Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grgtrrd

ANTYKONCEPCJA TO SYF !!!

Polecane posty

no to już w ogole nie widze powodu żeby w Twoim wypadku mieć pretensje do lekarza. skoro wyniki wyszły dobre, skoro nic nie wskazywało na mozliwosc wystapienia choroby, to co miał zrobic? wysłac Cie od razu na badania specjalistyczne? wybacz ale nie w polskiej służbie zdrowia. po rpsotu mialas pecha. ani Twoja wina, ani lekarza. ot, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zapewne
No nie wiem, w szpitalu lekarz powiedział mi, że w takim przypadku ginekolog powinien kazać mi zrobić badanie w kierunku tej mutacji, bo jest ona dość częsta (ma ją jakieś 5% ludzi) i że w takim przypadku jak mój zleca się je standardowo. Oczywiście nie jest to badanie na NFZ tylko robi się je prywatnie. Kosztuje 150 zł ale robi się je raz na całe życie. Błędem lekarza było to, że nawet nie wspomniał, że mogę mieć taką mutację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zapewne
A na możliwość wystąpienia choroby wskazywało właśnie to, że miała ją moja mama. Lekarz sprawdził tylko to, czy już nie mam problemów z krzepliwością, nie interesowało go natomiast, czy nie mam skłonności dziedzicznych które bardzo istotnie zwiększają ryzyko zachorowania przeze mnie na zakrzepicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
standardowy, zwykły lekarz to nie dr House i nie wali mutacjami genetycznymi na pierwszy rzut oka :D cały czas piszę - skoro Twoja mama miala zakrzepicę, a Ty wiesz/wiedziałaś że pigsy mogą powodowac problemy tego typu, to nie powinnas ich brac. albo prosciej - nie powinnaś nawet mysleć o ich braniu. nie zwalajmy odpowiedzialności na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zapewne
Tylko dlaczego lekarz w szpitalu powiedział, że wiedzę na temat mutacji Leidena powinien mieć KAŻDY ginekolog? I dlaczego mój obecny ginekolog taką wiedzę ma i w przypadkach takich jak mój standardowo zaleca pacjentkom wykonanie takiego badania? I mówi, że to oczywiste, że jak jest zakrzepica w rodzinie to trzeba sprawdzić, czy jest ona dziedziczna czy wystąpiła u tej osoby z innych przyczyn. To, że lekarz nie wiedział, że powinien kazać mi zrobić to badanie wynikało z jego braku wiedzy, wiedzy którą powinien mieć, bo nie chodzi wcale o to, że powinien mieć specjalistyczną wiedzę z genetyki i hematologii, powinien tylko wiedzieć, że taka mutacja może wystąpić i że wtedy nie należy brać hormonów. Gdyby wynik tego badania był negatywny, to mimo, ze mama miała zakrzepicę ja mogłabym brać tabletki bo to oznaczałoby, że nie mam dziedzicznych skłonności do zakrzepicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia 1987
Pracuję na położnictwie,mam kontakt z wieloma ginekologami,zarówno kobietami i mężczyznami i powiem Wam tyle - ŻADNA z lekarek gin nie bierze tabletek anty. Ciekawe czemu? Podobnie jest zresztą z antybiotykami - pójdziesz do lekarza to na wszystko antybiotyk, a sami ich nie przyjmują w takich ilościach jak przepisują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiwil
popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie z tym całkowicie zgadzam przez 6 miesiecy stosowałam tabletki antykoncepcyjne i powiem szczerze ze nigdy więcej.przez tabletki nabawiłam sie problemów hormonalnych,problemy z tarczyca. w tym momencie od roku staramy sie o dziecko i nic z tego nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeech albo ja sie nie umiem wysłowić, albo sie nie umiemy porozumieć po prostu :) "Tylko dlaczego lekarz w szpitalu powiedział, że wiedzę na temat mutacji Leidena powinien mieć KAŻDY ginekolog?" - wiedze tamten pewnie miał, tylko nie wpadł na to zeby ją zastosowac w Twoim przypadku. "I dlaczego mój obecny ginekolog taką wiedzę ma i w przypadkach takich jak mój standardowo zaleca pacjentkom wykonanie takiego badania?" - i bardzo dobrze. "I mówi, że to oczywiste, że jak jest zakrzepica w rodzinie to trzeba sprawdzić, czy jest ona dziedziczna czy wystąpiła u tej osoby z innych przyczyn." - równiez bardzo dobrze. "To, że lekarz nie wiedział, że powinien kazać mi zrobić to badanie wynikało z jego braku wiedzy, wiedzy którą powinien mieć, bo nie chodzi wcale o to, że powinien mieć specjalistyczną wiedzę z genetyki i hematologii, powinien tylko wiedzieć, że taka mutacja może wystąpić i że wtedy nie należy brać hormonów." - jak pisałam - pewnie wiedział ale nie pomyslał o tym akurat. to tak samo jak z anginą - niby wszyscy lekarze wiedzą że najlepiej byłoby zrobić wymaz z gardła, ale taniej i szybciej jest wypisac sprawdzony "standardowy" lek. większosc ludzi wychodzi na tym dobrze, niektórzy wychodza jak Ty. życie. "Gdyby wynik tego badania był negatywny, to mimo, ze mama miała zakrzepicę ja mogłabym brać tabletki bo to oznaczałoby, że nie mam dziedzicznych skłonności do zakrzepicy." - to moze tak - gdyby moja mama miala zakrzepice to nie brałabym piguł nawet gdyby to badanie wyszło dobrze bo po co kusić los. zakrzepica powstaje także u osób które mają genetykę w porządku, wiec mając przestrogę w rodzinie nie prowokowałabym dodatkowego zagrożenia. "Pracuję na położnictwie,mam kontakt z wieloma ginekologami,zarówno kobietami i mężczyznami i powiem Wam tyle - ŻADNA z lekarek gin nie bierze tabletek anty. Ciekawe czemu?" - e tam. ja jestem lekarzem i znam wiele lekarek które biorą. nie demonizujmy. nikt nie twierdzi że pigsy to błogosławieństwo, ale przesadzac w drugą stronę tez nie ma sensu. wszystko ma swoje dobre i złe aspekty. branie piguł też. na szczęscie jest to dobrowolne i nikt nikogo na siłe nie zmusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
a co zrobic jak berze sie tabletki na tradzik ? dermatolog nie pomogl przez rok badan i lekarstw... czy cos jest skutecznego na tradzik oprocz hormonow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy cos jest skutecznego na tradzik oprocz hormonow ?" zalezy z ajkiego powodu masz ten trądzik. jak na podłozu hormonalnym to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zapewne
- super, to po co w takim razie w ogóle chodzić do lekarza? Może lepiej poczytać sobie w internecie i leczyć się samemu, skoro lekarz nie ma wiedzy lub nie może wpaść na to, że ma jej użyć? Wiedziałam, że zakrzepica u mamy może być przeciwskazaniem do brania tabletek, dlatego powiedziałam o niej lekarzowi, zrobiłam zalecone badania i zaufałam lekarzowi, który na podstawie wywiadu i badań (niekompletnych, ale przecież to ja a nie on powinnam wiedzieć, że są niekompletne, prawda?) orzekł, że w moim przypadku mogę i muszę (z przyczyn zdrowotnych a nie antykoncepcyjnych) brać tabletki. Skoro to było takie oczywiste, że nie mogę brać hormonów to dlaczego lekarz powiedział, że mogę i że powinnam? Na jakiej podstawie miałam uznać, że jest w błędzie, że to ja mam rację a nie on, choć z medycyną zawodowo niewiele mam wspólnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
do frufru : a czy sa jakies badanie ktore moga stwierdzic na jakim podlozu jest ten tradzik ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocilam ze szkoły
Może to dotrze do wszystkich zwolenniczek tabletek anty. To z ulotki: diane 35 Możliwe skutki uboczne: W pierwszych miesiącach stosowania preparatu mogą wystąpić nieregularne krwawienia (plamienia lub krwawienia międzymiesiączkowe). Mogą wystąpić: tkliwość, ból i powiększenie piersi, wydzielina z brodawki sutkowej, ból głowy, migrena, zmiany popędu płciowego, zmiany nastroju, nastroje depresyjne, nudności, wymioty, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, choroby skóry, zmiana wydzieliny pochwowej, nietolerancja soczewek kontaktowych, zatrzymanie płynów w organizmie, zmiana masy ciała, reakcje nadwrażliwości, choroba Crohna, wrzodziejące zapalenie okrężnicy. W przypadku wystąpienia ostrych lub przewlekłych zaburzeń czynności wątroby należy odstawić preparat do czasu powrotu parametrów czynności wątroby do normy. W razie powtórnego wystąpienia żółtaczki zastoinowej lub świądu, preparat należy odstawić. Preparaty antykoncepcyjne zwiększają ryzyko wystąpienia zatorów żylnych lub tętniczych, chorób zakrzepowo-zatorowych. U kobiet przyjmujących hormonalne środki antykoncepcyjne nieznacznie częściej jest rozpoznawany rak sutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innesia 26
Autorka zapomniała doprecyzować, że antykoncepcja HORMONALNA to syf...:) czy prezerwatywa też? Ja faktycznie odstawiłam tabsy bo były czynnikiem wyzwalającym depresję( albo jednym z...) ale jak ktoś używa i mu służy to proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe no właśnie
"e tam. ja jestem lekarzem i znam wiele lekarek które biorą." - lekarzem, ale nie lekarzem ginekologiem a ta babka z położnictwa wyraźnie pisała że lekarki o specjalności ginekologicznej nie biorą tabsów. Reszta lekarek ma widocznie zbyt małą wiedzę ginekologiczną żeby mieć powód do niebrania. Wszak to tylko zwykłe lekarki i rozległej wiedzy mieć nie muszą. Moja ginka też hormonów nie bierze i swoim dwu córkom też odradziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Może to dotrze do wszystkich zwolenniczek tabletek anty. To z ulotki diane 35" może to dotrze do Ciebie. to z ulotki apapu :D "Jak każdy lek, APAP może powodować działania niepożądane. Należą do nich: - zaburzenia hematologiczne: zmniejszenie liczby płytek krwi, zmniejszenie liczby pewnego rodzaju krwinek białych- granulocytów (do całkowi-tego ich braku włącznie); - reakcje alergiczne: pokrzywka, rumień, wysypka, plamica barwnikowa, wstrząs anafilaktyczny - duszność, trudność w nabieraniu powietrza w wyniku obrzęku krtani, trudność w wydechu, świst krtaniowy, świąd skóry i jej zaczerwienienie, ból głowy, uczucie "ucisku", zawroty głowy, przyspieszenie lub co rzadziej zwolnienie akcji serca, świąd, pokrzywka o różnym nasieleniu, rumień całego ciała, znaczne osłabienie, aż do utraty przytomności włącznie, w ciężkich przypadkach może zagrażać życiu; - zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego: ostra niewydolność wątroby, nudności, wymioty, zaburzenia trawienia." i na deserek (jesli w adresie wystąpi spacja nalezy ja usunąć): http://www.informacje.farmacja.pl/rec-act-wiecej-id-9927.html NIE MA leków bezpiecznych i bez skutków ubocznych. ZAWSZE zdarzy się osoba która źle coś zniesie. "lekarzem, ale nie lekarzem ginekologiem a ta babka z położnictwa wyraźnie pisała że lekarki o specjalności ginekologicznej nie biorą tabsów. Reszta lekarek ma widocznie zbyt małą wiedzę ginekologiczną żeby mieć powód do niebrania. Wszak to tylko zwykłe lekarki i rozległej wiedzy mieć nie muszą." no wybacz, ale to o czym mówimy to ani nie sekret, ani nie wybitna specjalistyka. to sa podstawy których uczą nas wszystkich na studiach :) taka wiedze ma każdy kto ma trochę wspólnego z wykształceniem medycznym, nawet weterynarz, że o farmaceutach nei wspomnę :D wiec bez jaj :D a znam lekarek sporo, różnych specjalności, TEŻ ginekolożki, i te ginekolożki TEŻ biorą. nie wszystkie oczywiscie, ale ostatecznie nie kazda kobieta musi, nie? :) "a czy sa jakies badanie ktore moga stwierdzic na jakim podlozu jest ten tradzik ?' oznaczanie poziomu hormonów w róznych fazach cyklu. jesli cykl miesci się w normie to znaczy ze przyczyna jest inna. jesli w którejś fazie cyklu następuje odbicie od norm, mozna sie zastanawiac co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewa123123
grgtrrd gdzies ty sie tych glupot naczytal???? o jezu jak mozna byc tak ograniczonym w mysleniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia 1987
"wszystko ma swoje dobre i złe aspekty. branie piguł też. na szczęscie jest to dobrowolne i nikt nikogo na siłe nie zmusza." frufru - owszem, to kwestia wyboru, ale nie pisz, że tabletki to coś dobrego, bo oprócz wygody stosowania to niestety sieją spustoszenie w organiźmie, w końcu to sztuczne hormony. I nie porównuj Apapu, który zażywa się sporadycznie do tabletek hormonalnych używanych przez długi czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do frufru
Kiedy zrozumiesz, że antykoncepcja nie jest lekarstwem? Apap biorę może 2 razy w roku jak mnie bardzo głowa rozboli a tabletki rzeba brać codzinnie, które systematycznie niszczą Twj organizm (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynowa florentynka
A ja wam napiszę dlaczego antykoncepcja zaprzecza miłości i niszczy ją. Jeżeli facet naprawdę kocha kobietę przyjmuje ją ze wszystkim co posiada: z jej płodnością i niepłodnością, z tym że czasami musi się powstrzymać i odmówić sobie współżycia co tak naprawdę jeszcze bardziej zbliża do siebie partnerów i wzmacnia miłość. Jeśli na coś się czeka to coś jeszcze bardziej smakuje. Przy tabletkach można zawsze współżyć a, że libido u kobiety totalnie spada facet natychmiast wyczuwa , że jego kobieta jest oziębła i nie ma już tego smaku i czesto szuka sobie innej partnerki. Właśnie na tym polega złośliwość antykoncecji, że zamast służyć miłości, zapędza głównie kobietę w ciemny zaułek. Pociąg seksualny u kobiety jest najbardziej wzmożony podczas owulacji a przy antykoncepcji ten proces w organiźmie nie występuje, wobec tego spada libido. Kobieta w czasie owulacji wygląda najpiękniej, błyszczą się jej oczy, ma piękne włosy i jest zadowolna. Przy tabletkach to też nie występuje, antykoncepcja powoduje, że kobieta staje się wysuszonym wiórem i nie budzi zainteresowania meżczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ostatniej wypowiedzi
tekst rodem z Harlekina albo koscielnej broszurki z XVI wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiwil
Zwolenniczki tabletek hormonalnych-poczytajcie!!!!!!!!-Temat n kafeterii................... ,,Odczucia po odstawieniu pigułek" Za jakiś czas każda z was będzie miała ich dość i zrozumie ,że sieją one spustoszenie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozliwe nie szukaj winnyc
" A ja wam napiszę dlaczego antykoncepcja zaprzecza miłości i niszczy ją. Jeżeli facet naprawdę kocha kobietę przyjmuje ją ze wszystkim co posiada: z jej płodnością i niepłodnością, z tym że czasami musi się powstrzymać i odmówić sobie współżycia co tak naprawdę jeszcze bardziej zbliża do siebie partnerów i wzmacnia miłość" Bo nie ma to jak współzyć 7-10 dni w czasie miesiąca... I nie rozładowywac napięcia, wtedy to dopiero sobie facet innej poszuka... "Przy tabletkach można zawsze współżyć a, że libido u kobiety totalnie spada facet natychmiast wyczuwa , że jego kobieta jest oziębła i nie ma już tego smaku i czesto szuka sobie innej partnerki. Właśnie na tym polega złośliwość antykoncecji, że zamast służyć miłości, zapędza głównie kobietę w ciemny zaułek. Pociąg seksualny u kobiety jest najbardziej wzmożony podczas owulacji a przy antykoncepcji ten proces w organiźmie nie występuje, wobec tego spada libido. Kobieta w czasie owulacji wygląda najpiękniej, błyszczą się jej oczy, ma piękne włosy i jest zadowolna. Przy tabletkach to też nie występuje, antykoncepcja powoduje, że kobieta staje się wysuszonym wiórem i nie budzi zainteresowania meżczyzny." W momencie spadku libida normalna kobieta odstawia hormony i jak jest mądry i kochający facet to to zrozumie. Jak kobieta stosuje NPR to czas owulacji dla niej i dla partnera to tortura - bo ona ma najwiekszą ochotę, a i on widzi że wygląda najpiekniej. Tak więc ten argument jest w 100% chybiony w kontekscie NPR, chyba że bierzemy pod uwagę zastąpienie hormonów prezerwatywą, wtedy ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozliwe nie szukaj winnyc
I dodam jeszcze, że uważam że hormony to wybór każdej z nas. Ma ona swoje wady i zaletyi akceptuje jejstosowanie przez krotki czas - powiedzmy do 2 lat wtedy kiedy absolutnie na dziecko sobie pozwolic nie mozna jest ok. Ale przyznam że już małżeństw z długim stażem i ustabilizowana sytuacja zyciową nie rozumiem - dobrze dobrana prezerwatywa nie przeszkadza w seksie i nie pęka - zawsze pod ręka można mieć tabletke po (która zazyta natychmiast po incydencie działa blokując owulacja i niedpouszczając do komórki plemników, zazyta póxniej powoduje że komórka zapłodniona nie może się zagnieźðzić - więc warto miec przy sobie jak sie nie chce miec dziecka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"owszem, to kwestia wyboru, ale nie pisz, że tabletki to coś dobrego, bo oprócz wygody stosowania to niestety sieją spustoszenie w organiźmie, w końcu to sztuczne hormony." nie pisze że to coś dobrego, najwspanialszego i w ogóle ulala. zawsze powtarzam że piguły to nie cukierki i że trzeba zachowac ostrożność bo skutki uboczne wystapić mogą JAK NAJBARDZIEJ. "oprócz wygody stosowania to niestety sieją spustoszenie w organiźmie, w końcu to sztuczne hormony." no więc... sztuczne o tyle że wyprodukowane w laboratorium, a nie wyekstrahowane z żywego organizmu. to owszem. tyle że te "sztuczne" są w orgaznimie metabolizowane do form rozpoznawanych przez organizm jako naturalne - i tak tez działają. jak zupełnie naturalne hormony, naturalnie występujące w organizmie. Twój orgaznizm produkuje codziennie i estrogeny i pochodne progesteronowe, wiele rodzajów i w porównaniu do pigułek - w megailościach!! jedno czym to się różni to to, że w naturalnym cyklu poziom poszczególnych hormonów w różnych fazach się zmienia. a w cyklu na pigułach kazdego dnia masz te samo stęzenie hormonów. no ale to jest jedyny sposób żeby utrzymac organizm w stanie czasowej bezpłodności. chyba ze wiesz coś wiecej, to please, napisz mi jakież to znów spustoszenie czynią piguły w organizmie i udowodnij że to przez pigułki. tylko nie pisz ze np "uszkadzają trwale płodność" - napisz mi DLACZEGO uszkadzają trwale płodność Twoim zdaniem :) "I nie porównuj Apapu, który zażywa się sporadycznie do tabletek hormonalnych używanych przez długi czas" hormony kobiety biora przez jakiś czas swojego życia. a Apapem Cie ładują od najmłodszych lat, przy najróżniejszych okazjach, nawet tak błahych jak stan podgorączkowy po szczepieniu. dobra, zanim napiszesz że Ciebie nikt nie karmił lekami zastrzegę że jest to pewne uogólnienie. oczywiscie nie kazdego szprycowali paracetamolem, podobnie jak nie każda kobieta bierze hormony :) "kiedy zrozumiesz, że antykoncepcja nie jest lekarstwem?" zarejestrowane jest jako lek, na praktycznie całym świecie ma status leku, i to przeważnie na recepte. wiec oficjalnie jest lekiem. "do ostatniej wypowiedzi - tekst rodem z Harlekina albo koscielnej broszurki z XVI wieku" niekoniecznie, jest w tym trochę faktów :) fakt, że kobieta najładniej wyglada i najlepiej się czuje w czasie owulacji. dlaczego? - ot, natura. jak bedzie łaniej wyglądac to szybciej się znajdzie chętny do seksu i potencjalnie zapłodnienia :) zwiększone libido w czasie owulacji jest spowodowane tą samą przyczyną. problem w tym ze jesli nie chcemy miec dzieci, to akurat w czasie optymalnej chcicy współżyc nie nalezy :D i to by było na tyle z faktów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"aiwil - Zwolenniczki tabletek hormonalnych-poczytajcie!!!!!!!!-Temat n kafeterii................... ,,Odczucia po odstawieniu pigułek" Za jakiś czas każda z was będzie miała ich dość i zrozumie ,że sieją one spustoszenie" no wyobraź sobie że ja odstawiłam własnie niedawno, ok. pół roku temu :) i co? poza lekką depresją (która występowała zawsze gdy odstawiałam piguły, wiec byłam na nią nastawiona i nie dokuczała mi specjalnie) wystąpił znaczny skok ciśnienia krwi. PO ODSTAWIENIU hormonów. tendencje nadciśnieniowe miałam zawsze, od młodości, tyle że podczas brania hormonów wszystko było OK - bralam Yasminę, ktora dzięki działaniu moczopędnemu obniżała mi ciśnienie. wniosek? - lepiej mi było na pigułach :) ALE... nadciśnienie miałam zawsze a nie że "to po pigułach". podobnie jak zawsze miałam nieregularne cykle i nie oczekuję ze beda one teraz regularne. zawsze miałam problemiki z cerą i nie dziwi mnie że po odstawieniu piguł one powróciły! generalnie - organizm po odstawieniu wraca do swojego naturalnego stanu. a że nie każdemu ten stan się podoba - no cóż :) dziewczyny w wiekszosci w tematach takich jak tamten NIE ROZUMIEJĄ że figle płatają im nie odstawione dawno piguły, a ich własny orgaznim, ich własne hormony :) oczywiście zdarzają się przypadki gdzie pigsy coś narozrabiały, no cóż, powtórzmy mantrę - to nie cukierki, źle brane MOGĄ zaszkodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zawsze pod ręka można mieć tabletke po" nie sądze żeby to było lepsze rozwiązanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabletka PO to dopiero
bomba hormonalna. Po niej kobieta miesiącami dochodzi do normalnego stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozliwe nie szukaj winnyc
Wiem, że tabletka po to nie rozwiązanie i absolutnie nie popieram jej barani na zasadzie: "pouprawiajmy seks bez zabezpieczenia bo po fakcie mogę wciąć tabletke po". Ale w momencie uzywania prezerwatyw warto ją mieć przy sobie - w razie pęknięcia gumki. Osobiście mnie nigdy gumka nie pękła i wolałabym aby do tego nigdy nie doszło. Ale w razie czego tabletke po zazywa się raz na lata przy rozsądnym podejściu do seksu. Więc wtedy jest to rozwiązanie. I dla par które w razie czego liczą się z wpadka uważam to za dobre rozwiązanie, lepsze niż branie pigułek latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×