiazkach poza obecnym- to tylko wieczne testowanie drugiej osoby. najpierw wielkie zauroczenie a potem ogromna niechec. fuuj niecierpialam jak mnie meczyli, a jak ktorys sie chcial przytulic to juz dramat. najgorzej chyba wlasnie jak tak sami Ci faceci sie pakowali w zwiazki ze mna i ja nie musialam nic robic, w ogole nie mialam szacunku do nich. czyli z borderem trzeba byc twardym:P jak sie dzis czujesz?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo...
Tak t膮 niech臋c tez wyczulam... Byly momenty ze mnie kochal ponad wszystko a na drugi dzien nie znosil... Boje sie,ze nie wroci. Boje sie, ze dla niego jestem juz tematem zamknietym. Nie odzywa sie. Ja tez nie bede sie narzucac. W sumie nie wiem jak postepowac... lece, bede pozniej 馃尲

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 ja te偶 borderka
i jak dziewczyny? :) ma艂o nas troche, nie wiem czy to dobrze czy 藕le:P

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo..
witam Was 馃尲 Idzie wiosna a z ni膮 nowe nadzieje na lepsze jutro. Moj border milczy. Musze sie z tym pogodzic. I pamietajcie - nie ma ludzi zdrowych, sa tylko niezdiagnozowani

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 ja te偶 borderka
hej:) mam teraz czas "otwarcia" lgne do ludzi, chce sie czuc potrzebna, kochana ciekawe ile potrwa ten stan:P

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo...
"ale s膮dz臋, 偶e odpowiednio nakierowani mo偶emy to poskromi膰 i zacz膮膰 偶yc normalnie " ja mam tak膮 nadzieje. tylko za cholere nie wiem co robic. wiem, ze moj border boi sie odrzucenia, nie raz o tym mowil. i o tym jak bardzo go dusi w srodku gdy ktos go odtr膮ca. ale...ja nigdy tego nie zrobilam. nigdy nie dalam mu powodowdo tego by czul, ze go zostawie. wrecz przeciwnie. a teraz on odszedl i znowu milczy.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo...
Ale drodzy borderzy pamietajcie o jednym, ze strach przed cierpieniem jest gorszy niz samo cierpienie. Byc moze i poddaje mnie testowi. Jednak wiem tez, ze na pewno pociesza sie kims innym... bo nie potrafi byc mimo wszystko sam. Jednak gdy ta osoba bedzie chciala sie do niego bardziej zblizyc to znowu ucieknie. I tak w kolko. Nigdy nie wracal do tego co bylo. Ranil nowe osoby... Tak usilnie szukajac bliskosci a jednoczesnie uciekajac przed nia... Dlatego sie zdziwilam, ze do mnie wrocil. Wiem, ze dostrzegl fakt ze naprawde mi na nim zalezy i chce mu pomoc. Bylam pierwsza osoba dzieki ktorej poznal swoj problem. Ale jak stwierdzil - nie chce spieprzyc mi zycia i dlatego odchodzi :-o Wiem, ze ja tylko swoim byciem z nim nic nie wskoram. Wiem, ze potrzebny mu psycholog i gdybym z nim byla to dazylabym do tego by zaczal sie leczyc. Ale teraz nie mam takiej molziwosci bo mnie zostawil. I byc moze juz nie wroci. Oczywicie nadal sie nie odzywa. Czy powinnam pierwsza? Czy po prostu dac mu czas...? dziekuje wszystkim 馃尲

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 BLdfgfhsdfsfdsdghgjg
borderline trzeba leczy膰 a nie znosi膰. ja to mam i wiem, 偶e z tym trzeba walczy膰, chocia偶 nawet czasami si臋 nie chce. ludzie z tym zaburzeniem kochaj膮, naprawde. ale robi膮 r贸偶ne chu*owe rzeczy. najgorsze jest to 偶e mog膮 kogo艣 wpakowa膰 w depresje i najcz臋艣ciej to t膮 ukochan膮 osobe.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 BLdfgfhsdfsfdsdghgjg
borderline trzeba leczy膰 a nie znosi膰. ja to mam i wiem, 偶e z tym trzeba walczy膰, chocia偶 nawet czasami si臋 nie chce. ludzie z tym zaburzeniem kochaj膮, naprawde. ale robi膮 r贸偶ne chu*owe rzeczy. najgorsze jest to 偶e mog膮 kogo艣 wpakowa膰 w depresje i najcz臋艣ciej to t膮 ukochan膮 osobe.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo...
on znowu chce wrocic...i nawet planuje sie zareczyc ze mna.... powiedzial ze chce sie zmienic...ze chce mnie wspierac itd...... kuzwa coza los:( kocham go....ale nie moge.....

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo...
powiedzial ze dobrze sie czuje i ze to swinstwo juz nie wroci... ale ja wiem ze to goowno prawda...po jakims czasie znowu mnie odrzuci. i tak w kolko dziekuje wszystkim za wszystko馃槝

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Warszawski cwaniak
Ja ju偶 dwa miesi膮ce jestem z dziewczyna kt贸ra ma zdiagnozowane BPD cztery dni weekendu majowego wsp贸lnie. Sam si臋 zdecydowa艂em na taki zwi膮zek i samemu musz臋 walczy膰. Nie jest 艂atwo bo te zmienne nastroje s膮 mecz膮ce. A ju偶 powoli zaczynam si臋 ba膰, ze Ona w ka偶dej chwili odejdzie lub zdradzi przez kolejny atak. Ale uzale偶ni艂em si臋 od Niej i dzi臋ki temu teraz Ona dominuje w zwi膮zku a nie ja :/ Czyli ja jestem taki i owaki a ja nie mam prawa Jej zwraca膰 uwagi

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo...
my sie rozstawalismy juz kilka razy ale teraz wiem, ze nie moge sobie pozwolic na ponowne wejscie na 艂eb. wiem, ze zyc bez niego tez bede wiec nie jestem juz tak ulegla. on potrafi wykorzystac kazda moja slabosc wiec staram sie inaczej reagowac niz kiedys.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Burdel te偶 cz艂owiek
Up

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 偶ycie to wojna
mam bordeline, i jak kogo艣 zostawiam to na zawsze nie mam mowy o jaki艣 przyja藕niach, na zako艅czenie znajomo艣ci ze mn膮 doprowadzam do 艂ez przeciwnika.... nie ma lito艣ci !!!! i pami臋tam tylko to co z艂e nawet nie pami臋tam mi艂ych chwil z moimi by艂ymi a na pewno by艂y i takie skoro byli艣my razem. Mi jednak pomaga zarwanie 2 albo 3 nocy by postawi膰 si臋 do pionu jak widz臋 偶e przechylam si臋 z my艣lami w niew艂a艣ciw膮 stron臋, mam m臋偶a i ju偶 si臋 zastanawiam ile wytrzyma cho膰 go bardzo kocham.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo...
jestescie?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo...
po miesiacu sielanki znowu zaczelo sie to samo. mialy byc zareczyny a sa slowa "przepraszam ale nie nadaje sie do zwiazku..." z dnia na dzien. najpierw wielka milosc, poniej obojetnosc....A ja mialam tyle planow...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 mam to samo...
Wrocil do mnie drugi raz.... i bylo tak cudownie. Koorwa kocham go ponad zycie i za cholere nie wiem co robic. Nie wiem jakie zachowania dzialaja... czy mam go wspierac, czy dac spokoj, czy moze opiertolic? :-o

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Dawus
Witam . Jestem zdiagnozowanym borderem wi臋c uwa偶am 偶e mog臋 zabra膰 g艂os . Czego my borderzy potrzebujemy 偶eby by膰 szcz臋艣liwymi i stworzy膰 udany zwi膮zek w kt贸rym obie strony b臋d膮 si臋 czu膰 bezpiecznie ? Potrzebujemy zakocha膰 si臋 do szale艅stwa z wzajemno艣ci膮 ! Potrzebujemy si臋 wr臋cz utopi膰 w uczuciach i m贸c oddawa膰 ich ogromne ilo艣ci . Potrzebujemy co dzie艅 emocji . Kochajcie nas , przytulajcie , ca艂ujcie . Co dzie艅 , co noc ! Odwzajemnimy to z nawi膮zk膮 . Rada - Zagl膮dajcie borderom w dusze przez oczy ( to si臋 naprawd臋 sprawdza ). Mi kto艣 zajrza艂 i patrzy do tej pory . Zdaj臋 sobie teraz spraw臋 z tego 偶e m贸g艂bym t膮 mi艂o艣膰 zepsu膰 , ale do tego nie dopuszcz臋 . Wiem 偶e ju偶 nigdy nie spotkam takiej osoby jak moja obecna ukochana . Je艣li to spie**e to ju偶 nigdy nie b臋d臋 szcz臋艣liwy . Wiem i to i dlatego nie zrobi臋 nic co mog艂oby j膮 zrani膰 . Pozdrawiam . Ps . Moja poprzednia kobieta by艂a smutn膮 osob膮 . Nie potrafi艂a sie cieszy膰 偶yciem tak bardzo jak ja . Odesz艂a , a ja wyl膮dowa艂em w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych po pr贸bie samob贸jczej .

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 jestem z borderk膮
witam bardzo serdecznie border贸w, partner贸w border贸w i osoby z ani jednej z wymienionych grup. Mam 18 lat i od dw贸ch lat jestem w zwi膮zku z dziewczyn膮. Sama b臋d膮c kobiet膮. Pozna艂am j膮, kiedy by艂a w zwi膮zku z facetem. Ale zerwa艂a. Do tej pory nie wiem jakie by艂y tego powody. Lecz wydaje mi si臋, 偶e poniek膮d chodzi艂o o wyb贸r. Wybra艂a mnie. Ale jaki艣 u艂amek powodu zerwania stanowi na pewno to, 偶e jest osob膮 jak膮 jest. Nie wiem, czy sama zdiagnozowa艂a, 偶e jest osob膮 z BPD, czy u艣wiadomi艂 j膮 specjalista. Nigdy o to nie pyta艂am. Chyba dlatego, 偶e troch臋 ba艂am si臋, 偶e nie jest w pe艂ni "normalna". Poza tym nie wiedzia艂am jak mog艂abym zacz膮膰 tak膮 rozmow臋. Mia艂am ma艂o informacji o tym, na czym polega ta choroba. Teraz, kiedy si臋 "dokszta艂ci艂am", czyli przeczyta艂am wiele for贸w i stron po艣wi臋conych temu schorzeniu, jestem ju偶 bardziej pewna siebie. Wiem wi臋cej i chc臋 podzieli膰 si臋 t膮 wiedz膮 z moj膮 ukochan膮. Chc臋 j膮 wyleczy膰. Chc臋 pom贸c jej wyj艣膰 z tych waha艅 nastroj贸w, bo mam ju偶 ich serdecznie do艣膰. Mam do艣膰 wszystkiego, co z ni膮 zwi膮zane! Ka偶de nasze spotkanie zaczyna si臋 podobnie- k艂贸tni膮, z tym 偶e za ka偶dym razem o r贸偶ne rzeczy. Wczoraj na przyk艂ad mia艂a do艂a, ale nie powiedzia艂a mi o tym i na wst臋pie rzuci艂a tekstem, 偶e chcia艂a ze mn膮 o czym艣 pogada膰, ale w obecnej sytuacji (po k艂贸tni) nie ma ju偶 na to najmniejszej ochoty. Dobi艂a mnie, bo poczu艂am si臋 znowu tak, jakbym si臋 w og贸le nie czu艂a. Za ka偶dym razem czuj臋 si臋 tak, gdy mnie zrani. Mimo 偶e zapewnia mnie o swojej mi艂o艣ci i o tym, 偶e bardzo jej na mnie zale偶y, w niekt贸rych sytuacjach mam ochot臋 po prostu si臋 zabi膰 i nie przezywa膰 ju偶 acedii, w kt贸r膮 wpadam za ka偶dym razem, kiedy powie mi co艣, co bardzo mnie zaboli. Pozna艂y艣my si臋 w liceum. Na pocz膮tku, nie zauwa偶y艂am jej. Mo偶e g艂upio si臋 przyzna膰, ale nie pami臋tam jej z pierwszych dni w nowej szkole. Dopiero, kiedy z klas膮 wyjechali艣my do kina, dosiad艂am si臋 do niej w autobusie. Zapyta艂am o to jakie gimnazjum sko艅czy艂a i og贸lnie nie chcia艂am sko艅czy膰 rozmowy, dlatego ca艂y czas t臋 rozmow臋 ci膮gn臋艂am, m贸wi膮c cokolwiek, byleby utrzyma膰 z ni膮 kontakt. Ju偶 nie pami臋tam czy po tym jak zerkn臋艂a na mnie, kiedy pyta艂am czy mog臋 obok niej usi膮艣膰, patrzy艂a na mnie p贸藕niej. Zapami臋ta艂am tylko, 偶e siedzia艂a przy szybie, przez kt贸r膮 ci膮gle zerka艂a na nikn膮ce w za nami drzewa i przechodni贸w. Wydawa艂oby si臋, jakby 艣wiat powoli znika艂 za zas艂on膮 smutku, kt贸ry bi艂 od niej na kilometr. Nie u艣miechn臋艂a si臋 ani razu. Ca艂y czas z t膮 sam膮 smutn膮 min膮 patrzy艂a przez szyb臋. Odpowiada艂a mi co艣 mimochodem, by膰 mo偶e, 偶ebym nie poczu艂a si臋 olana. Nast臋pnego dnia w szkole ju偶 rano podesz艂am do niej i spyta艂am "co tam?", odpowiedzia艂a, ale wyra藕nie daj膮c mi do zrozumienia, 偶e nie jest najlepszym kompanem do rozmowy i 偶ebym jak najszybciej si臋 oddali艂a. Ja jednak, s艂awna z mojego uporu do celu (;p), nie odesz艂am. Wiedzia艂am ju偶 wtedy, 偶e chcia艂abym, by mi zaufa艂a i powierzy艂a swoje sekrety, bym mog艂a jej pom贸c, 偶e chc臋 si臋 ni膮 zaopiekowa膰 i sprawi膰, by na jej buzi pojawi艂 si臋 u艣miech- taki szczery, taki zupe艂nie nie zatroskany. Ja sama wtedy taka by艂am. Zupe艂nie bez trosk. Ale bardzo chcia艂am pomaga膰 ludziom, kt贸rzy niestety byli smutni. Chcia艂am czyni膰 艣wiat lepszym. Po pewnym czasie zacz臋艂a czu膰, 偶e nie 艂atwo b臋dzie mi powiedzie膰 subtelnie "spier.dalaj!". Wi臋c zacz臋艂a si臋 do mnie przekonywa膰. Chcia艂a mi powiedzie膰 o swoim najwi臋kszym sekrecie- chorym bracie, ale zbiera艂a si臋 do tego miesi膮c. Ka偶dego dnia kto艣 podchodzi艂 do nas i przerywa艂 jej ledwie zacz臋te zdanie, po czym znowu stawa艂a w miejscu i po chwili cofa艂a si臋 do pocz膮tku. W ko艅cu powiedzia艂a mi o nim. Nie wiem, by膰 mo偶e my艣la艂a, 偶e po tym jak si臋 dowiem stwierdz臋, 偶e jest inna, bo ma chorego brata i olej臋 j膮. Z perspektywy czasu wiem, 偶e ju偶 wtedy by艂a osob膮 z BPD. By艂a ni膮 od dziecka. Od kiedy sama dowiedzia艂a si臋 o tym, 偶e jej brat nigdy nie b臋dzie si臋 z ni膮 bawi艂, a 偶e to raczej ona, kiedy doro艣nie, b臋dzie zmuszona si臋 nim zajmowa膰, bo sam nie b臋dzie w stanie. Jednak b臋d膮c dzieckiem i potrzebuj膮c najwi臋cej, w ca艂ym swoim 偶yciu, mi艂o艣ci- nie otrzymywa艂a jej. Dla jej rodzic贸w wa偶ny by艂 tylko on. Zostawa艂a na boku my艣l膮c, 偶e jest zupe艂nie niepotrzebna. Ka偶da, nawet najmniejsza my艣l, zostawia艂a 艣lad w jej psychice- TERAZ TO WIEM. Z dnia na dzie艅, b臋d膮c odrzucan膮, stawa艂a si臋 tzw. "dzikusk膮", kt贸ra wola艂a 偶y膰 samotnie, ale spokojnie. Bez ludzi. Bo tak wygodniej. Jednak, kiedy pozna艂a jego, wszystko uleg艂o zmianie. Pokocha艂a go tak bardzo, 偶e w ko艅cu jej 艣wiat, cho膰 na chwil臋, postrzega艂a w kolorowych barwach. Z nim by艂o jej dobrze. Do czasu. Potem ju偶 tylko czasami. K艂贸cili si臋. O b艂ahostki. Nie wiem dok艂adnie jak wygl膮da艂 jej zwi膮zek z nim, bo ma艂o mi o tym m贸wi. Sporadycznie co艣 mi o nim rzuci. Naprawd臋 sporadycznie. Chyba, 偶e zapytam. Wtedy chc臋, 偶eby si臋 monologizowa艂a. I tak zauwa偶y艂am, 偶e teraz m贸wi o nim swobodniej i z wi臋kszym dystansem. W ko艅cu wierz臋 w s艂owa: "nie kocham go", bo kiedy艣 (wiem to na pewno), kochaj膮c mnie, kocha艂a (lub mo偶e mia艂a ogromn膮 s艂abo艣膰 do niego) tak偶e jego. Ale mo偶e opisz臋 nasze stosunki teraz, kiedy ju偶 jeste艣my razem. Wi臋c jak wspomina艂am, trwa to od dw贸ch lat. Jak sami zd膮偶yli艣cie "zauwa偶y膰"- od pocz膮tku nie mia艂am z ni膮 lekko. Ale teraz jeste艣my po prostu w czarnej du.pie! Ka偶dy dzie艅 jest niepewny, mimo naszych zapewnie艅 i ch臋ci mienia (g艂upio si臋 odmienia to s艂owo :/) wsp贸lnej przysz艂o艣ci. A m贸j l臋k przez spotkaniem jest za ka偶dym razem tak ogromny, 偶e cz臋sto ona to wyczuwa i to ko艅czy si臋 k艂贸tni膮. Na pocz膮tku nie wiedzia艂am, 偶e mo偶na jej zachowanie zidentyfikowa膰 z BPD. My艣la艂am, 偶e to przez wydarzenia w przesz艂o艣ci, przebyte traumy i inne takie. To znaczy to przez to jest, ale zamyka si臋 w艂a艣nie w BPD, bo w艂a艣nie Borderline Personality Disorder charakteryzuj膮 takie czynniki. Strasznie mnie rani, ale jak przeczyta艂am w jednym z artyku艂贸w: "S膮 nadwra偶liwi na odrzucenie i ranienie ich przez innych, lecz nie艣wiadomi tego jak ich zachowanie dotyka innych.". Dosz艂am wi臋c do wniosku, 偶e jej uczucia nie s膮 zale偶ne od niej samej, ale w艂a艣nie od samego odczuwania. Nie jest to zbyt pocieszaj膮ce, bo w jednej chwili chce mnie zaprzytula膰 i zaca艂owa膰 na 艣mier膰, a w kolejnej wykrzykuje, 偶e jestem straszna, bo nie rozumiem, co czuje i 偶e mnie nienawidzi. Wczoraj na przyk艂ad mi to powiedzia艂a. Spyta艂am o powody, na co ona odpowiedzia艂a mi, 偶e nienawidzi mnie za to, 偶e kiedy co艣 do mnie m贸wi, to wypluwa sobie p艂uca i ja mam to w dupie, ale kiedy sko艅czy i ju偶 olewa temat, to ja nagle chc臋 o tym rozmawia膰 lub na co艣, o co usilnie prosi艂a, ja si臋 zgadzam. Po kilku godzinach powiedzia艂a, 偶e to nie jest pow贸d i 偶e wcale mnie nie nienawidzi. Sama nie wiem. Targaj膮 mn膮 skrajne emocje. Z jednej strony zdaj臋 sobie spraw臋, ze to powa偶na choroba, ale druga moja strona chce odpu艣ci膰, bo najzwyczajniej w 艣wiecie nie ma si艂y. Nie wiem co robi膰. A czuj臋, 偶e sama ju偶 potrzebuj臋 pomocy, bo moja psychika nie jest w najlepszym stanie i poprzez prze偶ycia, jakie mi zafundowa艂a, jest bardzo nadszarpni臋ta. Jak m贸wi膮 sprawdzone 藕r贸d艂a: "Ok. 70% ludzi, kt贸rzy troszcz膮 si臋 o osob臋 maj膮ca BPD, wcze艣niej czy p贸藕niej, r贸wnie偶 wymaga pomocy psychologicznej."- to chyba wszystko wyja艣nia. Skala 7:10 jest zab贸jczym, jak dla mnie, prawdopodobie艅stwem, 偶e jestem w niej zamieszczona. Dzi艣 bardzo intensywnie czyta艂am wiele stron wypowiedzi ludzi, kt贸rzy s膮 lub 偶yj膮 z takimi osobami i dosz艂am do konkluzji, i偶 jutro spotkam si臋 z ni膮 i porozmawiam oraz postaram si臋 ustali膰 szczeg贸艂y jej terapii. Postawi臋 jej ultimatum. Mam nadziej臋, 偶e nie odczyta mojej ch臋ci pomocy, jako ch臋ci zostawienia jej samej sobie. Tekst: "chcia艂abym znale藕膰 kogo艣, kto nauczy mnie od nowa jak 偶y膰" rozwali艂 mnie doszcz臋tnie! Poczu艂am si臋 tak niechcian膮 jak nigdy dot膮d. Cho膰 m贸wi艂a wiele s艂贸w w ten dese艅, kt贸re rani艂y. Jedne bardziej, inne mniej, ale zawsze bola艂y, to te bij膮 wszystkie na 艂eb na szyj臋! Od wczoraj zastanawiam si臋 czy chc臋 to dalej ci膮gn膮膰, bo nie potrafi臋 wyrzuci膰 my艣li o tym, 偶e w tych s艂owach zamie艣ci艂a komunikat o tre艣ci: "nienawidz臋 ci臋! nie kocham ci臋! nie jeste艣 mi ju偶 do niczego potrzebna! to koniec!".. lub co艣 w ten smak..... w ka偶dym razie podsumowuj膮cy to, co prze偶y艂y艣my razem i niech臋膰 ci膮gni臋cia tego dalej. Zastanawiam si臋 teraz nad tym czy kolejna poznana osoba, kt贸ra b臋dzie chcia艂a si臋 do niej zbli偶y膰 i kt贸rej zbli偶y膰 si臋 pozwoli, b臋dzie "pr贸bowana" w ten sam spos贸b, co ja. Ona zdaje sobie spraw臋 ze swojej choroby, ale wydaje mi si臋, 偶e na tym si臋 ko艅czy. I czuj臋, 偶e to JA (bo nikt inny), musi jej pom贸c z tego wyj艣膰. Kocham j膮! Chc臋 sp臋dzi膰 z ni膮 reszt臋 偶ycia, bo to ona jest moim ca艂ym 偶yciem. Nie pisz臋, by prosi膰 Was o wsparcie, bo (jak wiecie) wsparcie ma艂o tu pomo偶e. Chodzi mi raczej o to, by u艣wiadomi膰 Wam, 偶e mnie te偶 jest ci臋偶ko. Nie mnie ocenia膰 komu ci臋偶ej. Po prostu chcia艂am, 偶eby艣cie wiedzieli, 偶e dwie kobiety w zwi膮zku, w kt贸rym jedna nale偶y do os贸b chorych na BPD, maj膮 te偶 przeje.bane! pozdrawiam.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kkka.
Ja te偶 mam to ch*jostwo. Czasem my艣l臋 - praca, praca, praca ! Psychoterapia, szukanie rozwi膮za艅. Ale z tak膮 osob膮 jak ja bym nie wytrzyma艂a. Mam ch艂opaka i do tej pory twierdzi ze nigdy mnie nie zostawi. Ale przecie偶 tego nie mo偶na wyleczy膰 ca艂kowicie...mo偶na to "naprawi膰" ale nie uda si臋 do ko艅ca. Wi臋c - partnerzy border贸w - rada dla was - je艣li zak艂adacie tylko tak膮 opcj臋, aby za wszelk膮 cen臋 wyleczy膰 por膮banego partnera, to za X lub XX lat dacie sobie siana i powiecie nara. A border wtedy wreszcie b臋dzie mia艂 naprawd臋 pow贸d aby zrealizowa膰 gro藕by samob贸jcze. A wy do ko艅ca 偶ycia b臋dziecie mie膰 nie tylko spaczon膮 przez niego psychik臋, ale i wyrzuty sumienia ogromne. Je艣li kto艣 kocha i si臋 decyduje na ten zwi膮zek, to musi przyj膮膰 do wiadomo艣ci, 偶e raczej do ko艅ca 偶ycia nie zwalczy tego, a przynajmniej nie ca艂kowicie. I musicie ZAWSZE pami臋ta膰, 偶e to co m贸wi border w czasie swojego ataku gniewu, nie jest wymierzone w was, po prostu on jest psychiczny... Jednego dnia my艣l臋: chc臋 si臋 leczy膰, walczy膰, dla siebie i dla bliskich. Drugiego dnia: to koniec. I n贸偶 w 艂ap臋 albo sznurek. Do tej pory tego nie zrobi艂am, bo my艣l臋 o tym, 偶e ojciec i ch艂opak maj膮 tylko mnie...Z tym si臋 naprawd臋 chujowo 偶yje. Ale UWIERZCIE, BORDER NIE CHCE RANI膯, TO PO PROSTU CO艢 PRZEJMUJE NAD NIM KONTROL臉...MY NAPRAWD臉 NIE CHCEMY 殴LE...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
c贸偶, wychodzi na to 偶e jestem smutn膮, s艂aba osoba, wicie co wzi臋艂abym to sobie do serca,a le wiem 偶e to nieprawda. W cale taka nie jestem po paru latach z cz艂owiekiem kt贸ry ma zdiagnozowanego bordera, jest alkoholikiem, okresowo narkomanem i lekomanem, po kilku teatralnych pr贸bach samob贸jczych - mam do艣膰. Emocji mi nie brak艂o, to przyznam, ale z czasem by艂o ich zbyt wiele, by艂am zm臋czona ilo艣ci膮 tych prze偶y膰 i ca艂膮 reszta spraw. Dodam, i偶 diagnoza skrystalizowa艂a si臋 p贸藕no by艂 na leczeniu w szpitalu, okresowo bra艂 leki poprawa by艂a naprawd臋 niewielka, po lekach taka,ze zamieni艂 si臋 w warzywo nie do poznania. Wci膮偶 艂udzi si臋 ze b臋dziemy razem, nie rozumie ze odesz艂am, bo chcia艂am prze偶y膰 i uratowa膰 to co si臋 jeszcze uratowa膰 da艂o (dzieci, resztki w艂asnej osobowo艣ci). Jest mi go zal, ale wiem ze nie da si臋 z nim razem funkcjonowa膰. Niekt贸rzy pot臋piaj膮,ze go zostawi艂am w chorobie, ale wiem ze gdybym tego nie zrobi艂a w por臋, to on by mnie kt贸rego艣 dnia zabi艂 niechc膮cy albo nasze dzieci.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 yay
cos przejmuje kontrole???!!! co Ty chrzanisz?? to sie leczcie bordery popieprzone a nie wykanczacie swoich bliskich

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 niusiachudo
mam to samo jeste艣???????????????????

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 czerwona szpuleczkaaaA
Witam po dluuugim czasie,rozstalismy sie,wyniszczyl mnie totalnie,na szczescie w pore sie opamietalam;)Pozdrawiam:)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 w pore si臋 opami臋ta艂a艣? i po
co ci to by艂o.Jak mo偶na kochac kogos, kto bez przerwy rani.My艣le ,偶e nikt po prostu ci臋 nie chcia艂 i uczepi艂a艣 si臋 jego.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Ja tez mam ch艂opaka z tym zaburzeniem. Jest bardzo ci臋偶ko 偶y膰 z takim cz艂owiekiem , ale z drugiej strony nie mam serca go zostawi膰, tylko dlatego , 偶e jest chory. A je艣lim osoby kt贸re nie maj膮 poj臋cia o tym zaburzeniu niech si臋 nie wypowiadaj膮 na ten temat i nie wym膮drzaj膮.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach

×