ile partnerow seksulanych

Waszym zdaniem, ile partnerow seksulanych powinna miec (jesli mozna tu mowic o powinnosci) przecietna dzewczyna w wieku 21 lat?

0-1 :O

staly partner jest odpowiedni ;)

Odpowiedni jak najbardziej :) A co z osobami, ktore nie trafily na druga polowke?

maja pecha :)

Dziewczyna, która zadaje takie pytania nie powinna mieć żadnego, a jeżeli już ma, to jeden chuj ilu. Chyba sama potrafisz decydować z kim się bzykasz. Nie ma chyba nic bardziej aseksualnego niż matematyka.

ehhh ta matematyka... wogóle to jest rzecz wzgledna. dajmy na to liczba 3. jesli była z tymi trzema z miłości, w poważnych związkach to ok, jest git. natomiast jeśli tych trzech zaliczyła po kiblach na dyskotekach to jest szmatex i tyle.

Ja tam lubię liczby pierwsze, poza trójką i siódemką. Może być jeszcze 1618, bo to boska liczba i się przebieg zresetuje.

a jak w ciagu roku spala 10 z rzekomej milosci?

dziewice mają prawo głosu ??

Jaki jest koń, każdy widzi. Co za różnica ile owsa zeżarł.

złota mysl ... prawie że ...

wazne

Dla mnie nie. Jeżeli szanuję kobietę, a ona jest dla mnie wartościową osobą, to nie zrezygnuję z niej tylko dlatego, że jakiś fiut uważa ją za szmatę. Więcej, pójdę i dam mu w mordę.

Z pierwszym straciłam dziewiątym z miłości, z drugim i trzecim ciekawość seksu bez uczucia - w zasadzie to byli koledzy, a czwarty jest do dziś... Mam 22 lata.

jak spała w ciągu roku z dziesięcioma z powodu rzekomej miłości to ta miłosć chuja warta. niestey dramat tych puszczalskich cip polega na tym ze często zasłaniają sie owa miłością, a raczej pseudo miłoscią:O w kontekscie mej wypowiedzi chodziło mi o poważne i przemyślane, długoterminowe raczej związki. zresztą nie ma co sie licytować odnośnie liczb.. najważniejszy jest charakter i czy dana osoba jest dobra, ciepła, troskliwa, wierna...

numero uno to szukaja takiej co zdradzala i prula sie za kase. jak facet sam jest porzadny to chce miec porzadna kobiete

Toż mówię, że jeżeli uważam ją za wartościową. Każdy ma coś za uszami. Jak się "pruje bo dziwka" to raczej nie będę zainteresowany, ale życie nie jest czarno-białe. Zależy mi na kobiecie jako człowieku, a nie artefakcie.

Zresztą facet, którego nikt nie uważa za chuja, to pizda, która nigdy nie potrafiła się postawić.

Z dwojga złego, wolę być głupi i szczęśliwy niż mądry i pieprzyć głupoty.

widzisz jednak tobie tez zalezy, zeby kobieta dobrze sie prowadzila