czy wyplata z zrzędu 1250 zl na ręke

to dobra stawka w obecnych czasach ??jak sadzicie

:O

a, tak :) sorki drobne przeoczenie;)

zależy co robisz i ile godzin

Mało jeśli jest to praca na cały etat.

8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu (niekiedy w weekendy - wtedy dwa dni wolne w tygodniu ) praca polega na obsłudze klienta(czasami dosc upierdliwego )

no co mogę robić, stoję po trasie

No to mało.Dobre i to jesli nie masz niczego ciekawszego na oku.na twoim miejscu pracowałabym tam ale jednocześnie rozglądała się za czymś lepszym(lepiej płatnym)

stawkę tą zarabia osoba będąca po studiach niepracująca w swoim zawodzie. Nie będąca zamęzna oraz nie posiadająca dzieci :) Mieszkająca jedynie z chlopakiem i wynajmująca mieszkanie w innej miejscowosci:)

ale to mało jednak jest

jak na początek ok. potem jest już tylko lepiej, tez od takich pieniędzy zaczynałam, po 3 latach zarabiam 3 razy więcej oczywiście w innym miejscu pracy! :)

mało a ja myslalam ze zlapałam Boga za nogi :( toscie mnie pocieszyli , nie ma co

jakaś menda się podszywa pode mnie

a jakie miasto???

Zalezy chyba w jakim mieście. Bo ja w mniejszym mieście po dobrych studiach na Państwowej uczelni, między czasie jakieś kursy, w swoim kierunki dostawałam minimum, czyli niecały 1 000 zł na rękę. Jak pomyśle, że tyle samo zarabiaja osoby, które całe zycie się obijały w szkole... Ale cóż, nasz kraj jest chory.

ale ja mimo tego to potrafie jeszcze sobie odłozyc z 500 - 600 co miesiąc na samochodzik :)

ciesz sie ze masz prace!!

Skoro potrafisz odłożyć z tego co miesiąc 600zł to pewnie mieszkasz u rodziców, którzy robią opłaty i cię żywią.W takiej sytuacji 1200zł to az za.

No właśnie teraz należy sie cieszyć. Mi nie przedłużyli umowy, a jeżeli gdzies juz sie dostane to wydaje mi sie, ze wiecej jak 1200 netto nie mam co liczyć. Z jednej strony powiesz, że chcesz wiecej to Ci powiedza, ze maja innych chetnych na Twoje miejsce, a nie powiesz to ciaglę bedziesz zarabiać grosze. Trzeba po prostu trafić na dobrą firmę, której się dobrze powodzi i nie żałuje na dobrych pracowników.

ależ ja sie ciesze :) wy mowicie ze to mało a mi to w zupełnosci wystarcza :) moj facet placi za czynsz ja z kolei za rachunki (300 zl na miesiac to maks) na jedzonko 300 zl - 400 zl i połowa zostaje :) nie mam jakichs wiekszych potrzeb, ubieram sie w ciucholandach ( prosze sie nie smiac bo tam mozna przyzwoite rzeczy znalesc:) i na co mam te kase jeszcze wydawawac?

A choćby mieszkała u rodziców, to co z tego ? Tobie też nikt nie broni mieszkać z rodzicami. Chodzi o jej kwalifikacje a nie gdzie mieszka. Powinnismy dostawać tyle, aby umieć jeszcze odłożyć. Będąc samemu jest się w stanie jeszcze coś odłożyć, ale jak założyć potem rodzinę?

no przeciez pisze ze nie mieszkam u rodzicow tylko w obcym miescie. Wydaje mi sie ze u mnie na wsi takiej stawki bym w zyciu nie zarabiała, wiec poki co ja sie ciesze :)