dzisiaj w autobusie młody dres z nożem w ręku

sobie wszedł kose trzymał w ręku i tak na wszystkich patrzył,co miał na celu?moim zdaniem podniecał się ,że wszyscy się go boją,ja się go baaardzo bałam co za świat,kto to pozamiata...

sami sie pozamiatamy. niestety coraz wiecej osob-przynajmniej w moim srodowisku chodzi z kosa.

dostałby strzała i by się skończyło kozaczenie, to pokolenie gimnazjum i bezstresowego wychowania, gdzie nauczycielami i starszymi się gardzi i naśmiewa

nóż, brzytwa nie jest do pokazywania tylko do krojenia, zawsze mnie śmieszyli kolesie którym sie wydawało że nożem zrobia na kims wrażenie...noc, boczna uliczka, trzech menelików, kosy na wierzchu , skąd jesteś? a później jeden dostawał nożem w twarz a pozostali z miejsca spieprzali...ech stare czasy :)

pogięło tych ludzi całkowicie