Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zzanna 91ii

pisze od 2 tyg z kolesiem na fotce poprosic go o gg?

Polecane posty

Gość zzanna 91ii

pisze z kolesiem od 2 tyg na fotce na prv i w sumie to są dość takie długie wypowiedzi ale żadne z nas nie wyjechało z propozycją podania gg czy telefonu. on mi sie podoba strasznie, ale fakt jest taki, ze aktualnie jestem w zwiazku tak jakby zakochana resztkami wypalajacego sie uczucia, zwiazku ktory mnie niszczy psychicznie. tak wiec jakby nie patrzec ja jestem zajeta i nie powinnam go podrywac... i w sumie nie flirtuje z nim tylko rozmawiam, ale wiadomo ze kolegi na fotce sie nie szuka. chciałabym go troche bliżej poznać. ba! nawet chciałabym żeby zaczał sie o mnie starać... bo coraz mniej zależy mi na moim aktualnym chłopaku... czuje ze nasz zwiazek to sypiaca sie ruina. co mam zrobic? zapytac go czy przejdziemy na gg? czy czekać w nieskończoność i dalej byc ze swoim.? wiem, ze to dziecinne a ja mam18 lat. chamsko robie... ale czy któraś z was będąc w związku miała wrażenie, że spotkała kogoś w ramach wymarzonego ideału? i nagle okazało się że tym "ideałem" nie jest ten, ktorego akutualnie jest sie dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
wiem ze gdy zaczne sie znim spotykać, zostawie mojego faceta to nagle sie okaze ze ten którego zostawiłam był ideałem a ten z fotki ostatnią świnią. ale ten mój obecny mnie wyniszcza... jest za nami kilka kryzysów. pół roku razem, jedno rozstanie, co jakiś czas mam wątpliwości... tyle rzeczy mi w nim przeszkadza. czesto zadaje sobie pytanie, czy nie jestem z nim tylko z litosci (on ma problemy ze sobą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
mój facet gdyby sie dowiedział to by mnie zabił... przecież nie moge go aż tak zranić, nie moge odejść :( mimo że wiem, ze miedzy nami juz nigdy nie bedzie tak jakbym chciala aby byllo. to mnie tak czesto dopada. wiecie, ze nawet mój rodzony brat nie chce abym z nim byla. znajomi mówią mi, że jestem głupia, ze z nim jestem, bratowa nie może na niego patrzeć... ale ja do stycznia myslalam ze go kocham,a przynajmniej ze jestem zakochana. a teraz? ech :o za szybko wymusił na mnie słowa "kocham cie" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
uuupppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
uuuppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super Gośka
jednego trzymasz się kurczowo. drugiego po prostu idealizujesz. boisz się zostać sama. niechodzi o to by być z kimś żeby tylko być .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
tak, boje sie samotnosci... ale co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
odeszłabym od obecnego, ale boje sie jego histerii, jego ubliżania, nienawiści jego rodziny... bo przecież zniszcze mu życie.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super Gośka
zerwać z chłopakiem bo-go nie kochasz. nie szukać nikogo na siłę. masz dopiero 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super Gośka
"odeszłabym od obecnego, ale boje sie jego histerii, jego ubliżania, nienawiści jego rodziny..." sama zobacz-po co ci taki facet? dziewczyno!-naprawdę masz jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
on jest w jakiś sposób moim jedynym prawdziwym przyjacielem i jezeli z nim zerwe przyjaźni nie będzie.zostanę totalnie sama... już jedno rozstanie przetrwaliśmy... o mało nie popełniłam samobójstwa, z nikim nie rozmawiałam, nie piłam, aż w końcu wróciłam do niego - niepotrzebnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
nie piłam, nie jadłam***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super Gośka
hm... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
najlepsze było to, że wtedy gdy z nim zerwałam odezwali się do mnie faceci, którym na mnie zależało, którzy chcieli być ze mną. ja żadnemu nie dałam szansy, chciałam tylko mojego byłego (obecnego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
super Gośka -- co ja mam zrobić? :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
tej moj to ostatnio leki przedawkowal i lapał się za sznur ale go z kumplem sciagnelismy z galezi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzanna 91ii
wez sie nie podszywaj żałosny kurduplu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×