Romans wirtualny

A może jest tu jakiś kafeteriusz , ktory ma ochote na wirtualny romans ze mną? Na wspolne wieczory i wolne chwile w sieci? Miło jest z kims pogadać kiedy smutno albo podzielic się małymi radosciami zycia... anonimowo mówic sobie ciepłe słowa, które sprawią , że obojgu będzie nam łatwiej pokonywac codzienność... Mam 38 lat,jestem wolną kobietą. Wole wirtualnosć niż rzeczywistosc. Nie mam juz ochoty na spotkania. Zawiodłam sie na facetach w realu, mowili o milosci a chcieli tylko seksu. Szukam przyjaciela do pogadania.

Tu jest dużo kobiet.

A może jednak... będę cierpliwa :)

Ale tak wirtualnie się dupczyć ? Wolę na żywo...jakoś w port USB mi się nie mieści

wirtualna bajka.... tez szukałam sobie przyjaciela do pogadania, poznałam super faceta(ponad rok temu), wyszło tak że się "zakochaliśmy w sobie"i jest problem...odległość,on w związku... nie zakładałam,ze dojda uczucia

Ja miała takiego wirtualnego przyjaciela , gadało nam sie świetnie o wszystkim dosłonie , aż do pewnej chwili , kiedy zaczęłam łączyć pewne fakty i okazało się ,że to mąż mojej koleżanki i ups ....

Nie chcę nikomu zabierać męża. Jeśli nawet pojawią się uczucia zostaną one tylko w naszych sercach... Chyba da sie z tym zyć? Może ktos potrzebuje tego co ja nie zakładając , ze znajomosc przerodzi sie w zwiazek.

Wirtualna....napisz do mnie :)

wirtualna ... po cienkim lodzie stąpasz ... fajnie będzie przez kilka dni ... a później przytłoczy Cię fakt, że to tylko coś wirtualnego.

Może masz rację Psycholog. Ale sama muszę sie przekonać.

sama zapragniesz spotkania