jak sobie radzić z takim oto zachawaniem brata i jego żony?

No więc z bratem od niepamiętnych czasów nabijaliśmy się z siebie na wzajem i próbowaliśmy ośmieszać jeden drugiego przed resztą rodziny. Nic wielkiego, taka rodzinna tradycja. Trochę się to zmieniło gdy brat się ożenił. Jego żona jest średnio wyrafinowana (bo żadna inna by za niego nie wyszła) i te żarty stały się za bardzo prostackie np. dzisiaj stwierdzili przed resztą rodziny, że ja mogę być szukanym przez policję gwałcicielem, a mój brat nie bo ja nie mam dziewczyny (i przy okazji tego chichot i podzielenie się informacją, że mój brat nie musi gwałcić żony). Nie chciałem nawet na to odpowiadać, bo na samą myśl o ich życiu seksualnym zbiera mi się na wymioty :o, ale oni uznali, że ich docinek odniósł skutek i mogę się spodziewać podobnych :o Nikt z rodziny nie wie o żadnej mojej dziewczynie, więc wydaje im się, że albo jestem gejem albo żona mojego brata jest dla mnie szczytem marzeń (blee :o) i lubują się w lansowaniu mnie na takiego właśnie nieudacznika. Jak dotąd próbowałem się chamować, ale już dłużej nie wytrzymam i jak jeszcze raz coś powiedzą to boję się, że im sypnę, że uważam żonę brata za brzydką idiotkę i że ona nie jest żadnym osiągnięciem...

ale to nie znaczy wcale ze jestes gejem, mozesz nie lubic jego zony a podobaja ci sie kobiety?

mogę zostać twoją dziewczyną zapewniam cię, że ze swoim poczuciem humoru ich zapędzę w kozi róg ))

k...a nie jestem gejem i nigdy nie miałem takich wątpliwości. pytam czy mogę ich ustawić na tryb bez prostactwa bez wygarnięcia im tak że będą obrażeni do końca życia

słuchaj, jedną propozycję ci dałam od razu mówię - będzie ci ciężko. to jest tak - masz sobie pieska czy kotka. i od początku ich czegoś tam uczysz, na ile mogą sobie pozwolić. no i jak ten piesek czy kotek się nauczy, to później bardzo trudne o ile nie niemożliwe jest wpojenie w niego nowych zasad. niestety, tak jest z ludźmi, ze zdecydowaną większością. będzie ci trudno :(

Tylko żartem wybrnij z tego, bo to tradycja u ciebie, a więc normalne. Żartem też można dać komuś wiele do zrozumienia, a wy dobrze znacie sie na żartach, choć nie do końca, bo nie było by teraz problemu. Jeżeli wyskoczysz z ostrym tonem, sytuacja między wami może ulec zmianie i możesz potem tego żałować, a żartem można wszystko przekazać, a wrazie co wyprzeć się, że to tylko żarty. Posłuż się ich bronią, a zobaczysz, że poskutkuje.

a skad wiesz czy jestes gejem czy nie jak cie ich zwiazek tak odrzuca? ze malo co juz nie bede przytaczac twoich slow. a dlaczego nie sprowadziles zadnej dziewczyny do domu? bo jestes gejem? tylko moze sam sobie nie zdajesz z tego sprawy, kryjesz sie jak gej

nie naskakuj na niego, to że facet nie jest gejem to nie znaczy, że ma się ślinić na widok każdej. jakiś gust się ma, nie?

to dlaczego do domu nie przyprowadzil zadnej? he kryl sie i tyle a wiekszosc facetow wlasnie slini sie na widok kobiet

nie pierdol, facet ślini się jak mu się PODOBA babka, a pewnie laska jego brata mu się nie podoba po prostu. ja też nie przyprowadzam gachów do domu, nie znoszę jak ktoś mi się po mieszkaniu panoszy. według twojej teorii na pewno jestem lesbijką, tak? beznadziejne te twoje teorie

tak gdybys mnie poznala bylabys lesbijka:) moze i beznadziejne teorie jednak na moj widok sie wiele mezczyzn slinilo a nie jestem taka piekna, zwyczajna ze mnie dziewczyna

wez na wstrzymanie, zartem powiedz ze gwalciciel ma chociaz nieograniczone prawo do gwalcenia naprawde pieknych kobiet. a potem usmiechnij sie chamsko do tej zony :D

kto mnie dzis przytuli?

tyś niedopieszczona :O ja jestem brzydka jak noc a tez się ślinią na mój widok. wszystko kwestia gustu