Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość One big problem

On ma wszystko ja nie mam nic

Polecane posty

do One big problem powiem tak : kiedys spotykałem sie z pewna dziewczyna , która szału wygladem nie robiła , nie miała zbyt wiele kasy, poderwała mnie sama ( moze dlatego ze byłem jedna z 2 os na parkiecie , choc marnie tancze) koledzy mowili: pozbadz sie jej , tragicznie wyglada, zle sie ubiera. A ja uwielbiałem ją za jej poczucie humoru, sposób mowienia, głos, spojrzenie , wsparcie, za teksty typu w sytuacjach kiedy wychodzilismy gdzies razem : "Ty masz wyglądac, ja bede tanczyć" :) niestety wtedy prowadziłem mało powazny tryb życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One big problem
Witajcie w klubie - czyli przydaloby sie tu zacytowac cos co juz ktos napisal, ze jak kocha i jestes dla niego najwazniejsza to nie podda sie wplywom manipulacji. Wiem ze to trudne, sama jestem w kregu takiej manipulacji tylko ze w rodzinie. Wydaje mi sie ze musisz z nim wlasnie duzo rozmawiac tak ze on bedzie znal prawdziwe powody z jakich znalazlas sie w takiej nie innej sytuacji, a wtedy ci rodzice moga spadac na drzewo ze swoimi wywodami bo on i tak bedzie znal prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cię, że możesz się źle czuć, ale pamietaj, że jak go stracisz przez głupotę to będziesz potem załować, facet Cię docenił a to najwazniejsze :) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One big problem
tomcioszek - a jak sie skonczyla ta znajomosc ;) fajny przyklad, tylko widac ze ty tez jestes takim facetem jakich ze swieczka szukac, przynajmniej tak mozna wywnioskowac po postach ktore piszesz Witajcie w klubie - fajna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witajcie w klubie
One big problem, On zna moje motywy, ale problem leże też gdzie indziej. On się bardzo liczy ze zdaniem rodzicow, a szczególnie mamy... Twierdzi, że mnie kocha, ale czy pozwalał by wtedy, żeby Jego matka mnie obrażała ? Sama nie wiem już co z nami będzie. Też miałam dosyć trudne dzieciństwo, od zawsze w domu było biednie... A jak zaczęłam pracować musiałam się dokładać mamie , i zostawało mi tylko na opłacenie studiow :/ z mamą miałam dosyć trudne stosunki, może dlatego, że przez pierwsze lata zycia wychowywała mnie babcia. Słowem , łatwo nie było... zawsze mogłam liczyć głównie na siebie. I smutno mi, bo dziś mam chłopaka, a mam wrażenie, że dalej tak jest.... Nie czuję wsparcia od Niego, chociaż On twierdzi, że sie stara .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One big problem
No moze to jest sposob by to obrocic w zart, ty jestes architektem a ja umie jezdzic na rowerze ;) Musze sprobowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtedy kiedy ją poznałem , to miałem wiele takich kolezanek , które lubiły spedzac ze mna czas, chodziłem od jednej do drugiej (uwielbiałem rozmowy i poznawanie ludzi). Przyszedł czas kiedy musiałem sie okreslic (miałem zróznicowane towarzystwo pod wzgledem orientacji) . Zastanowiłem sie i powiedziałem jej ze marnuje swoj czas dla mnie i ze w tym czasie mogla by byc szczesliwa z kims kto ją naprawde kocha. A sytuacja była taka: Zaprosiła mnie na bal. Długo sie wahałem. Mowilem ze przy mnie sie nie wytanczy bo nie potrafie za bardzo skakac. Wtedy powiedziała ze "Ja mam tylko wygladac" Zgodziłem sie troche z checi, troche bo chciałem sie odwdzieczyc, ale dodałem na koncu zgody swej ze jesli znajdzie kogos lepszego do tego czasu i mi powie o tym to nie obraze sie - i.... znalazła minęły 2 lata , czasem widuje ją na ulicy w objęciach tego samego ukochanego, nie mam pretensji , żalu , jest szczesliwa , nie kochałem jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One big problem
mirrinda - dziekuje :) Witajcie w klubie - rozumiem, bardzo dobrze rozumiem. Nie mam chlopaka ale mam siostre. I tak samo jak twoj chlopak jest manipulowana przez matke. Tym samym odwrocila sie odemnie bo matka ja tak ustawila. Ja poddam to probie czasu, nic mi nie pozosaje, u ciebie chyba tez tylko czas rozwiaze ten dylemat. Chyba chlopaka nie zmmienisz, ale jest szansa ze to on dostrzerze swoj blad pewnego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One big problem
eh chyba troche glupia byla ze takiego fajnego i madrego faceta tak olala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witajcie w klubie
Ja dla nich to obca w sumie jestem .... ale smutne jest, że Twoja mama tak robi wobec Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One big problem
Ok ja uciekam, z przymusu niestety, dziekuje wam za podniesienie mnie na duchu :) bardzo bardzo dziekuje, jutro tu zajze, milej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njhjhu
tez sie dopisuje, doskonale wiem co czujecie mam 26 lat, studia skonczone ale to zaden wyczyn jest bo dzis kazdy moze je skonczyc stracilam prace po 3 miesiacach, dodam ze byla chujowa.... teraz szukam i kupa.... mieszkam z matka, ogolnie czuje sie jak NIEUDACZNIK totalny, najgorsze ze tez poznalam swietnego faceta, on ma dobra prace od kilk lat, robi to co lubi... jak zapyta gdzie ja pracuje to nawet nie wiem co powiedziec zeby nie mowic prawdy, bo nie chce go oklamywac ale prawdy tez powiedziec nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witajcie w klubie
Ale przynajmniej studia skończyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witajcie w klubie
cięzko teraz z pracą, ale masz studia, na pewno wkrótce znajdziesz pracę :) Na prawdę, gdybym ja mogła kontynuować studia , to nie miałabym takiej doliny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
same kompleksy, same jeczenie....wezcie sie ludzie uspokojcie, ja mam dziwna prace ale sie nie wstydze, jestem wyjątkowy :classic_cool: jesli ktos pracuje uczciwie to wszystko gra.....a ci co twierdza ze maja super prace i w ogole są fiu fiu nie wiadomo co ...szczerze zal mi takich zaklamanych jednostek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njhjhu
ale to naprawde nie jest zadne szczegolne osiagniecie... mialam latwiej bo studiowalam dziennie (wiec czesne odpada) w rodzinny miescie, dlatego mimo ze nigdy sie nie przelewalo to stac mnie bylo na studia a teraz cv wysylam i nic.. tak co dzien to nie jecze, robie dobra mine do zlej gry, tylko chcialam tu napisac ze doskonal ewiem co czujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witajcie w klubie
Ja też nie jęczę co dzień, nikt nie wie, co tak na prawdę czuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranica życiowa
Ja to dopiero przegralam zycia. Rzucilam studia , majac 20 lat , dzis mam 25 lat. Pracowalam w szajsowatej firmie, obecnie jestem bezrobotna... Po 5 latach bycia razem rzucił mnie facet dla innej. Jestem sama jak palec, rodzicow nie mam. Mam myśli samobojcze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betrika
Kiedyś tak myślałam o sobie, miałam skończone 2 kierunki studiów i zero pracy, coś się trafiało w naszym małym mieście ale nic poważnego. Bez znajomości nie ma u nas szansy na etat. Byłam strasznie załamana, że nic mi się nie udaje. W międzyczasie wyszłam za mąż i nagle cud... cud dosłownie, przyszedł boom na nieruchomości, odziedziczyłam po dziadkach dom za 500 tyś zł, kiedyś był niewiele wart...., sprzedałam go, zbudowałam sobie nowy z mężem pod miastem. To mnie tak umocniło, że teraz już nic mnie nie "zabije", a ile nocy kiedyś przepłakałam w poduszkę to nikt nie z liczy. Pracy stałej dalej nie mam, tzn. mam na umowę zlecenie... ale nawet siedząc w domu udaje mi się dorobić 1500 zł mc. Także nie jest tak źle. Nigdy nie sądziłam, że w pewnym sensie będę "bogata". Nigdy nie należy się poddawać, bo nie wiadomo co nas czeka na zakręcie życia... :-) Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toto ja
wpisz w google DDA, moze cie to zainteresuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak sobie dorabiasz
w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga to ja
Ehh jakbym czytala o sobie.... Studia musialam przerwac z powodu straty pracy, obecnie szukam nowej pracy, ale mieszkam w malej miejscowosci i ciezko jest cokolwiek znaleźć . Moja matka jest toksyczna, ciągle tylko sie na wsyztskich wydziera, nawet porozmawiac z nią po ludzku nie można :( Ciągle tylko awantury i wrzaski.... nic więcej. Na nikogo nie mogę liczyc. I szczerze, to ostatnio mam myśli samobojcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lailetta
będziesz mieć 30 lat i będziesz stara???? dziewczyno, idz po rozum do głowy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×