Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwiedziony z winy

rozwiedziony z winy

Polecane posty

Gość rozwiedziony z winy

Witam, mam pytanie. Jestem po rozwodzie, został orzeczony z wyłącznej mojej winy. Wiem, że żona może domagać się alimentów na siebie ode mnie, dzieci nie mamy. W jakim przypadku może tego ode mnie chcieć? Ja w czasie małzeństwa zarabiałem ok. 1.400 złotych, teraz też tyle zarabiam, ona zarabiała ok. 1.500 i teraz albo ma tyle samo albo troszkę więcej ale wiem tego na pewno, tylko tak słyszałem, że może mieć z 200 złotych więcej. Zostawiłem jej wszystko, mieszkanie, samochód, wszystko. Chciałbym, żeby ktoś mi powiedział czy w tej sytuacji może się domagać alimentów, dodam, że ona ma wykształcenie wyższe magisterskie, ja średnie, nie wiem czy to istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedziony z winy
Proszę może ktoś się orientuje, małżonka powiedziała, że zostawi mnie z niczym, że zemści się i zniszczy mnie, teraz troche się obawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarellaa
moim zdaniem nie może domagac się od ciebie alimentów, bo aby sie domagała musiałaby jej sie pogorszyć stopa zyciowa, a z tego co piszesz do takiego faktu nie doszło, ale prawnikiem nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedziony z winy
Dziękuję za Twoją opinię, mam nadzieję, że tak jest na prawdę. Właśnie nie wiem tego jak musi się pogorszyć jej stopa życiowa. Bo w małżeństwie przykładowo posiadaliśmy wspólnie 2.900 złotych, teraz ona ma 1.500 złotych więc o tą moją wypłatę mniej. Nie wiem jak sąd na to patrzy, czy bierze nasze tamte zarobki i dzieli na pół czyli po 1.450 złotych i tyle ona teraz powinna mieć (wtedy by się nie pogorszyło) czy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada gorzka
może jej przejdzie jak ochłonie i nie bęedzie się mścic. Długo jesteście po rozwodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedziony z winy
Jest już 2 lata ale jej jeszcze nie przeszło i nie widać, żeby miało jej przejść, zwłaszcza, że niestety nie ma nikogo, jakby miała to może by szybciej przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoohoo
nie da sie mowic o pogorszeniu jej sytuacji finansowej wiec raczej nie ma szans na alimenty:o dochód patrzy sie na osobe a nie tak ze wtedy suma wyplat byla ok 3tys a a teraz ma tylko ok 1500:p na

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J_K
Wystarczy,że twoja była zachoruje, będzie potrzebowac na lekarstwa i już automatycznie pogorszy się jej stopa życiowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 2 latach
jak jej nie przeszło po 2 latach to znaczy że ona cię bardzo kochała i nadal jeszcze kocha, i było to prawdziwe uczucie a nie chwilowa chemia rozkurczowa...dlatego objawem jest chęć zniszczenia cię, jak przestanie cię kochać to minie jej chęć niszczenia ciebie, a nawet splunąć na ciebie nie będzie chciała bo szkoda jej będzie energii na splunięcie może być tak że już swój przydział wyczerpałeś a teraz już tylko rozkurcze cię spotykać będą i nic więcej, biedaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedziony z winy
Ona mnie niestety nie kochała a ja jak debil się łudziłem, ale nie ważne. W ciągu tych 2 lat chyba była już chora i nie potrzebowała więc to chodzi o taką poważniejszą chorobę? Zresztą choroba to co innego, ja bym tylko nie chciał oddawać pieniędzy na "waciki", jakby była chora to inna byłaby rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
ma racje powinna wyciagnąć z Ciebie ile sie da.Skoro rozwod z Twojej winy to nieźle musialeś jej zdrowia napsuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo to prowo
widzisz , trzeba było się wlasciwie zachowywac, rozwod z orzeczeniem twojej winy nie wziął sie z sufitu. Z kobietami nie wygrasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedziony z winy
Nie chcę się tutaj rozpisywać dlaczego jest taki wyrok a nie inny bo i tak nikt mi nie uwierzy. Chodzi mi tylko o konkretną wypowiedź w tej kwestii finansowej. Zdrowia to mi ona napsuła i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jasne jasne no
To może powiedz co takiego zrobiła ci ta żona i dlaczego masz o winie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedziony z winy
Matka mojej ex pracuje w sądzie, mają wielu znajomych, prawnik to też ich dobry znajomy. Sędzia właściwie nie potrafił dobrze uargumentować mojej winy, w sumie może trzeba było się odwoływać bo wtedy sprawa trafia do innego sądu ale pomyślałem, że jak to pomiędzy sądami, może tam też znajdą kogoś, na zasadzie znajomy znajomego. Aczkolwiek mogłyby być większe szanse na wyrok zgodny z prawdą. Nie chciałem tego ciągnąć, chciałem już zostawić to za sobą. Czy fakt, że zostawiłem jej zupełnie wszystko czego się dorobiliśmy, nawet można powiedzieć czego się w większości sam dorobiłem bo w nasze mieszkanie włożyłem wszystkie oszczędności za kawalera, teraz to jest nie do udowodnienia, przepisałem mieszkanie na nią mimo, że było moja, czy to miałoby znaczenie przy ewentualnych roszczeniach alimentacyjnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie kochanka
do autora..... przykro mi, ale... "sprawa wygląda tak: jak jeden z małżonków zostaje uznany za wyłącznie winnego: W takim przypadku, drugi z małżonków - "ten niewinny" jeżeli rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie jego sytuacji materialnej może żądać, aby małżonek winny przyczyniał do zaspokajania jego usprawiedliwionych potrzeb, nawet gdyby ten nie był w niedostatku." I tu wygląda to tak, że ona nie musiałaby być biedna, tylko wystarczy że by powiedziała "wcześniej chodziłam raz w tygodniu do fryzjera, a teraz po rozwodzie mnie na to nie stać". I to już może być uważane jako "istotne pogorszenie sytuacji materialnej", wystarcza po prostu fakt "dysproporcji" warunków życia w trakcie małżeństwa z warunkami po jego rozpadzie. .I ten obowiązek alimentacyjny wcale nie wygaśnie po 5 latach, jest na czas nieokreślony (chyba że coś się zmieni, można się starać zmniejszyć itd), chyba że ona wyjdzie za mąż drugi raz (wtedy przestaje płacić mimo winy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedziony z winy
Tak wiem, że to na resztę życia ale jeśli ona miała w małzeństwie 1.450 złotych a teraz ma minimum 1.500 to się jej nie pogorszyło chyba jeszcze? No i czy ktoś wie czy fakt, że jej zostawiłem wszystko ma jakieś znaczenie dla sądu czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×