Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grgtrrd

ANTYKONCEPCJA TO SYF !!!

Polecane posty

Gość grgtrrd
No własnie jak to jest z ta zakrzepica? Moja koleżanka obecnie leczy się na tę chorobę i jeste coraz gorzej. Niestety brałą tabletki a teraz ma założoną spiralę i to chyba też w jej przypadku może być bardzo niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgtrrd
A 13-14 latki też są dorosłe, którym mamusie fundują na przymus antykoncepcję i prowadzą do ginekologa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zapewne
Ja też miałam dobrze dobrane tabletki, na podstawie badań i wywiadu a jednak dostałam po nich zakrzepicy. Moja neurolog mówi, że ma sporo takich pacjentek i że wiele kobiet nie ma świadomości, w co się pakują. Żeby chociaż wypisanie tabletek było zawsze poprzedzone badaniami i wnikliwym wywiadem to może aż tyle tych dramatów zdrowotnych by nie było, ale u mnie w przychodni jest np ginekolog, który wypisuje tabletki 14-latkom na podstawie... pytania "to jakie tabletki chcesz?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgtrrd
Hahaahaha dobre a od kiedy antykoncepcja jest lakarstwem???? I nawet jak jakiś durny lekarz przepisuje tabletki na trądzik antykoncepcja nie zmienia swojego pierwotnego przeznaczenia. To dlaczego na niechcianą ciążę lekarz nie przepisze ci antybiotyku? Leki są po to, żeby leczyć liczne choroby i ratować życie człowieka a antykoncepcja środkiem na ubezpłodnienie zdrowej kobiety. Ot subtelna różnica hahahah....... Gratuluję wiedzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zapewne
Ja miałam akurat zakrzepicę spowodowaną mutacją genetyczną, tzn. wyniki badań krzepliwości które robiłam przed rozpoczęciem brania były dobre i gdyby nie hormony dalej wszystko byłoby w porządku. Do pierwszych badań kontrolnych nawet nie dotrwałam, bo wylądowałam w szpitalu. Ta mutacja nie jest wcale taka rzadka, bo występuje u ok 5% populacji i nie daje żadnych objawów dlatego człowiek nawet nie wie, że cos takiego może mieć. Nie wolno jednak wtedy brać estrogenów bo to zwiększa ryzyko zakrzepicy kilkunasto lub nawet kilkudziesieciokrotnie. Jak się ma spirala, taka zwykła miedziana do zakrzepicy to nie wiem. Bo ta z hormonami to wiadomo - tak samo jak tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgtrrd
Ja też wiem od neurologa, że antykoncepcja potrafi zgotować piekło w postacie zakrzepicy czy udaru mózgu. Takich przypadkó jest na prawdę bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, nie od dziś wiadomo, że tabletki antykoncepcyjne mają swoją cenę i odbijają się na zdrowiu.. Za to gumki i większa uwaga parnerowi krzywdy nie wyrządzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w uk antykoncepcyjne tabletki spirale plastry i inne sa darmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka z długim stazem
troche sie autorko zapedzilas z tymi wnioskami Antykoncepcje hormonalna stosowalam w czasie, kiedy byl to totalny "zajzajer". Hormonow bylo znacznie wiecej niz w terazniejszych. Po 6 latach zrobilam przerwe. Urodzilam dwoje dzieci, po czym znow bralam tabletki. Dzieci juz dorosle. Zdrowe. Ja rowniez. Mam 56 lat. Nie zachorowalam dotychczas ani na zoltaczke, ani na zakrzepice, nie mialam udaru, choroby serca, ani na zadna z chorob wymienionych w artykule. Maz nadal mnie kocha i nie traktuje "przedmiotowo" mimo iz jestesmy 32 lata po slubie. I jak to sie ma do tych wszystkich rewelacji podawanych w artykule i przez ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M
jakbym miała tak myśleć jak autorka to nic bym nawet nie zjadła bo przecież tyle chemii jest w jedzeniu a chemia szkodzi. Durny lekarz przepisuje tabletki na trądzik? a co Ty skonczyłas moja droga medycyne zeby sie w ten sposob wypowiadac? To cie zmartwie latami leczylam tradzik i dopiero po tabletkach udalo mi sie go zwalczyc do tego bardzo bolesne miesiaczki i musialam ustabilizowac hormony jest to przykład na to ze tabletki antykoncepcyjne moga byc lekarstwem,a autorka mysli ze wszystkie rozumy pozjadała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zapewne
"I nawet jak jakiś durny lekarz przepisuje tabletki na trądzik antykoncepcja nie zmienia swojego pierwotnego przeznaczenia" - i tu się nie zgodzę. Są leki antyandrogenne, których antykoncepcja jest jedynie skutkiem ubocznym. Stosuje się je właśnie np w leczeniu trądziku, takim środkiem jest np Diane-35. Moja koleżanka brała to kilka miesięcy w ramach kuracji antytrądzikowej, pomogło i rezultaty są trwałe. A wcześniejsze 2-letnie leczenie dermatologiczne nie przyniosło żadnej poprawy. Poza tym tabletki antykoncepcyjne stosuje się np. w przypadku pco. I to niekoniecznie w celu leczenia tego schorzenia, bo jest ono nieuleczalne ale w celu zapobiegania "zapychania" jajników co prowadzi w końcu do bezpłodności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajkaDD
jestem mocno zszokowana tym co wypisuje grgtrrd mam 36 lat troje wspaniałych dzieci córa ma 18 lat.popieram świadome macierzyństwo a co za tym idzie stosowanie środków antykoncepcyjnych.łatwo policzyć że młodo zaszłam w ciążę bo nikt nie powiedział mi że mam możliwość zabezpieczenia się właśnie w ten sposób.po pierwszym dziecku stosowałam środki antykoncepcyjne i urodziłam wspaniałego silnego chłopaka ,a zaszłam w ciążę kiedy byłam już na to gotowa. odstawiłam tabletki i parę miesięcy później urodził się zdrowy bobas dziś to silny chłopak.po nim również stosowałam tabletki i znów ta sama historia odstawiłam i znów silny chłopak.po za tym tabletki wyregulowały mi bardzo silne krwawienia oraz bolesne jajeczkowanie.jestem okazem zdrowia i moje dzieci też.mało tego środki antykoncepcyjne zastosowane przez dermatologa u mojej córki pozwoliły zwalczyć bakterie skórną z którą inne środki nie dały sobie rady.mamy XXI wiek i mamy prawo wyboru stosowania środków polecanych przez lekarzy a jeżeli ktoś nie chce to przecież się go do tego nie zmuszą więc w czym problem?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj źródło tych rewelacji
no i autorka chyba poszła spać, bo rano do szkoły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupota ludzka zaskakuje:) Żyjemy w wolnym kraju, każdy robi i bierze co chce a takie kazania to z ambony możesz wygłaszać:) Ale mojej babci byś się spodobała - ona też uważa, że szesnastolatka powinna mieć dzieci skoro Bóg tak chciał:) A tak apropos - o jakich metodach naturalnych mowa, które są niby tak skuteczne jak tabletki? Chyba o abstynencji albo pettingu jeśli Ci ksiądz powiedział co to jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szesnastolatka to
nie powinna uprawiać seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szesnastolatka to
a nie mieć dzieci, skoro Bóg tak chciał. Faszerowanie hormonami dojrzewającego jeszcze organizmu też nie jest szczytem mądrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idąc po tabletki warto
zwrócić uwagę, czy są odpowiednio dobrane do naszego organizmu, czasem zdarza się że lekarz przepisuje to samo rutynowo, o coś tam zapyta, a nie każdy może brać każdy rodzaj hormonów. Więc warto dokładnie się przebadać. Antykoncepcja hormonalna ma wady, ale póki co jest najlepszą z dostępnych metod antykoncepcyjnych. Bezpieczniejsza i pewniejsza jest tylko sterylizacja, ale cóż - nie wolno w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie antykoncepcja to syf tylko tabletki antykoncepcyjne.Sa rozne metody antykoncepcji wiec precyzniej formuluj zdania. A owszem tabletki to syf moim zdaniem rowniez.Dlatego ich nie biore.Wogole sie nie zabezpieczam,bo mam ze swoim facetem jeszcze jedno dziecko w planie.A pozniej sie zobaczy.A jak narazie jest dobrze mam 25 lat i w zyciu tabletki antykoncepcyjnej w ustach nie mialam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domidla
Antykoncepcja jest również rakotworcza ale to pewnie każdy wie, można stosować metodę naturalna by zabezpieczyć się od nie chcianej ciąży, np.mierząc temperaturę, oglądając własny śluz itd.Idąc do ginekologa po tabletki spisujemy się na pewny i świadomy wyrok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusaa
brałam pigułki przez kilka lat i w moim przypadku skutek jest jeden: zerowe libido:( seks mógłby dla mnie nie istnieć a jestem dopiero pół roku po ślubie.Przestałam je brać ale nie jest lepiej, czy kiedykolwiek będzie lepiej? mam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimo ze stosuje to popieram
Mimo, ze stosuje a wlasciwie stosowalam bo 3 tygodnie temu przestalam brac tabletki to musze powiedziec , ze autorka tematu ma duzo racji,malo ktora z nas biorac tabletki czyta jakies artykuly, interesuje sie odczytami lekarzy itp. ja dosc duzo szperalam w necie i szukalam info o tabsach, nie prawda jest , ze tylko tabletki starszej generacji zle dzialaja na nasz organizm, to co u nas jest mozna powiedziec nowoscia np. JAZ w stanach jest wycofywany,ze sprzedazy, z powodu duzego ryzyka wylewu( zanotowano kilkanascie zgonow i potwiedzone bylo, ze powodem byl wlasnie JAZ) Diane -35 moja kolezanka zmienila ginegologa, jak ten nowy sie dowiedzial ze brala Diane 35 zlapal sie za glowe - podobno nie ma drugich tak rakotworczych tabletek ja wlasnie te, z tabeltkami anty jest jak z coca-cola, kazdy wie ze szkodliwe ale kupuje bo wygodnie bo dobre itp.(sama tak robie) prawda jest taka,ze wszystkie te wielkie koncerny placa ogromne kary bo moga sobie na to pozwolic majac po stokroc wieksze zyski.Sprawy(skutkow ubocznych) nie sa naglasniane bo wszystko jest zalatwiane za pomoca kasy po cichy pod stolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie tabletki
3 i 4 generacji powodują większe ryzyko zakrzepicy, udarów i wylewów niż tabletki 2 generacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponujcie inne wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utorka topiku w szkole
Teraz faktycznie muszę iść do szkoły, ale jak z niej wrócę z pewnością się odezwę. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiwil
Zgadzam się z autorką topiku.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale są przeciwniczki jak i zwolenniczki stosowania srodków hormonalnych.I to tak z wygody a nie zamartwiania się o swoje zdrowie w przyszłości-zaznaczam w PRZYSZŁOŚCI.Wiadomo nie każda kobieta musi doświadczyć skutków ubocznych,ale 80% niestety ich doświadczy w pózniejszym wieku.To tak jak z paleniem papierosów...co dgugi palący zachoruje na raka płuc,a co drugi umrze o nim nie wiedząć:P Ja mam 35 lat.W życiu nie wzięłam do ust tabletki anty.Mam 3 wspaniałych ,planowanych dzieci.I mogę powiedzieć,że można zabezpieczać sie w naturalny sposób.Jest to bardziej pracochłonne ale tak samo skuteczne i przede wszyskim ZDROWE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ŚRODKI HORMONALNE (...) zawierają sztuczne hormony- estrogeny i progesteron w dawkach przekraczających wielokrotnie poziom hormonów wytwarzanych fizjologicznie przez organizm kobiety." bzdura. porównaj sobie średnie stężenia tych hormonów wydzielane przez organizm kobiecy w różnych fazach cyklu i porównaj to do ilości z piguł. "Mają działanie wielokierunkowe- hamują jajeczkowanie, utrudniają przechodzenie plemników przez śluz szyjkowy oraz zagnieżdżenie się zarodka w jamie macicy. Skuteczność bardzo wysoka ( porównywalna do naturalnej metody objawowo-termicznej)." i o to chodzi :D "Wczesne- nudności, wymioty, biegunka, przyrost masy ciała, obrzęki, dodatkowe krwawienia, upławy śluzowe, wzmożone napięcie piersi, kurcze łydek, bóle żylaków, libido (obniżenie popędu seksualnego), senność, brunatne przebarwienia na skórze (mają one charakter nieodwracalny)" skąd to wziąłeś/wzięłaś? z danych z lat sześćdziesiątych?? nudności wymioty biegunka - to standardowe działania uboczne, wymieniane w KAŻDYM leku. są przeważnie reakcją na samą tabletkę jako taką, nie na jej składnik czynny. wzmożone napięcie piersi - no cóz, po każdym progesteronie jest. tak po prostu jest. upławy śluzowe - a co to za cudo?? przyrost masy ciała, obrzeki - jedno wynika z drugiego :D bóle żylaków - no jak ktoś ma żylaki to nie powinien brać piguł. to tez wszyscy wiedzą. spadek libido - bardzo względne. przebarwienia na skórze - wystarczy sie opalać z umiarem a nie trzaskać na mahoń i jest OK. to tez jest bardzo względne. "a w przypadku niektórych preparatów- łojotok, trądzik, męski typ owłosienia twarzy, i kończyn oraz wypadanie włosów." ta jasne :) gdyby tak było nie uznawano by piguł za jeden ze sposobów leczenia objawów hirsutyzmu. "Dalsze-uszkodzenie lub zniszczenie płodności ( wiele kobiet ma potem poważne problemy z zajściem w ciążę)" hmmm... i własnie dlatego tak starannie należy przestrzegać czasu przyjmowania pigułek, bo w przypadku przerwy dłuższej niż 12 godzin płodność moze powrócić i wpadka gotowa?? gdyby piguły uszkadzały płodność to wystarczyłoby pobrać dwa-trzy latka i mieć spokój na kolejne trzy :D "nadciśnienie tętnicze, wylew krwi do mózgu (tzw. udar mózgu), choroba niedokrwienna mięśnia sercowego i zawał serca" jedno wynika z drugiego. wylewy i problemy z sercem to następstwo nadciśnienia. nalezy ciśnienie kontrolować. to chyba wszyscy wiedza. "zakrzepica żył (ryzyko wzrasta 7,2 razy w porównaniu do kobiet ne stosujących antykoncepcji hormonalnej)" no tak. to tez wszyscy wiedzą. nikt nie twierdzi że tak nie jest. "żółtaczka, uszkodzenie wątroby" jak większość leków i nie tylko. zwłaszcza jesli przyjmowanie jest długotrwałe. nalezy chronić wątrobę. "zwiększone ryzyko chorób nowotworowych, m.in. rak piersi, rak szyjki macicy, rak wątroby, gruczolak wątroby (jest to nowotwór niezłośliwy, ale może powodować śmiertelne krwotoki), rak jajnika i torbiele jajnika" zwiększone ryzyko nowotworów estrogenozależnych. nie innych. to TEZ wszyscy wiedzą. dlatego nalezy się kontrolowac. "zaburzenia neurologiczne, jak np. choroba Parkinsona" a ciekawe jakim cudem? :D "choroby psychiczne, często depresja" nie depresja, tylko stany depresyjne, przeważnie na początku przyjmowania i przejsciowe. jesli nie przejsciowe, nalezy zrezygnowac z piguł. innych nie ma :D "pogorszenie przebiegu cukrzycy lub wcześniejsze jej ujawnienie w przypadku osób predysponowanych genetycznie" jako iż systemy hormonalne są połączone, jest to teoretycznie możliwe. ale praktycznie sądze że każdy cukrzyk jest pod opieką lekarza i to z diabetologiem podejmuje decyzje odnośnie brania czy niebrania trwale innych preparatów. jesli jest nie halo to przestaje brac. "ady wrodzone u dzieci poczętych w trakcie przyjmowania pigułek lub wkrótce po ich odstawieniu ( minimalny okres od odstawienia antykoncepcji hormonalnej a zaplanowaniem poczęcia dziecka powinien wynosić 3- 6 miesięcy, zaś powrót do równowagi hormonalnej organizmu kobiety trwa 2 lata!)" bzdura. odczekanie przed poczęciem ok 3 miesięcy bywa zalecane w celu pełnej odbudowy endometrium, które jest wycieniane podczas brania piguł, a które jest koneiczne do zagnieżdżenia się zarodka. jesli endometrium przyrasta prawidłowo, nie ma probelmów z zajsciem w ciązę i nie trzeba nic odczekiwac. dla kobiet z zaburzeniami płodności własnie okres po odstawieniu piguł jest najlepszy do zachodzenia. powrót do równowagi hormonalnej - baaaardzo osobnicze. i nei tyle do równowagi, ile do stanu poprzedzającego branie piguł. czyli w wielu przypadkach - do fizjologicznej NIErównowagi cyklu :D "rodki hormonalne są szczególnie niebezpieczne dla: - Młodych dziewcząt – z badań Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że u kobiet do 20 roku życia większość cykli jest nieprawidłowa- są to przeważnie cykle bezowulacyjne lub z krótką fazą progesteronową. Długotrwałe zablokowanie jajeczkowania u tych dziewcząt uniemożliwia osiągnięcie dojrzałości i równowagi hormonalnej ustroju, czego następstwem są m.in. problemy z zajściem w ciążę." a tu się cięzko nie zgodzić. ale z drugiej strony - mając 18 lat brac piguły czy ryzykowac ciążę?... "obiet palących papierosy- współczynnik ryzyka wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych (m.in. zawał serca, udar mózgu) zwiększa się 21- krotnie, bez względu na wiek." to wszyscy wiedzą. "waga! Krwawienie w przerwach zażywania pigułek nie jest prawdziwą miesiączką- jest to tzw. krwawienie z odstawienia hormonów." to też wszyscy wiedzą. "Otóż pewności nie można mieć przy żadnej metodzie, ale chyba lepiej wpaść w nmpr niż w czasie brania tabletek i urodzić chore lub kalekie dziecko." tylko że procentowo prędzej wpadniesz na nmpr niż na pigułach. gdyby nmpr były tak skuteczne i proste w stosowaniu to wszystkie byśmy je stosowały, bo czemu nie. problem w tym że nie u każdej kobiety się da. a w dzisiejszych czasach, przy życiu w pośpiechu, w stresie - śmiem twierdzić że u większosci kobiet sie nie da. "A 13-14 latki też są dorosłe, którym mamusie fundują na przymus antykoncepcję i prowadzą do ginekologa???" nie znam ani jednej tak głupiej mamusi :D "Moja neurolog mówi, że ma sporo takich pacjentek i że wiele kobiet nie ma świadomości, w co się pakują. Żeby chociaż wypisanie tabletek było zawsze poprzedzone badaniami i wnikliwym wywiadem to może aż tyle tych dramatów zdrowotnych by nie było" moze inaczej. kobiety idąc do lekarza przeważnie ZATAJAJĄ informacje ktore sa lekarzowi potrzebne aby przeprowadzić odpowiedni wywiad. jesli ktos paląc paczke dziennie na pytanie lekarza odpowiada "a gdzie, panie doktorze, jak ze trzy na tydzień to góra" - to co się dziwić. jesli pytany o inne problemy ze zdrowiem mówi że nie ma żadnych (no bo ja chcę te piguły!!) to czego wymagać od lekarza?? jakośc wywiadu jest podstawą dobierania leków. wszędzie. u każdego lekarza, nei tylko u ginekologa. na pytania lekarza nalezy odpowiadać szczerze i dokładnie. "ale u mnie w przychodni jest np ginekolog, który wypisuje tabletki 14-latkom na podstawie... pytania "to jakie tabletki chcesz?"." idiota a nie lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszyscy wiedzą
to po co o tym pisać, i tak wszyscy wiedzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zapewne
"moze inaczej. kobiety idąc do lekarza przeważnie ZATAJAJĄ informacje ktore sa lekarzowi potrzebne aby przeprowadzić odpowiedni wywiad." - albo zatajają albo lekarz ignoruje pewne informacje. Ja swojemu lekarzowi w czasie wywiadu powiedziałam, że moja matka miała zakrzepicę a mimo to nie widział powodu, żeby nie przepisać mi tabletek. Zrobiłam tylko zwykłe badania krzepliwości, wynik wyszedł dobry a po 3 miesiącach brania tabletek dostałam zakrzepicy. Okazało się, że miałam mutację genetyczną znacznie zwiększającą ryzyko zakrzepicy w przypadku brania hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie pozostaje - dlaczego w takim razie brałas i tak te piguły? wybacz ze tak pisze ale powinnaś miec własny rozum i nie brać hormonów. podobnie jak dziewczyny u których w rodzinie występuje rak piersi. podobnie jak dziewczyny które nie zamierzają rzucić palenia. wszystko to to jawne proszenie się o kłopoty i maksymalizacja ryzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zapewne
O tym, że mam mutację dowiedziałam się dopiero po tym jak dostałam zakrzepicy bo dopiero wtedy wysłano mnie na odpowiednie badania. Wcześniej lekarz nic nawet nie wspomniała o tym, że coś takiego mogę mieć. Zrobiłam tylko zwykłe badania krzepliwości krwi, wyniki wyszły dobre i lekarz powiedział, że nie ma powodu, żebym nie brała tabletek i że mama zachorowała na zakrzepicę bo jest już starsza i w tym wieku się zdarza (miała wtedy 50 lat). Tabletki miałam brać w celach leczniczych a nie antykoncepcyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×