Oszukana po raz kolejny,,,

To tak boli...podwójne gry..zabawa na uczuciqch..po co..Nie rozumiem dlaczego tak oszukiwał, dawal nadzieje, poświecał swój czas..po co?

zadaj zupelnie inne pytanie dlaczego sie na to godzisz?

jak to po co? zeby się Tobie do dupy dobrać. jakby Ci czasu nie poswięcał.... dałabys?

NIE WIERZ NIGDY ŻADNEMU MĘŻCZYŹNIE, BO TO CUKIEREK MACZANY W TRUCIŹNIE!!! to tak na przyszłość :)

Na szczęście do tego nie doszło..Nie wiem czy w ogóle warto komukolwiek teraz zaufać...:(

Nie załamuj się. To wszystko Cię wzmocni. Musisz byś silna.

raczej nie.A juz napewno nigdy nie obnaz sie ze swojego wczesniejszego zycia.Wykorzysta taki picus przeciw Tobie i Cie wyzwie jak najgorsza.Miloscjest tylko dla ludzi o mocnych nerwach.

Mnie to zabija..kolejna osoba która podle wykorzystała fakt ze potrzebuje miłości.. To cholernie boli.. :(

chciał dobrać Ci się do tyłka ,zapomniał jednak wspomnieć o jednym maleńkim szczególe ,że jest kłamcom i tchórzem dlatego nie powiedział Ci tego wprost ,tylko mydlił Ci oczy uczuciami

Mnie to zabija..kolejna osoba która podle wykorzystała fakt ze potrzebuje miłości. jesli po raz kolejny idzie ten sam schemat to warto sie zatrzymac i zastanowic czy aby na pewno nie masz w tym udzialu

Myślałam o tym nie raz,,,,co robie źle , w czym tkwi problem. Zawsze szukałam winy w sobie, w moim zachowaniu, podejściu, toku myślenia.. Mówie wprost czego chce,nie gram, nie owijam w bawełne.Nie wiem czy ja naprawdę przyciągam jedynie oszustów? Nikt teraz nie pragnie miłości.Liczy się jedynie dobra zabawa bez zobowiązań?Moja samoocena dawno już lezy.. nie potrafie uwieryć w siebie, a kiedy powoli robie krok do przodu zostaje oszukana.. i koło się zamyka

no to marsz do psychologa

Gdyby to było takie proste...:(

zawsze szczery a odpowiesz mi na pytanie dlaczego wg ciebie kobiety się na to godzą?

oczywiscie, ze moge odpowiedziec, choc wydaje sie to az nazbyt oczywiste

Gdyby to było takie proste.. a co jest trudnego w pojsciu do psychologa?

Może wstyd przeszkadza? Odpowiedz, chcę usłyszeć opinie innych

Zabrzmi to banalnie. Koszty.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3916290 tutaj sporo napisalem swego czasu, poczytaj sobie

To nie banał, niestety rzeczywistość.

Zabrzmi to banalnie. Koszty. z tego co wiem, mozna otrzymac porade psychologiczna w ramach nfz

Musze sobie poradzić z tym sama..po raz kolejny , To smutne.Bo już nawet nie mam przyjaciół a ze smutkiem musze uciekać do wirtualnego świata.. Dziwnie ułożyło się to wszystko

Bo już nawet nie mam przyjaciół a to juz zupelnie inna para kaloszy, dlaczego nie masz przyjaciol?

Po szkole każdy miał powoli swoje życie. Przyjaciółka wyjechała do innego miasta i kontakt coraz bardziej się urywał... Rozmowa trwqa pare minut na gg..nic więcej. Jedyny przyjaciel jakiego miałam i który pomógł mi nie raz ..heh zakochał się we mnie..kiedy odrzuciłam jego uczucia, zaczął poznawać nowe osoby, znalazł dziewczyne która kazała mu urwać ze mna wszelkie kontakty.Reszty można się domyślić. Są znajomi..oczywiście..ale to nie przyjaciele.Nie mam chyba osoby , której mogłabym pwiedzieć dosłownie wszystko.. Wylać z siebie uczucia, poprosić o rade..

.kiedy odrzuciłam jego uczucia no prosze, punkt zwrotny, a dlaczego odrzucilas jego uczucia?

na psychologa z nfz trzeba czekac miesiącami, wiem z doświadczenia, był maj, a chciano mnie umówic na październik. Nie pisałam się, zaczęłam dużo czytać i pomogło z tym, że wniosek wyciągnęłam taki, że lepiej nie wchodzić w kolejny związek. Oszukana.. może zacznij czytać na razie? zawsze szczery, przeczytałam, ciekawe spostrzeżenia, z życia wzięte. niestety ja nie umiem myśleć "prosto" za wiele rzeczy analizuję, i to mnie gubi.

Od początku naszej znajomości traktowałam go jako przyjaciela.Pokochać nie można na siłę.Nawet gdyby sie chciało.On nie raz wspominał,że mu się podobam i chciałby ze mną byc ale jakos dochodziliśmy do porozumienia,że nie warto niszczyć przyjaźni..Udawało się ale później i tak wszystko szlak trafił. Podobno przyjaźn damsko męska nie istnieje bo prędzej czy późn iej jedna strona będzie chciała czegoś więcej.. Żal mi tej znajomości..mówiliśmy sobie o wszystkim, mogłam zadzwonić w środku nocy, tak jak i on do mnie.Ale najwyraźniej nie było to tak silne jak mi się wydawało.Dziewczyna którą znał 2 tygodnie szybko wyperswadowała jemu mnie z głowy

niestety ja nie umiem myśleć "prosto" za wiele rzeczy analizuję, i to mnie gubi. to typowe dla kobiet, ale nauczysz sie, z czasem :-)

Oszukana, rozumiem, przyjaciel to przyjaciel. ale teraz żałujesz, że nic z tego nie wyszło?

ps. Wiesz jakie ja miałam spostrzeżenia.Że nie da się mnie pokochac, poprostu nie da, ale wszystcy przekonywali mnie,ze nie mogę tak myśleć.Nie moge wrzucać wszystkich do jednego worka tylko dlatego ze zostałam skrzywdzona bo sama robie sobie krzywdę, odrzucajac kogoś tylko dlatego ze mam takie anie inne doświadczenia. Teraz dochodze do wniosku ze mogłam trzymać się tej tezy.