Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coś jest nieteges

Moja matka się na mnie obraża - strzala fochy i się nie oddzywa

Polecane posty

Gość coś jest nieteges

Gdy nie chcę jej o czymś powiedzieć, z czegoś zwierzyć, czegoś pożyczyć - obraża się. Potrafi się nie odzywać przez kilka dni, czekając aż ją przeproszę. Często-gęsto wydaje mi się, że nie ma racji i mimo, że jest starsza, że mnie urodziła, nie ustępuję, bo źle bym się czuła płaszcząc się przed nią, żeby wynagrodzić jej, że nie chciałam pożyczyć jej laptopa na weekend, kupionych za zarobione przez siebie pieniądze perfum (ma chyba z 5 flakonów swoich) albo sweterka (czasem bierze bez pytania moje ubrania, a nosi rozmiar albo dwa rozmiary większe, więc może je zdeformować lub rozciągnąć). Może przesadzam, ale wydaje mi się, że to ona zachowuje się po gówniarsku. Nie potrafię czuć do niej wtedy szacunku... Aha-mam prawie 20 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezrobotna
Ja mam to samo - wziąc i ją utopić to mało. Pogrzebać żywcem - tyle bym jej mogła nie wiem - tyle mogę dla niej zrobić. Wykopać jej grób i ją pogrzebać. Z wielu powodów. Bo urodziła mnie. No to niech umrze - skoro urodziła to niech umrze - po co żyć dalej jak urodzisz? Co za kretynka. No ale urodziła - fakt. :( Wiesz szanuj ją, ale nie daj jej się zassać. Bo po Tobie. Czemu pewni ludzie istnieją i żyją długo? Dłużej? Nie wiem :( Wszystko ma jakiś sens, ale poród nie jest żadnym sensem nigdzie. NIGDZIE!!! Chyba tylko w Polsce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś jest nieteges
Często też zadaje mi wścibskie pytania dotyczące mojego chłopaka, a konkretnie naszego życia intymnego :P (i to nie na zasadzie "kupuj prezerwatywy", "zaprowadzę Cię do ginekologa" albo "nie daj się do niczego zmuszać", ale takie naprawdę osobisto-wścibskie :( ) - cieszę się, że interesuje się nami, ale dlaczego nie może zrozumieć, że nie jestem już małą dziewczynką, a kobietą, która chce mieć trochę prywatności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezrobotna
Powiem wam, ze w nomrlanym układach poród nigdzie nie istnieje. Dziecko tak, ale poród? A w Polsce istnieje poród. OHYDA. I współżycie. I seks. Nie miłość tylko seks. A w ogóle Polacy to jedna szajba jak dla mnie. Może tu USA pójdze lepiej niż w Iraku. W sumie najbardziej pasuje im żeby na was napadli i straszak na Rosję i na Europę. Kto wie jak kombinują. Ale Irak im styknie i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś jest nieteges
Ona sama na szczęście argumentów z szufladki "bo ja Cię urodziłam" nie używa, ale matka to matka. Jest tylko jedna :P Już nawet nie wkurza mnie, że się dopytuje, chce pożyczać czy coś, bo nie mam problemów z asertywnością. Najgorsze jest to, że się OBRAŻA i NIE ODZYWA - jak trzynastolatka :O Czasem bierze moje rzeczy bez pytania, to dopiero jest wkurzające... Ale to inna inszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezrobotna
Polska to jest dno jak dla mnie - pod każdym względem. Pod względem morlanym po pierwsze. Dwa - praca. Polska to jest dno, gdzie wartości wykorzystuje sie żeby mieć kasę i wszystko, wszystko robi sie dla kasy. Ja myślę, ze to jest przez oplucie Kościoła - kiedyś - nie tak znowu dawno był wartością, a teraz jak już oni tylko kasa to reszta? A wy? Jacy zdrajcy - to tu chcieli wolności, a tu obrzygali wszystko, no wszystko. Tylko nie puszczalską Bachledę i nie wiem co - swoje historyczne złodziejstwo. Historyczne złodziejstwo i góry - ja tam przeżyję bez kompa czas taki czy siaki, ale wy? Jak was odetną od tych waszych kompów? Daremni ludzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezrobotna
Ja też mam matkę 13 latkę - nie przejmuj się. W sumie jest ona Hitlerem ale w Polsce Hitlera nie było. I tyle. A rodzinę jaką mam? I co? Mam sie rodziną posługiwac - zapomnę o nim. I tyle :( Ale mam coś - zdrowy rozsądek, jakieś tam poglądy, wiedzę, swoje wartości. Może ktoś uzna, że to wszystko jest COŚ warte? Hmmm... a Ty sie weź za pracę i tyle. bo z góła dupą zostaniesz przez idotkę jak ja. I przez durną rodzinę. Walniętą. Ale... co mnie to obchodzi. Tyle co zawsze - nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś jest nieteges

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×