Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna i nieszczęśliwa

UKŁAD - nigdy więcej

Polecane posty

Gość samotna i nieszczęśliwa

Poznałam wspaniałego faceta. Od początku coś nas do siebie ciągnęło. Spędzaliśmy ze sobą praktycznie każdy dzień. Był dla mnie chodzącym ideałem: mądry, czuły, opiekuńczy, pomocny - po prostu facet z którym chcesz spędzić resztę życia. Niestety, tylko mnie się wydawało że coś z tego będzie. Przespaliśmy się ze sobą. Dużo się zmieniło. Nawet nie wiem jak to się stało, ale zanim się oberzałam wmanewrowałam się w układ: czułość i seks dopóki nie znajdziemy tej drugiej połówki. Już wtedy powinnam to skończyć. Nie dałam rady. Miałam nadzieję, że on poczuje do mnie to samo co ja czułam do niego. Byłam inna niż zazwyczaj, rozdrażniona i rozbita. Widzieli to wszyscy, on też. A wtedy i on się zmienił, był w stosunku do mnie jeszcze bardziej delikatny. Miałam nadzieję, że może zaczyna coś czuć, już nie wspominał o szukaniu drugiej osoby, powoli pozwolił mi wkroczyć do swojego życia. Po nowym roku wszystko posypało się niczym domek z kart. Powiedział mi że już nie jest sam. Ból był nie do zniesienia. Nawet nie miałam siły na łzy. Po jakimś czasie powiedziałam mu, jak to wyglądało z mojej strony. Był zszokowany, choć powiedział że się domyślał. Powiedział, że nigdy w życiu nie chciał mnie wykorzystać. Ale to zrobił. Wiedział dokładnie jak mnie podejść, co powiedzieć, co zrobić, jak rozbudzić nadzieję, która przecież nigdy nie zgasła. Nie piszę tego, żeby ktoś mi coś poradził, wsparł. Piszę to jako ostrzeżenie dla innych dziewczyn: jeśli wiecie, że nie nadajecie sie do relacji przyjaciel do seksu nie angażujcie się w to. Uciekajcie, póki jeszcze aż tak bardzo nie boli. Nie chcę z nim być. Mimo to wiem (nieważne skąd), że on wczoraszą noc spędził z nią. Że była romantyczna muzyka. Że trzymał ją w ramionach. Źe potem przytulał ją w łóźku. Że nie potrafię zapomnieć o tym, że kilka tygodni temu ja byłam na jej miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śloedzilas go
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pACHNIDEŁKO...
przytulam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karczoch....
świnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i nieszczęśliwa
Męska pomarańczo - ja od początku chciałam czegoś więcej, a on potem dawał mi nadzieję, że coś więcej z tego będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animowanka
PRZYJAZN DAMSKO - MESKA NIE ISTANIEJE... moze na poczatku zarty, hihi haha fajnie od OD POCZATKU musi cos iskrzyc... Takie uklady sa z gory skazane na niepowodzenie, w szczegolnosci, ze facet (ktory nie chce sie angazowac) sobie podyma a dziewczyny glupie o przyjaciel, niech bedzie tylko od seksu nic wiecej... TO SI ENIE UDAJE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i nieszczęśliwa
Mam nadzieję, że ze mi też przejdzie. Wychodzę do ludzi, żeby nie myśleć o tym wszystkim. Są dni, że spływa po mnie to wszystko jak po kaczce, że czuję ulgę, że to wszystko już za mną; skończyła się niepewność, wyczekiwanie na jego telefon etc. Ale są również dni takie jak wczoraj, kiedy nie mogę sobie nadal znaleźć miejsca, kiedy przypominam sobie jego dotyk... Dziś jest ten lepszy dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i nieszczęśliwa
anonimowanko - ciągnęło NAS do siebie, nie tylko mnie ciągnęło do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej kondolencje.. nom musisz się jakoś trzymać ...ajj na nawet nie chce wchodzić w taki układ choć była propozycja, bo wiem że mogłaby mnie zranić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melpomena...
Nie wyobrazam sobie takiego ukladu, ale to tylko moje zdanie. Jesli od poczatku zakladaliscie ze to tylko seks ma was laczyc i dobra zabawa, to rczej z gory bylo to spisane na straty... pozdrawiam, trzymaj sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhiiiipi
tez miałam taką propozycje, zapytał się czy nie zgodziłabym się z nim sypiać dopóki nie przeprowadzi do innego miasta, powiedziałam ze się zastanowię ( wiedziałam z góry ze nie) a ze byłam nim strasznie zauroczona to stwierdziłam ze skorzystam z szansy po raz ostatni i się z nim prześpię, po wszystkim ubrałam się i powiedziałam mu, dzięki za wszystko, było miło, ale to koniec, i wyszłam, minęło 8 lat a on ciągle mi pisze maile..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animowanka
samotna - wiem... bo ja mialam w przeszlosci podobna sytuacje ale sie opanowalam i jednak nie pozwolilam sobie bardziej tego rozwinac. ale ja np chcialam zostawic chlopaka dla przyjaciela i fascynacji, czegos innego niz staly i upadajacy zwiazek, teraz troche zaluje hehe bo i tak z bylym juz nie jestem i tyle lat zmarnowalam... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i nieszczęśliwa
Melpomeno, to nie było tak że on był moim przyjacielem od iluś tam lat i nagle cos nam odbiło i powiedzieliśmy sobie "pobzykajmy się z nudów". Kiedy się poznaliśmy powstała między nami silna nić porozumienia, mamy podobne charaktery, po kilku spotkaniach wydawało się nam jakbyśmy się znali całe życie. On właśni rozstał się ze swoją wieloletnią miłością, mówił że nie jest jeszcze gotowy na nowy związek. Ale nie przeszkodziło mu to zacząć ze mną... Teraz śmieję się z własnej naiwności. Potem ani się obejrzałam, znalazłam się w chorej ,patologicznej sytuacji. I nie umałam z tym skończyć. A potem on się zmienił. Pozwolił mi wkroczyć do swojego świata. A po nowym roku zostałam gwałtownie przebudzona ze snu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jeśli się domyślał Twoich uczuć to czemu nie porozwawiał lub nie skończył tego wszystkiego ,nie cierpaiłabyś moze teraz tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz że w pewnym sensie byłaś pocieszeniem po tej wieloletniej miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i nieszczęśliwa
kkkaaass - odpowiedź może być tylko jedna - bo brał co chcial a ja nie stawiałam żadnych warunków. Trochę czasu musiało minąć zanim to w końcu zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i nieszczęśliwa
Spoko, nie jest źle. Tylko czasem mam gorsze chwile a nie chcę się użalać moim znajomym, czasami taka anonimowość jest lepsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i nieszczęśliwa
Bo mieszkamy blisko siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki nie przeczytała(nieważne skąd)...hmmm ale mam nadzieje że nie od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom czasem i znajomi nie chcą słuchac a udają jedynie że ich to interesuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i nieszczęśliwa
Nie, nie od niego, on by mi nigdy tego nie powiedział. Aż takim palantem nie jest, zwłaszcza wiedząc co do niego czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkacie blisko siebie ajć napewnie niezbyt miłe uczucie widzieć go z inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chocią tyle ale że wiedział co czujesz a dalej to ciągnął to ja bym nazwała go palantem choć go nie znam i może nie mam prawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i nieszczęśliwa
Wiesz, wszyscy moi znajomi mówią mi że do skończony dupek i idiota (ci w temacie), także coś w tym musi być. To tylko ja zawsze go broniłam. A widzieć go z nową - cóż, nie trzeba tego komentować... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem zazwyczaj sie jak coś do kogoś czuje to się go broni i widzi tylko to co dobre..Ale uważam podobnie że coż byłaś jego pocieszycielką a przestałaś nią być jak tylko spodobała mu sie jakaś inna... Tak nie musisz tego komentować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potraktował Cie troszeczke jak zabawkę...nie mająca uczuć...udając ze nie widzi nic i rozbudzając Twoją nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×