obraz emigracji na podstawie Kafeterii

Mayor of London, tu nie chodzi o sam fakt pobierania zasilku, ktory sie nalezy, tylko o postawe zyciowa takiej kobiety, ktora wyjezdza do obcego kraju, nie jest zainteresowana zbytnio nauka jezyka, mozliwosciami porobienia jakichs kursow, aby zdobyc prace, a jedynie co ja interesuje, to jak dostac zasilek. Jak juz go dostanie, to nie traktuje tego jako tymczasowa pomoc, tylko jako sposob na zycie. Jak juz siedzi na tym zasilku w domu, to nawet nie pomysli, aby wykorzystac ten czas konstruktywnie np. na nauke jezyka, ktory pomoze w zdobyciu pracy. Nie wierze, ze nie wiesz o jaki typ kobiet chodzi i prosze cie, nie wyjezdzaj z tekstami o zazdrosci, bo to argumenty mocno ograniczonych ludzi, tj. jak ktos ma inne zdanie, to na pewno zazdrosci i kropka, jestes za madra na takie myslenie.

A mnie najbardziej wkurza (i tu na tym forum takze bylo) ze jak mowie ze wracam do Polski i tam mam zamiar kupic dom i szukac pracy to mi mowia ze jestem glupia i po co wracam. Przyjechal jeden z drugim zarobil kilka euro i w tylkach im sie od razu poprzewracalo i za wielkich Holendrow sie uwazaja (mimo, ze Holendrzy NAPRAWDE nas nie znosza)....... A poza tym juz nie lubie tu zagladac (w sumie nie wiem po co tu pisze) bo sami jacys frustraci i tylko jada po wszystkich. Najbardziej mi sie nie podobalo jak jechali dziewczyny, ktore pisaly ze tesknia za rodzina i Polska.....

ja tez jestem za tym ze jak sie komus nalezy benefit to dostaje a temu co sie nie nalezy to wczesniej czy pozniej sie wyda i musi zwracac , wiec przestancie sie tak nakrecac , widac ze faktycznie zazdroscicie ze sami musicie pracowac a ktos siedzi w domu lub pracuje mniej godzin i zyje mu sie dobrze uwierzcie jak komus sie nie nalezy to nie dostanie i naprawde sprawdzaja dokladnie wszystko a ze ktos sie pyta to jest w tym cos zlego , ze nie jest zorientowany , widocznie do tej pory nie pobieral , ciekawe czy wy za kilka lat nie bedziecie pobierać benefitów , skąd mozecie wiedziec jaka mozecie miec sytuacje w przyszlości jakby cos to zycze wam powodzenia

widac ze faktycznie zazdroscicie ze sami musicie pracowac a To zdanie mowi wszystko o Twoim podejsciu do zycia i ambicjach. Gdyby nalezal mi sie zasilek, to bylaby to dla mnie porazka zyciowa, bo nie po to uczylam sie tyle lat, aby teraz zyc na niskiej stopie zyciowej i siedziec w domu cale dnie. Ale ktos, kto pochodzi z rodziny lewakow i leserow, gdzie liczy sie tylko kombinowanie i cwaniactwo tego nie zrozumie

w ubieglym roku zarobilam 50 tys euro brutto, od tej kwoty zaplacilam ja i moj pracodawca ponad 18 tys roznych podatkow. nie zazdroszcze nikomu 800 euro miesiecznie bo mam ponad 3 razy ale szlag mnie trafia ze sama utrzymuje 2 takich nierobow czy dzieciorobow, ktorzy jedyne co potrafia to sie rozmnazac. Nie po to sie uczylam zeby teraz harowac na leserow wszelkiej masci i miedzy innymi dlatego wyjezdzam z tego kraju, gdzie panuje komunistyczne "czy sie stoi czy sie lezy 2000 sie nalezy" a im glupszy i mniej zaradny jestes tym bardziej panstwo sie toba zajmie, a tym lepszym da kopa w dupe.

wszedzie sie placi podatki w Polsce jeszcze wieksze , jestesmy jednym z kilkunastu panstw co maja najwieksze podatki wiec jesli wracasz do polski to powodzenia tez bedziesz placila podatki ale juz nie na beneficiarzy ale na tych co siedza w rzadzie ;)

wole na tych w rzadzie, oni przynajmniej udaja ze cos robia. poza tym w Polsce nie promuje sie nierobow, nie daje nierobom dozywotnich zasilkow. poki co i tak nie wracam do Polski.

to nie zazdrość. dobijające jest to ze moje podatki idą na nierobów i leni. a niby dlaczego im się należy??? są w 100% niepełnosprawni? maja 2 ręce 2 nogi to do pracy. jeśli ja mogę pracować to dlaczego by nie inni?? tym bardziej wyjeżdżając za granice jechali z myślą przeważnie zarobku pieniędzy a nie "wyłudzania", głupotą jest wyjeżdżanie np d Anglii w ogolę nie znając języka. do wyjazdu normalny człowiek się przygotowuje . ktoś wyżej napisał ze podatki idą na służbę zdrowia. pewnie z służby zdrowia to mogę się przejść do internisty, bo nawet refundowane zabiegi dentystyczne wołają o pomstę do nieba. a tak w ogolę to z racji tego ze pracuje nie mam czasu chorować

juz tak nie zazdroscie... http://bitwa-na-sniezki.pl/780782

frentii widac ze faktycznie zazdroscicie ze sami musicie pracowac a To zdanie mowi wszystko o Twoim podejsciu do zycia i ambicjach. Gdyby nalezal mi sie zasilek, to bylaby to dla mnie porazka zyciowa, bo nie po to uczylam sie tyle lat, aby teraz zyc na niskiej stopie zyciowej i siedziec w domu cale dnie. Ale ktos, kto pochodzi z rodziny lewakow i leserow, gdzie liczy sie tylko kombinowanie i cwaniactwo tego nie zrozumie Zas widac z jakiej Ty kochana rodziny pochodzisz jesli wyzywasz obrazajac przy tym rodzicow od lewakow i leserow nie wiem co Ci wpoili Twoi rodzice moze jakas zawisc do ludzi ktorzy nie sa majetni... Ja nie pobieram benefitow bo mi sie nic nie nalezy i ucze sie, jednak poczulam sie dotknieta poniewaz moja siostra ma ciezka sytuacje finansowa i jej te benefity przysluguja ktore pobiera !!! powtarzam POBIERA!!!! i co w tym zlego? sa jakies ustawy dotyczace tych dofinansowan i nie dostaja je ludzie ktorym one nie przyslugja... obrazilas moja rodzine, a uwierz mi moja rodzina jest skromna i do bogatych nie nalezy lecz uczciwa i to ze moja siostra pobiera benefity i jest tak zawna beneficiara nie wynika z tego ze jestesmy lewakami i leserami a jesli Cie tak boli placenie podatkow to poprostu przestan to robic albo sie przystosuj !

do ewa ewa ewa - zeby Bozia zawsze Ci doposiwywala i zebys nie miala potrzeby pobierac zadnych dofinansowan bo ciekawe co bys zrobila nagle tracac prace majac dziecko i dom na utrzymaniu tez bys byla wtedy taka harda ? nie zal by bylo Ci dziecka ze nie ma co jesc , co ubrac? a sama to bys pewnie po polach chodzila i grzybki zbierala .... ;/

dodam tylko ze w zaden sposob nie popieram tych ktorzy oszukuja pobierajac to co sie nalezy tym naprawde potrzebujacym lub tych ktorzy robia dlugi i ich nie splacaja za takich jest mi bardzo wstyd poniewaz psuja opinnie uczciwych i ciezko pracujacych Polakow za granica

Ewa J. albo jestes glupia albo tylko udajesz!!!!cytuje Twoje slowa" ja tez jestem za tym ze jak sie komus nalezy benefit to dostaje".g...sie nalezy taka prawda.nie zarobisz to nie masz! ktos kto pisze do Ewy J jest normalny i doskonale rozumie,ze harujac zapieprza na takie darmozjady z jakiej racji?bo wiecej zarabia to musi wiecej oddawac?niestety tak to wyglada.im wiecej zarabiasz tym wiecej ci odciagaja Twoich pieniedzy.dlaczego nie moze mu sie zyc jeszcze lepiej?a zasilek w Polsce na szczescie jest tak niski,ze nie oplaca sie na nim siedziec tylko brac sie do roboty w odroznieniu od uk czy ie.

wyjscie jest bardzo proste :D Wyjezdzajce z UK i wszelkich innych krajow w ktorych istnieje cos takiego jak pomoc spoleczna dla ubogich. Podatki placi sie wszedzie, w PL rowniez. Ale fakt, w Polsce samotna matka szybciej pod mostem zdechnie niz otrzyma jakas pomoc od panstwa. Za to zaplacicie podatki na wypasione fury dla poslow, ktorzy niejednokrotnie jedynie podstawowke skonczyli :D Jezeli komus sie benefity naleza i je pobiera to nic nie mozecie zrobic, wasze krzyki i tupanie nogami niczego nie zmieni.

popieram moja poprzedniczke jesli wam sie nie podoba to ze podatki ida takze na osoby potzebujace wyjedzcie z UK i wracajcie do Polski aby oplacac super fury posla!!! bo przeciez lepiej aby Ci biedni nie miali co do gara wlozyc wazne zeby rzad wozil sie najelpszymi mercedesami wtedy was to w oczy kuc nie bedzie ... az ciezko uwierzyc w to ze moga byc tak samolubni ludzie bez kszty wspolczucia i empatii oraz checi pomocy

no tak typowy obraz polaka sie wyłania ktory umie tylko wyzywać i się kłócić,drugiego jakby mógł to by utopił w łyżce wody, wiec widzimy jaki jest obraz emigracji na podstawie kafeterii :) co wy tak wsiadacie na tych co pobieraja benefity , w kazdym panstwie placi sie podatki tylko roznie to wykorzystuja jezeli Wam tak dobrze było w Polsce to czemu wyjechaliście? tam nie ma beneficiarzy :)

no wlasnie !!!

Smiechowa, masz chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem. Po pierwsze ja nikogo nie obrazam, tylko wypowiadam swoje zdanie. Po drugie nie pisalam nic o tym, ze kazdy kto pobiera zasilek to lewus i cwaniak. Przeczytaj sobie moj wpis jeszcze raz, a najlepiej 5 razy, a potem sie wypowiadaj:O Mayor of London, tu nie chodzi o sam fakt pobierania zasilku, ktory sie nalezy, tylko o postawe zyciowa takiej kobiety, ktora wyjezdza do obcego kraju, nie jest zainteresowana zbytnio nauka jezyka, mozliwosciami porobienia jakichs kursow, aby zdobyc prace, a jedynie co ja interesuje, to jak dostac zasilek. Jak juz go dostanie, to nie traktuje tego jako tymczasowa pomoc, tylko jako sposob na zycie. Jak juz siedzi na tym zasilku w domu, to nawet nie pomysli, aby wykorzystac ten czas konstruktywnie np. na nauke jezyka, ktory pomoze w zdobyciu pracy Powtorze jeszcze raz: jesli ktos pobiera zasilek, bo znalazl sie w trudnej sytuacji, nagle stracil prace i traktuje to jako TYMCZASOWA pomoc w utrzymaniu, to ok, nie ma nic w tym zlego. Jesli ktos natomiast jest smierdzacym leniem i zasilek to dla niego sposob na leniwe zycie bez zdobycia sie na odrobine wysilku, to taka osoba jest dla mnie nikim i na szczescie nie mam z takimi osobnikami nic wspolnego. Capisci? Jak nie, to juz twoj problem:O A jak ktos zazdrosci komus, ze siedzi w chacie, nie ma zadnych ambicji, ma zerowa wartosc na rynku pracy i jego jedynym osiagnieciem zyciowym jest wypelnienie podania o zasilek, no to coz, mozna jedynie pogratulowac "wielkiej" ambicji zyciowej:D

Polek na emigracji sprzata , myje gary itd- ja wiem,ze zadna praca nie hanbi, mozna zmywac przez wakacje ale przeznaczac na to najlepsze lata zycia? ( jak te lata nawet przeliczac na pieniądze?) i trudno sie dziwic,ze traktuja nas tam jak podludzi, sluzacych, bo takie jest automatyczne skojarzenie. Polak=Murzyn za czasów niewolnictwa ( nie, zebym cos preciw Murzynom miala, pzeciwnie, oni robili to z musu, Polacy z wlasnej woli ). Ludzie, miejscie troche wiecej ambicji zyciowych, nie tylko przelicznik funta jest wazny...

Ja rozumiem wyjazd za granicę, jesli ktos sie tam moze rozwijac bardziej niz w Polsce. Sudiowac w Oxfordzie czy Cambridge, bo w Polsce nie ma uczelni na takim poziomie. Albo np ktos jest dobrym biotechnologiem, a w Polsce nie moze znalezc odpowiedniej pracy. OK, jesli ktos w Polsce pracuje, jako sprzataczka, to rozumiem, ze woli robic to samo a granica za lepsze pieniadze. Ale czemu wykształcone dziewczyny maja tak malo ambicji? Nie szkoda ich zycia, wiedzy?

Ja tylko chcialabym widziec tych "beneficiarzy" za kilka/kilkanascie lat... na emeryture 20F tygodniowo trzeba przepracowac/placic skladki min 12 lat :-D Trzeba bedzie zeby w sciane wbic :-D

W tamtym roku odwiedzilam kolezanke w UK i wracalam Wizzairem do Polski. Myslalam, ze opowiesci o wasatych facetach z siatkami z Lidla to bajki, ale niestety przekonalam sie, ze to prawda. Do tego lecielismy rano, a Polaczki od razu po starcie zaczeli zamawiac takie male buteleczki wodki, piwo, zachowywali sie jak trzoda chlewna(nie obrazajac zwierzat):O Niestety, ale trzeba pogodzic sie z faktem, ze czesc naszego spoleczenstwa to prymitywy i ze obcokrajowcy oceniaja caly nasz narod na podstawie takich burakow.

Taaaaaaa...... niestety tak jest : trzoda chlewna. Wasaci faceci z siatkami z Lidla:-D:-D:-D:-D

całkowicie zgadzam się z frenti. rozumiem trudną chwilowo sytuację materialną ale bez przesady.Pracę wciąż można tu znaleźć,trzeba tylko chcieć i czasem wykonać coś poniżej kwalifikacji jeśli nie ma co do garnka włożyć.Jeśli ktoś przyjechał do UK, siedzi na dupsku i pobiera kasę od rządu i ani myśli iść do pracy to niestety zasługuje na to co piszą o nim ludzie tutaj i w brukowcach typu "The Sun". gardzę takimi nierobami, niezależnie jakiej narodowości.

A mnie bardzo w Londynie razi "buractwo" i cwaniactwo Polakow i Polek, wedlug ktorego sa oceniane dobre i uczciwe jednostki mieszkajace tutaj. Jesli nadal beda przyjezdzac tutaj same prymitywy, to niestety, ale bedzie trzeba lat swietlnych, aby ta opinie o nas zmienic. :(

Ale to w koncu o jakie benefity :D wam chodzi? O co tak gardlujecie? Aby tak sobie zyc z samych benefitow to najpierw trzeba rok przepracowac minimun, stracic prace, otrzymac jobseekers allowance i raczej biedowac niz zyc. Zobaczcie ile wynosi ten zasilek - grosze. Sa tez benefity wyplacane dla rodzin z dziecmi/matek samotnych, dla rodzicow. Sa ludzie, ktorzy pracuja i benefity otrzymuja bo maja niskie pensje. Tez zle? Maja nie brac chociaz nalezy im sie to w swietle prawa? A kobiety, ktore nie pracuja za kilkanascie lat i tak obudza sie z reka w nocniku :P Bez emerytury, bez srodkow do zycia - dzieci juz dorosle i nie da sie benefitow pobierac. Co sie martwicie? Jak sobie posciela, tak sie wyspia ;-)

Dali my rade wszedzie :)

buractwo to inna sprawa nie tylko Polacy za granica w zachowaniu sa godni pozalowania zawsze znajda sie osoby z brakiem kultury i to bez roznicy jakiej narodowosci ja lecialam do Pragi i na pokladzie byla spora grupka anglikow ktorzy zachowywali sie jak z buszu nie dosc ze ciagle halasowali to bekali wiec prosze was juz skonczcie tak najezdzac na polakow za granica bo wszedzie sa ludzie wychowani i nie... a co do Ciebie fendi czy jak Ci tam, nie pamietam... wyobraz sobie ze potrafie czytac ze zrozumieniem i nie mam z tym problemu raczej Ty zle skonstrulowalas swoja wypowiedz bo wyraznie pisze ze do ludzi pobierajacych benefity i nie pisze w jakiej sytuacji oni sie znajduja wiec z tad moja odpowiedz ...

z tad??????????

hm ...A wiecie co mnie wkurza wsrod poloni..te uwielbienie do polskich sklepów...rozumiem kupic wedline.. chleb........ale zeby nawet kupowac sol...papier toaletwoy bo polski......paranoja............mieszkam z polakami ktorzy sa wiele miesiecy a nigdy w zyciu nie kupili nic angielskiego...przywoza z Polski najtansze herbaty na zapas............gdzie Anglia slynie z herbat...........