Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TakaMałaRozdartaPanna

Doradźcie... jestem rozdarta...

Polecane posty

Gość TakaMałaRozdartaPanna

Zazwyczaj nie dzielę się moimi problemami na tego typu forach, ale jestem podłamana i chcę obiektywnej oceny sytuacji. Otóż byłam 4 lata związana z pewnym chłopakiem, na początku sielanka, jednak po dwóch latach zamienił się w chama zapatrzonego w swoich kumpli itp. Kilka miesięcy temu rozstaliśmy się, bo dowiedziałam się, że jeździł już od tygodni na imprezy mi wciskając, że jest gdzieś u kumpli itp. Przy okazji dowiedziałam się jeszcze o innych kłamstwach. Po miesiącu wrócilśmy do siebie, jednak na niecałe 2 tyg. bo mu się odmieniło, że musi sobie wszystko przemyśleć. Jeszcze będąc ze mną dowiedziałam się, że spotkał się z inną dziewczyną, rezygnując ze spotkania ze mną (było to w pasterkę) Kilka dni po tym rozstaniu on zaczął tęsknić, pisać sms-y, dzwonić. W czasie starań o nasz powrót, mimo tego, że byłam przeciwna temu spotkał się z tą dziewczyną jeszcze kilka razy... Chciałam dać sobie z nim spokój już na zawsze, czułam, że dam radę.. Zmieniłam nr gg, nie odbierałam telefonów itd.. ale któregoś dnia przyszedł do mnie.. Postanowiłam dać mu tą ostatnią szansę... i pojawił się inny chłopak, do którego mnie bardzo ciągnie, jego zresztą do mnie też, mówi, że już dawno mu na nikim tak nie zależało... A ja jestem rozdarta... nie wiem co robić, boję się podjąć jakąkolwiek decyzję, obawiam się porażki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decyzje musisz podjac sama
dlaczego chcesz wracac do kogos kto Cie: oklamywal, koledzy sa wazniejsi i ktory nie docenil tych szans, ktore juz mu dalas?? zastanow sie dobrze i podejmij decyzje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaMałaRozdartaPanna
bo niestety należę do bardzo sentymentalnych osób, nie mogących zapomnieć o tej przeszłości w pozytywnych barwach, które z nim spędziłam... i cóż, mam nadzieję, że może tym razem się zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denomag
Proponuje olać starego a przyjąć nowego, skoro i tak tamten cie oszukuje i za tydzien powie ci ze znowu musi to przemyśleć bo bedzie w tym czasie wolał pukać inną panienke to daj sobie z nim spokój bo więcej łez wylejesz niż to warte. Zacznij kręcić z tym nowym może będzie lepszy, będzie to coś świeżego taka moja rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie dopoki nie przezyja jakiejs traumy rzadko zmieniaja sie (na lepsze)....... :o swiadome wchodzenie w zwiazek z klamca jest bardzo nierozsadne... ale jakos to w zyciu bywa, ze kazdy na wlasnej skorze musi sie przekonac, ze inni mieli racje .... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh ja mam podobnie .. Tez jestem bardzo sentymentalna .. A moj facet zachwouje sie podobnie .. Chce to skonczyc,ale nie moge .. Powiem jednak,ze gdyby pojawil sie inny facet to tego obecnego bym zostawila .. Naprawde ! Nowy facet .. byc moze nowe cudowne chwile itd. Ehh zazdroszcze Ci takiej sytuacji,bo ja bede pewnie jeszcze dlugo w tym chorym zwiazku .. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×