Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pchełka25

problem z teściami

Polecane posty

Gość pchełka25

Proszę pomóżcie, doradzcie co tu robic..... Po krótce napiszę,bo nie mam czasu na rozpisywanie się, jestem w pracy.Otóż mam w porządku teściów, w sensie pomogli nam finansowo zbudować nowy dom, a raczej kompletnie odremonotować sporą chatę wolonostojącą z ogorodem i tak dalej...teściowa ciągle mi coś daje, kupuje, przywozi mięso na obiady, przetwory, soki, jest miła, jak jedziemy do nich ugości nas itd.......tylko.....no właśnie, jest jeden problem...a mianowicie teściu wpieprza nam się w życie nieproszony o nic!!potrafi przyjechać do nas do domu i robić co mu się podoba, ..w dodatku on robi to tak niechlujnie i niedbale...wiem,ze chce nam pomagać ale robi to potwornie.....zero estetyki, zero pomysłu, wszystko to co robi to w oborze tak dla krów można tylko!! W ogóle to jak można sobie pod nieobeność dzieci przyjechać do nich i coś grzebać!!Chodzi mi o to,ze tak jest ciągle a ja nie umiem im powiedzieć,zeby dali nam spokój....dodam,ze teściu ma napady....mój facet tez woli mu nic nie mówić, bo on sie zachowuje wtedy jak czub.....ryja drze...czy ktoś z was też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie my tak nie mamy
bo nie dajemy teściom kluczy do naszego mieszkania w ogóle po co oni mają wasze klucze ? wymieńcie zamki i po sprawie a jak jesteście odważni to im wcześniej powiedzcie że wymieniacie zamki bo potrzebujecie PRYWATNOŚCI we własnym domu jak nie macie odwagi: mozecie powiedzieć że wymieniliście zamki bo któreś z was zgubiło komplet kluczy i boicie się że ktoś mógłby się włamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden na milion chyba
zmień zamki w drzwiach i tyle... Jaki problem/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchełka25
nie dodałam,ze on to robi jak my jesteśmy w domu.....nie mają kluczy..a jak dom jest zamknięty to sie kręcą po obejsciu i tez tam coś robią po swojemu, oczywiście mysląc,ze to w dobrej wierze i,że nam pomagają, tylko,że to wszystko o kant dupy rozbić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogna.47
Ja bym powiedziała, że doceniam ich starania, ale my wolimy z mężem sami i po swojemu wszystko zrobić i niech sie nie obrażają, ale mamy troche inne gusty, upodobania itp. Jeśli bedziemy czegoś potrzebowali to poprosimy o pomoc. Jak to nie pomoze, to trzeba krótko i na temat, nawet niech sie obrażą, po jakims czasie im przejdzie jak zrozumieja, ze nie wypada komuś z buciorami wchodzic w życie. Możesz nawet męża poprosic, zeby im powiedzial kazanie, w koncu to jego rodzice, a ty sobie nie zyczysz, zeby ci plątali sie po domu bez potrzeby itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie my tak nie mamy
problem wynika z faktu że to oni wam ten dom wyremontowali, więc uważają sie za właścicieli i gospodarzy... zawsze tak jest gdy młode małżeństwo jest zależne finansowo od teściów / rodziców starsi uważają że jak kupili dom, mieszkanie to mogą się wpierdalać i rządzić to samo dzieje się gdy mieszka się razem pod jednym dachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie my tak nie mamy
i z doświadczenia wiem też że tłumaczenie i grzeczne rozmowy nei pomagają bo starsi będą sie obrażać i strzelać fochy albo będą mieli w dupie te tłumaczenia i dalej będą się wpierdalać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden na milion chyba
to niech twój mąż z nimi to załatwi , na niego się nie obrażą a tak to różnie może być. w końcu to jego rodzice ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchełka25
Dzięki Bogna, widać,że jesteś rozsądna babka. Tylko wiesz co....ja się teścia boję..pisałam o tym jego dziwnym zachowaniu, miałam już nieraz tego przkład..potrafił człowieka zawsydzić tak,że plakać się chciało..kiedy lekko nieraz sugerowałam ,ze coś mi się nie podoba....wkurwia sie wtedy i jest taki podły, opryskliwy, dowali tak,ze łzy lecą....dlatego nawet mój kochany mąż nie chce z nim zadzierać bo by była wojna, ciągle czujemy się zobowiązani tym,że dali nam sporo kasy na ten dom. Tesciowa jest inna w sumie, to dobra kobieta ale oboje uważają jakby mój facet nic nie potrafił zrobić(a ich syn), a przecież my sobie super radzimy, oboje pracujemy, prowadzę dom, do wykonczenia wnętrz wynajęłam sama kafelkarza szybko bo bałam sie,ze tesciu sie wepcha juz je sam układać.....o zgrozo...bo oni uważają,ze wszystko można sameu zrobić i kasy nie płacić......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchełka25
"nie my tak nie mamy"ma rację.....już zawsze tak będzie bo nam pomogli.....mimo,ze ja miałam sporo swojej kasy.....kupiłam za nią wszystkie okna, material na ściany, kafelki, panele, a potem wszystko z bierzących wypłat...ale koszta remontu sporego domu wymagały wiecej, wiec oni dali na dach, na elewacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie my tak nie mamy
tak to właśnie działa, człowiek chce po dobroci, grzecznie bo nauczony szacunku do starszych a oni z tego korzystają czujecie się zobowiązani bo was wsparli finansowo a oni czują sie górą i uważają że macie się podporządkowywać trudno być asertywnym a jak się nie jest asertywnym to kończy się właśnie takimi nerwami, bezsilnością i frustracją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie my tak nie mamy
każdy chyba dostaje po nosie jako Młode Małżeństwo i musi zmagać się z różnicą pokoleń, inne poglądy, inne plany, inne opinie....a starsi myślą że młodzi sa jak małe dzieci i im wszystko trzeba wytłumaczyć i za nich zadecydować, wyręczać itp asertywność to trudny temat bo między asertywnością a agresją jest bardzo cieńka granica ktoś grzeczne NIE może odbierać jako złośliwość, przekorę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchełka25
Tak, ja ich darze wielkim szacunkiem, czuje sie im tyle winna, dlatego,ze moji rodzice nic nam nie dali kompletnie, a nwet ciagle porzyczają odemnie pieniądze, żyją "jak jest to celes a jak nie ma to sie przeleć"czy jakoś tak te przysłowie......dlatego tak ich traktuję dobrze, bo zawsze marzyłam by mieć swój własnt kąt, a teraz mam cały dom....mieszkamy sami...tylko ta beznajdziejna robota teścia...żyby to jeszcze miał jakieś pojęcie o domu, ale sami żyją w warunkach skandaliczych bo całe życie w skarpete zbierali...za to też powinnam ich szanować...tak mówi mój facet.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdpjtgb
Bylo nie brac pomocy od teściów. Teraz kurwa placz. Tyle takich przypadków teraz. Na łatwizne sie chciało to macie. Nic nie zrobićie. W te albo ze wte. Czy tak czy tak bedzie zle. Co za różnica. Powiedziec by sie od.... Trudniej ale lepiej. http://www.umieramy.pl/?NTYxNg==

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchełka25
"nie my tak nie mamy"masz racje.....ja nie umiem im czegokolwiek powiedziec....boje sie reakcji teścia...to dziwny facet...czsami sie zastanawiam jak to możliwe,ze mój skarb to jego syn.....jakby podłożony...kompletnie się różnią....chyba będę musiała to znosić i tyle...dzięki za wsparcie tym co to rozumieja.........aha , przyjeliśmy pieniądze bo bardzo chciałam miec swój własny kąt, którego w domu z 5 -giem rodzieństwa nigdy nie miałam.....tam było wariatkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wredna
kiedyś teściostwo przestanie się wtrącać np po śmierci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr Marko Dobrzansky
nie ma wyjścia trzeba teścia uświadomić że są pewne granice których nie powinien przekraczac, po to mieszkacie osobno zeby miec swoja prywatnosc, swoje nogi pod swoj stol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pchełka 25: Myślę, że zdecydowanie jak najszybciej powinnaś porozmawiać z teściem. Zdecydowanie zgadzam się z bogną.47. Trzeba wyklarować, a jeśli to nie pomoże to obrażą się, nie będą się odzywać, ale zapewne prędzej czy później im przejdzie. Trafne jest też to, żeby Twój mąż z nimi porozmawiał. To w końcu jego rodzice i może jego potraktują "ulgowo". Jeżeli Tobie pomogli to chwała im za to, ale przecież pomoc finansowa nie oznacza, że mają być stale i wciąż obecni w Twoim życiu. Wszakże Ty zapewne masz inne pomysły na to jak urządzać mieszkanie, gdzie postawić stół a gdzie kanapę i czy w ogródku mają roznąć bratki czy niezapominajki:) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchełka25
Dzięki za wsparcie Szafirowa, ja w ogóle to jak oni przyjeżdzają nie czuje się tam jak u siebie, najchętniej teścia nie chciałabym ogladać wcale ale teściową lubię, jest dobra babką, wiem,ze mój mąż ma raczej jej charakter, bardzo spokojny, kochany.Postwaram się namówić męża by konktretniej z teściem gadał, ale to pewnie na nic...on też nigdy nie miał z nim kontaktu....sam mówi,ze to trep, ale do matki ma wielki szacunek bo zawsze była bardzo dobra...ona też ulega męzowi bo pewnie się go boji, on jest nieprzewidywalny, agresywny jak cos mu nie pasuje....boji się go tak jak ja....a kasę tez dostalismy od teściowej bo to ona w sumie zbierała całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boi i moi
a nie boji i moji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogna.47
Nie bój się furiacji teścia., on tak się zachowuje i jest niby nieprzewidywalny, bo wszyscy mu na to pozwalają i to akceptują. Mam tez teścia prawie wariata, jego zona na paluszkach wkoło niego biega, a on wszystkimi rządzi i decyduje po swojemu. Ze mną próbował też pogrywać, ale ja od samego początku powiedziałam co mi się nie podoba, czego sobie nie życzę i że ślub brałam z ich synem i to ewentualnie jego mogę słuchać, a nie teściów. Atmosfera była, że ho, ho, a tym bardziej, ze to była Wielkanoc i byliśmy u nich. Od tamtego czasu jestem najlepszą synową, teść zawsze do mnie grzecznie i z szacunkiem. Musisz się postawić, innego wyjścia nie ma. Życzę odwagi i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzz....
a ja mysle ze po czesci to wasza wina. Przyjmujecie kazda ich pomoc finansowa takze jedzenie dajecie tym do zrozumienia ze nie jestescie samodzielni i nie macie nic przeciwko ingerencji tesciow. Gdybyscie postawili granice powiedzieli z emilo iz chca pomoc ale wolcie byc bardziej samodzielni to nie mielibyscie zadnych problemow. Tesc szanowalby wasza odrebnas a na razie to wy sie trzymacie tesciow jak maminej spodnicy wiec tesc traktuje was nie jak doroslycha a jak dzieic do ktorych wiecznie sie wtraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchełka25
Z tym jedzeniem to jest tak,że przysięgam!my oboje ze sto razy mówiliśmy im,ze nie chcemy, my nawet nie nadązamy tego przejeść, ale teściowa ładuje nam ciągle pełne torby mimo woli...uwierzcie, ona taka jest, chce pokazać,że sie dzieli z nami....moze chce pokazać,że mi pomoże bo pracuje do 16.00 i jestem zmęczona itd.a ona o tym wie..kurcze, uwierzcie,ze jesteśmy bardzo samodzielni, zarabiamy oboje całkiem przyzwoite pieniądze, ciągle ładujemy kasę w dom, nie potrzebuję niczyjej pomocy ale oni tego nie rozumieją...z resztą jak tu traktować nas niepoważnie, oboje nie mamy po 19 lat tylko dużo wiecej, mąż 31, jest złotą rączką....nie wiem,po prostu wydaje mi sie,ze im sie nudzi bo mają już dzieci dorosłe, odchowane i skupiają sie na nas.......cholera jasna nie wiem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchełka25
A do tych co zajrzeli tu by poprawiać błędy to dziękuję, nie jestem tu na konkursie ortograficznym tylko chcę usłyszeć rady i opinie innych....dobrze wiedzieć,że nie tyko ja mam taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś dorosłą kobietą, zacznij się tak zachowywać. Ustal spokojnie granice, teściowie mają się dopasować. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×