Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka121212

Trace cierpliwość do własnego dzieckajaki ojciec taki syn..

Polecane posty

Gość oliwka121212

to zaczyna mnie przerazac:(rozwiodlam sie jak moj syn mial 4 lata w domu byl koszmar non stop awantury co czasami konczylo sie pobiciem mnie lub syna(jak stanol w mojej obronie)rozwod byl szybki ale caly czas bylam gnebiona przez eksa..wyjechalam z kraju razem z synem ulozylam zycie,jest dom, partner..swietnie sie wszyscy dogadywalismy ale...od roku w mojego syna cos wstapilo:(on ma teraz 10lat robi sie okropny tak bardzo swoim zachowaniem przypomina mi bylego meza:(o cokolwiek poprosze odpowiada mi chamsko jak dochodzi do klotni miedzy mna a nim potrafi podniesc na mnie reke wrzeszy ze mnie nie nawidzi..a jak jest ok to przyjdzie przytuli sie powie ze mnie kocha itp...jego wyglad i charakter jest identyczny jak moj eks a nie maja ze soba dobrego kontaktu wiec nie ma mowy o negatywnym nastawianiu czy buntowaniu przez mojego eks...trace do syna cierpliwosc czasami wrecz nienawidze ochydnie sie z tym czuje bo to przeciez moj syn:(placze czasami przy nim jak probuje rozmawiac o naszych konfliktach i robie blad bo zawsze pierwsza przepraszam..a on na to..robi te glupkowate krnabrne miny(jak tata)i dogaduje mi z usmiechem na twarzy mam czasami ochote mu tak wlac ze na tylek nie siadze!!czy jestem wredna mama??czy popelnilam gdzies blad??chcialam dac mu wszystko i ma wszystko z moim partnerem dogaduje sie swietnie tylko my oboje wiecznie prowadzimy wojne:( macie podobne odczucie ze przestajecie kochac dziecko ktore macie ze swoim eks??wiem ochtdne to co pisze ale boje sie ze przestaje go kochac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za granicyyyyyyyyyy
chyba dziecko to czuje i dlatego tak jest, ja tez nienawidze ex zycze mu piekla na ziemi , a dzieci kocham ponad wszystko. i tez wyjechalam za granice i tez mam faceta i tez sie swietnie dogaduja, chyba ty masz problem ze cie dziecko nie szanuje zweryfikuj twoje postepowanie - moze cos uslyszal? moze nie dogaduja sie z twoim partnerem - a tobie sie tylko wydaje ze tak jest> zacznij szukac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka121212
dla niego jestem wredna mama bo:zmuszam go do nauki,do posprzatania swojego pokoju,do czytania i pisania po polsku bo ma z tym problem jemu oczywiscie sie nie chce i wrzeszcze z zasinietymi dlonmi ze mnie nie nawidzi i chce wracac do ojca...jestem cudowna mama kiedy:kupuje mu gry,ciuchy daje kieszonkowe...gdzies popelnilam blad... z moim partnerem swietnie sie dogaduja jezdza na rowerach graja w pilke itp(jestesmy juz dosc dlogo razem i mieli czas sie poznac) synek..prawda przestaje mnie szanowac tak jak kiedys nie szanowal mnie maz oni nawet marszcza brwi tak samo:(dwie krople wody:( ale nie mam zamiary wiecznie go glaskac i dawac mu do zrozumienia jaki on to jest biedny bo nie jest z biologicznym ojcem,synek sam nie chce miec z nim kontaktow bo pamieta mnie z zakrwawionym nosem a siebie z wybitym zebem.zawsze czulam sie winna i probowalam jakos mu to wynagrodzic a teraz on robi i mowi co chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z zagranicyyyyyyyyyyy
A czy jemu sie za granica podoba ?? byc moze chodzi o to. czy kiedykolwiek porownywala go do taty? byc moze podslyszal jakas rozmowe? zapytaj sie dlaczego tak sie dzieje? moze chodzi o szkole? ma problemy, brak kolegow itd. moji synowie tez sa do ojca podobni ale tylko podobni ...charakter im uksztaltowalo zycie i doswiadczenia. chyba zacznij od siebie szukac problemu i nie skazuj dziecka ze jest zly itd bo to bardzo egoistyczne podejscie. musisz poszukac momentu od kiedy trwa taki stan i jak znajdziesz masz przyczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheklo
To jest kwestia genów, nie wychowania. Znam przypadki rodzenstw spod jednego dachu, identycznie chowanych i kochanych a o tak potwornych różnicach w charakterze i zachowaniu, o specyficznych cechach, które były powielone po którymś z rodziców i nie wynikały z zachowania. Przykłądowo- 3ka rodze nstwa, z czego jeden dzieciak kradł na potęgę. Nikt ich w domu tego nie uczył, rodzina normalna, ze zdrowymi zasadami. Po prostu w wieku młodzienczym była tragedia z tym chłopakiem. Co się dowiedziałam, jego matka za młodu miała takie właśnie ciagoty, ale absolutnie syna tego nie uczyla. Po prostu miał to po niej we krwi. Innego wytłumaczenia nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheklo
"nie wynikały z wychowania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i mu sie za granicą nei podoba, ale to nei dziecko ma decydować, gdzie mieszka rodzina, tylko rodzić nie stawiajcie świata na głowie podejrzewam, ze popełniłas najczęstrzy bład rozwiedzionych rodziców - pobłażałaś mu we wszystkim i na wszystko pozwalałaś, bo "to biedne dziecko z rozbitej rodziny" no i potem takie skutki, dziwne by było, jakby były inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ,że popełnilaś jakiś bład to weiecej niż pewne - ale nie popełnia bledów tylko ten , kto nic nie robi . Zastanawia mnie na przykład jak to jest ,ze 10 latek podnosi ręke na matkę ? Tutaj podobieństwo do ojca nie ma nic do rzeczy , bo to jest dziecko ,a Ty pozwalasz na takie zachowanie .Pomyś - co bedzie jak będzie mial 16 lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle ewa 33 wie wszystk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka121212
Jezeli chodzi o szkole i kolegow-nie ma z tym zadnych problemow uczy sie bardzo dobrze zachowanie w szkole tez bardzo dobre z kolegami ma doskonaly kontakt non stop do niego przychodza i graja sobie w cos on tez jest zapraszany,problemow jezykowych nie ma bo biegle mowi i pisze po niemiecku..mieszkamy tutaj prawie 3 lata wiec zdarzyl sie przyzwyczaic...problem jest w nas:(..np dzisiaj byl umowiony z kolegami na basen powiedzialam mu ze jezeli nie pozbiera ze swojego pokoju brudnych naczyn to go nie puszcze,a do wyjscia mial jeszcze dwie godziny..walnol mi drzwiami przed nosem i powiedzial ze woli nie isc..nie posprzatal to go nie puscilam i tyle. co do jego agresji..ja jak juz nie wytrzymuje nerwowo i chce mu przylozyc przyslowiowa scierka to on zaciska piesci i nimi wymachuje w moja strone kilka krotnie udalo mu sie ze mi przylozyl..nie wiem czy powinnam mu oddac:(bylam w takim szoku ze sie rozplakalam i wyszlam:(caly czas siebie obwiniam ze zrobilam cos nie tak ze przegapilam moment w ktorym moj syn zaczol sie zmieniac nie chce zeby byl jak jego ojciec on mimo 10 lat juz jest bardzo duzym chlopcem i silnym..boje sie ze wyrosnie z niego damski bokser:(moze do psychologa sie przejde??ja nawet kontroluje w jakie gry on gra,co oglada..serio juz nie mam pojecia co mam robic:( z zagranicyyyyyyyyyyy-kiedys wydaje mi sie ze uslyszal jak rozmawialam z mojom mama i zalilam sie na jego zachowanie i powiedzialam o tym ze robi sie taki jak moj byly maz. on taki jest od 4-5miesiecy zupelnie go niepoznaje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka121212
aa i jeszcze jedno..on zaczol czytac tutejsze gazety no i oczywiscie tez oglada tv i slyszy o tym jakie dzieci maja prawa prawda jest taka ze dziecko jest bardzo chronione..ja jestem jak najbardziej za tym!!!ogladam polska tv i slyszy sie ile dzieci malych jest katowanych przez rodzicow alkoholikow takie cos powinno sie tepic...ale tutaj to jest lekka przesada...i moj syn podczas klotni krzyczy ze zadzwoni na policje i ze nazmysla ze go bijemy i narobi nam klopotow..a tak przeciez nie jest jestesmy normala niepijaca rodzina,nie klocimy sie z partnerem staramy sie wyjedzac wszyscy razem na wycieczki,gramy wszyscy w karty czy monopoli..problem pojawia sie jak cos od niego sie wymaga ostatnio jak mu powiedzialam zeby posprzatal pokuj to mi odpowiedzial-a dasz mi 10euro....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika12334
Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja. Chcesz zmienić jego zachowanie to przede wszystkim zacznij od siebie. Po pierwsze nie krzycz, a tym bardziej nie bij, tylko konsekwentnie wymagaj i egzekwuj. Nie sprzątasz, nie pójdziesz (to,że mu nie zależy jest tylko pozą dla wprowadzenia Ciebie w błąd. Mówi do Ciebie chamsko, komunikuj mu wyraźnie ,,nie życzę sobie takiego zachowania'' Mówi,że Cię nienawidzi -opowiedz ,,przykro mi bo ja Cię kocham'' Chce przyjemności w rodzaju gry, ciuchy............tłumacz mu,że te przyjemności wiążą się z obowiązkami. Ty ,żebyś mogła mieć nowy ciuch idziesz do pracy, tak samo tłumacz jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzagranicyyyyyy
to wplyw kolegow zrobil swoje .te dzieci wiedza ze jak dasz klapsa wyladujesz na policji te dzieciaki sa wychowane bezstresowo i twoj syn juz to wie tak jest za granica, musisz isc do psychologa , a jak twoj facet widzi te sytuacje>???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko i córko
to oddaj go ojcu, dogadają się a ty będziesz mieć spokój. :O Nie masz pojęcia jakie potrafią być dzieci, co siedzi w ich głowach. dziecko, a szczególnie chłopiec, pozbawiony ojca szuka winnych tej sytuacji. Niestety podświadomie obwinia ciebie za to, że nie ma przy nim jego ojca, stąd jego napady złości. to jest nieświadome. wg mnie terapia z psychologiem powinna pomóc, jeśli ty sobie nie radzisz, zwróć się do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×